FTSE100 wspomagany w niewielkim stopniu przez ciągły wzrost cen ropy naftowej, a także dolara amerykańskiego zaliczył wczoraj kolejny dobry dzień. Wydaje się, że mocny dolar pomaga również rynkom europejskim. Po raz pierwszy od lutego DAX wraca do poziomu 13 000.

 

Co prawda wzrost ceny ropy naftowej już o ponad 50% od września ubiegłego roku, nie spowodował jeszcze ponownej oceny tegorocznych prognoz gospodarczych, ale jak pokazują ostatnie słabe dane konsumenckie, w Europie, Wielkiej Brytanii, a także USA może mieć wpływ na wyniki sprzedaży detalicznej.

 

Jeśli ceny ropy przekroczą 80 USD za baryłkę, co wydaje się prawdopodobne w związku z ostatnimi wydarzeniami związanymi z irańskim porozumieniem nuklearnym, a także niepokojami i nadchodzącymi tak zwanymi wyborami w Wenezueli, wówczas może to być trudny orzech do zgryzienia dla decydentów politycznych, kiedy dojdzie do spowolnienia globalnej gospodarki.

 

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się nieuniknione, że wzrost stóp procentowych w Wielkiej Brytanii wyniesie 25 punktów bazowych do 0,75%. Pierwotnym katalizatorem zmiany tonu w tej kwestii nie był znaczący spadek danych ekonomicznych (choć pojawiły się pewne niepokojące wskazówki), lecz wypowiedź gubernatora Banku Anglii, Marka Carneya, który wskazał, że wzrost stóp w tym miesiącu nie był przesądzony, mimo że wielu tak właśnie myślało.

 

Była to znacząca zmiana w optymizmie, który widzieliśmy w raporcie inflacyjnym Banku Anglii w lutym i w kolejnych komentarzach od tamtego czasu. To nie pierwszy raz kiedy przedstawiciele Banku Anglii w pewnym sensie wprowadzają w błąd inwestorów poprzez nieumiejętną komunikację swoich intencji.

 

Podobna sytuacja miała już miejsce w 2014 roku. Po raz kolejny kwestionuje się ich zdolność do kierowania oczekiwaniami rynku. Jest to umiejętność, którą EBC i Rezerwa Federalna wydają się lepiej zarządzać. Budowanie zaufania to sprawa nad którą Bank Anglii musi jeszcze popracować.

 

Oczekuje się, że stopy procentowe  pozostaną na poziomie 0,5%, ale jest również prawdopodobne, że Bank może być zmuszony do obniżenia oczekiwań co do wzrostu, biorąc pod uwagę, że dzisiejsze marcowe dane o produkcji przemysłowej prawdopodobnie wykażą słabość ze względu na warunki pogodowe. Oczekiwania inflacyjne mogą być również skorygowane, co w perspektywie może oznaczać, że funt znajdzie się pod dalszą presją.

 

Ostatnie dane z innych krajów na całym świecie spowodowały, że presja inflacyjna pozostaje ograniczona, ponieważ inflacja w UE w zeszłym tygodniu wciąż była poniżej celu, a chińskie CPI spadło do 1,8%, podczas gdy inflacja w USA wydaje się okazywać pierwsze oznaki przekroczenia wyznaczonego przez FED celu na poziomie 2%.

 

EURUSD – przełamanie poniżej 1,1920 otworzyło drogę na test 1,1780 oraz grudniowe dołki przy 1,1710. Obszar przy 1,1920 powinien w tej chwili stanowić opór, a dalsze spadki mogą celować na okolice 1,1500 w średnim terminie. Spadek poniżej 200-dniowej MA zwiększa perspektywę spadkową.

 

GBPUSD – do tej pory kurs utrzymywał się powyżej 1,3480 i 200-dniowej MA, ale musimy powrócić powyżej 1,3630 dla ustabilizowania sytuacji. Niepowodzenie w tej kwestii może doprowadzić do dalszej zniżki w kierunku 1,3300 w średnim terminie.

 

EURGBP –  nie udało się utrzymać wzrostu powyżej 0,8830 i kurs spadł zwiększając prawdopodobieństwo retestu 0,8680 oraz kwietniowych dołków na 0,8610.

 

USDJPY –w perspektywie jest retest poziomu oporu na 110,00 i 200-dniowej MA przy 110,25, z linią trendu przy 110,50. Wsparcie znajduje się na 108,70. Ruch powyżej 110,50 otworzy drogę na okrągły poziom 112,00.

 

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 15 punktów do 7 677.

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 50 punktów do 12 993.

 

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 16 punktów do 5 550.