Wczorajsze osłabienie obserwowane na europejskich indeksach miało wszystkie możliwe oznaki klasycznej ucieczki od ryzyka. Spadająca rentowność amerykańskich obligacji, wzrastająca cena złota i silny jen japoński oraz frank szwajcarski spowodowały, że indeks Nikkei225 nie podążył trendem wzrostowym wyznaczonym przez amerykańskie i europejskie indeksy gdy wrócił po długim weekendzie.

 

Japoński indeks gwałtownie spadł i pozostał pod presją podczas tego poranka. Osłabienie na azjatyckim indeksie nie powinno wpłynąć na sesję europejską, ale ogólna niezdolność do osiągnięcia wzrostów może być powodem do zmartwień.

 

Amerykańskie indeksy również rozpoczęły dzień spadkami, ale odbiły się do góry po komentarzu nowego szefa FED Jerome Powell’a, który stwierdził, że FED będzie bardzo uważnie przypatrywał się sytuacji gospodarczej i zmianom na rynkach. Takie stanowisko szefa FED pozwoliło na wzrost amerykańskich indeksów, które zakończyły dzień wzrostami po raz trzeci z rzędu, choć wzrosty te były o wiele mniejsze od tych obserwowanych w poprzednich dniach.

 

Jedną z zauważalnych różnic w ostatnich dniach był gwałtowny spadek płynności na amerykańskim rynku S&P handlującym kontraktami futures. Wzrost zmienności na światowych indeksach przyczynił się do “zabicia” krótkoterminowego handlu na zmienność. Płynność na tym rynku spadła do historycznie niskich poziomów, będąc wiele poniżej tych notowanych w styczniu.

 

Pewność siebie jest bardzo ważnym czynnikiem w jakiekolwiek aktywności na rynkach. A ostatnie gwałtowne skoki na światowych rynkach, na które inwestorzy nie byli przygotowani znacznie zmniejszyła pewność inwestorów. Sytuacja musi się ustabilizować, a inwestorzy muszą na nowo odzyskać zaufanie w swoje przekonania co do możliwych zmian na rynkach, by płynność na kontraktach futures uległa poprawie. Wczorajsze wyniki były już trochę lepsze, ale powrót do sytuacji ze stycznia zajmie trochę czasu.

 

Dzisiejszy odczyt CPI z USA przykuwa uwagę wszystkich uczestników rynku. Powodem jest ostatnie dobre tempo wzrostu płac. Dla rynków nie jest ważne, że indeks CPI nie jest nawet używany czy brany pod uwagę przez FED przy ustalaniu celu inflacyjnego. Część uczestników rynku uważa, że banki centralne są spóźnione w swoich prognozach inflacyjnych, ponieważ przy obecnej sytuacji gospodarczej i wzrastającym tempie podnoszenia płac, inflacja będzie szybciej rosła niż banki centralne to przewidują.

 

Wczorajszy raport CPI z Wielkiej Brytanii pokazał utrzymanie inflacji na poziomie 3%. Indeks cen dóbr podstawowych wzrósł z 2,5% do 2,7%. Jest to bardzo rozczarowujące dla tych, którzy sądzili, że inflacja zacznie spadać.

 

Niestety choć inflacja może rzeczywiście powoli spadać, dzieje się to w znacznie wolniejszym tempie niż BOE zakładał. Zwiększa to szansę kolejną podwyżkę stóp procentowych w maju tego roku. Jednocześnie BOE może zastanawiać się nad sensem decyzji o obniżeniu stóp procentowych w 2016 roku. Ta decyzja przyczyniła się do znacznego utrudnienia pracy BOE w ostatnich miesiącach.

 

Dzisiejszy odczyt CPI z USA zbiera bardzo dużo uwagi na rynku, natomiast nie powinien nam przekazać wiele więcej niż już wiadomo o stanie amerykańskiej gospodarki. Różne ankiety ISM pokazują wzrost cen w najszybszym tempie od 2011 roku, natomiast nie znajduje to potwierdzenia w oficjalnych odczytach inflacyjnych.

 

Nawet teraz prognozy dla CPI mówią o spadku z 2,1% do 1,9%. Sprzedaż detaliczna w styczniu ma wzrosnąć o 0,2%, lekki spadek w stosunku do grudniowego wyniku na poziomie 0,4%.

 

EURUSD - euro dalej rośnie. Przebiło się przez 1,2330 co zwiększa szansę na powrót do 1,2400. Wzrost powyżej 1,2400 stawia za kolejny cel 1,2500. Wsparcie znajduje się na 1,2320, spadek poniżej tego poziomu oznacza dalsze ruchy w dół w stronę 1,2160.

 

GBPUSD - wczorajsze odbicie spowodowało powrót funta powyżej 1,3920. Potrzebny jest powrót powyżej 1,3970, aby ustabilizować sytuację i postawić za kolejny cel 1,4200. Wsparcie znajduje się na minimach z zeszłego tygodnia na 1,3760 oraz na 1,3660.

 

EURGBP - wciąż odnajduje opór lekko powyżej 0,8900, przebicie powyżej stawia za kolejny cel 0,8950. Długoterminowe wsparcie znajduje się między 0,8700 i 0,8730. Krótkoterminowe wsparcie znajduje się na 0,8800.

 

USDJPY - spadł poniżej 108,00 i minimów z 2017 roku na 107,30 otwierając drogę do dalszych ruchów w dół w kierunku 105,00, jak również poziomu 100,00. Potrzebny jest powrót powyżej 109,80 by ustabilizować sytuację.

 

FTSE100 – spodziewany wzrost na otwarcie o 32 punkty do 7 200

DAX - spodziewany wzrost na otwarcie o 64 punkty do 12 260

CAC40 - spodziewany wzrost na otwarcie o 30 punktów do 5 139