Tradycyjnie w końcówce roku, od okresu Święta Bożego Narodzenia, kalendarz makroekonomiczny jest stosunkowo pusty. Dzisiaj poznaliśmy kolejne słabe dane o sprzedaży detalicznej w Japonii. Po południu czeka nas jeszcze raport Departamentu Energii o zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. Dane API wskazały na spadek zapasów czarnego złota o 7,9 miliona baryłek. Przełożyło się to na lekki wzrost ceny ropy WTI do 62 USD. 


W Stanach Zjednoczonych w najlepsze trwa rajd świętego Mikołaja. Podczas gdy europejscy gracze mieli wolne, czwartkowa sesja za oceanem przebiegała pod dyktando byków. Jednak po wysokim otwarciu, które utworzyło nowe historyczne szczyty, przez cały czas notowań indeksy poruszały się dość płasko, by na finiszu przyspieszyć tempo wspinaczki na nowe historyczne maksima. S&P500, który bez większych problemów pokonał okrągły poziom 3200 punktów, jest na najlepszej drodze do kolejnego poziomu 3250 punktów, do którego brakuje już tylko 10 punktów. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze  w tym roku poziom ten zostanie osiągnięty. Na uwagę zasługuje technologiczny Nasdaq, który pokonał - i co ważniejsze - utrzymał się powyżej 9000 punktów, kończąc dzień na 9022,39. W ostatecznym rozrachunku czwartkowa sesja w Stanach Zjednoczonych pokazała, że wśród inwestorów nie widać strachu przed wieszczącymi rychłe załamanie rynku na ryzykownych aktywach. DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień solidnymi wzrostami, odpowiednio 0,37%, 0,51% i 0,78%. W optymistyczny obraz rynku nie wpisały się małe spółki skupione w indeksie Russell2000, a sam indeks stracił symboliczne 0,02%. Wzrostom towarzyszył niewielki obrót, który na Wall Street wyniósł raptem 2,288 mld USD. 


W okresie zmniejszonej aktywności inwestorów, do łask powróciło złoto, którego cena w ciągu ostatnich trzech dni wzrosła z 1477 do 1514 USD za uncję, docierając do ważnego oporu bronionego od listopada. Pokonanie go otworzy drogę do 1532 USD. W alternatywnym scenariuszu pozostaje test przebitego wsparcia na poziomie 1491 USD.


Dzisiaj handel na rynkach azjatyckich przebiega w dobrej atmosferze. Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych wskazał wczoraj, że obie strony pozostają w ciągłym kontakcie w sprawie kwestii handlowych i prace nad ostateczną umową postępują zgodnie z planem, co przełożyło się na chińskie giełdy. Hong Kong (1,22%), Szanghaj (-0,08%), Singapur (0,18%). 


Ostatnia sesja przed świąteczną przerwą na warszawskiej giełdzie przebiegała pod dyktando byków, chociaż wydawało się, że sam początek i pierwsze trzy godziny handlu nie zapowiadały się po myśli kupujących. Przy stosunkowo niewielkim obrocie, który na szerokim rynku wyniósł  464 mln złotych, WIG zyskał 0,64 proc. Podobne przebiegał handel spółkami o największej kapitalizacji. Mieszane nastroje podczas sesji azjatyckiej i niezdecydowanie na głównych europejskich parkietach sprawiło, że do południa indeks blue chipów oddawał nawet 0,48 proc. Ale już druga faza handlu kontrolowana była przez byki z ulicy Książęcej, a indeks rozpoczął marsz na północ. Zamknięcie nastąpiło w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań na 2142,54. Tym samym WIG20 zyskał 0 68 proc., zatem przed warszawskimi bykami kolejny cel 2150 jest już bardzo blisko. Podobnie jak WIG i WIG20, na plusie zakończyły dzień WIG20fut, który wzrósł o 0,42 proc. i WIG20usd zyskujący 0,52 proc. W zielonej strefie zakończyły handel średniaki: mWIG40 wzrósł o 0,59 proc. Za to nie popisały się małe spółki skupione w indeksie sWIG80, a sam indeks nie zmienił swej wartości. W gronie blue chipów 12 spółek zakończyło dzień zyskiem, a 8 odnotowało spadki. Najlepiej wypadły mBank (4,17%), CD Projekt (3,67%) i Lotos (1,81%). Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji Orange, Play i Aliora. Walory te przyniosły stratę odpowiednio 1,47%, 1,29% i 0,99%.


Udana sesja w USA, Azji i początek handlu w Europie przekłada się na GPW. WIG20fut otworzył się luką wzrostową i w pierwszej godzinie handlu zyskuje 1,16%. Wszystkie spółki indeksu WIG20 na plusie.


Kurs złotego pozostaje stabilny do głównych walut.


GBPPLN – Funt w piątek osiągnął najwyższe poziomy od grudnia 2016 r. i od tego czasu stracił do PLN. Para handlowana jest po 4,9850. 


EURPLN – Para znajduje się pomiędzy 4,40 a 4,2450. Para jest handlowana po 4,26.


USDPLN – Para handlowana jest dzisiaj po 3,8250. 


CHFPLN – Para obecnie handlowana jest po 3,91.


PLNJPY – Para od kilku dni stabilna na poziomie 28,50.

 

Poprzedni artykuł >