Powell w półrocznym raporcie nt. polityki monetarnej przedstawionym tym razem przed Komisją Usług Finansowych nie powiedział nic przełomowego, chociaż w jego wystąpieniu pojawiły się pewne sugestie, dotyczące między innymi redukcji bilansu. Jerome Powell sugerował, że członkowie FOMC są już bliscy osiągnięcia konsensu w kwestii tego, w jaki sposób proces ten ma zostać zakończony. Dodał także, że już niedługo możemy spodziewać się konkretnych zapowiedzi w tej sprawie – „przypuszczam, że niedługo coś ogłoszę”. Komitet spotka się w dniach 19-20 marca.   

Na przeszkodzie wzrostom amerykańskich indeksów stoją ważne techniczne opory. DJIA, SP500 zakończyły dzień na symbolicznych stratach odpowiednio 0,28% i 0,05%, a technologiczny Nasdaq zyskał  0,07%. DJIA drugi dzień z rzędu krążył wokół okrągłego poziomu 26000 punktów. Technicznie S&P500 dotarł do kluczowego oporu na poziomie 2800, przy którym niedźwiedzie przeszły do kontrataku. Dzisiaj poznamy PKB za IV kwartał z USA. Oczekiwania uczestników rynku wskazują na spadek dynamiki PKB z 3,5% do 2,4%. Ciągle są możliwe wzrosty za oceanem, ale do tego potrzebne jest dynamiczne i trwałe pokonanie strefy pomiędzy 2800 a 2825 punktów.

 

Na rynkach wschodzących przecena była już solidniejsza, co może być forpocztą spadków na GPW. Brazylijska Bovespa -0,30%, chilijski Santiago IPSA -1,88% czy meksykański IPC All-Share -0,72%.  

 

Amerykańskie futures tracą średnio 0,40%, a DJIA obniża się o 100 punktów, osiągając o poranku wczorajsze minimum.

 

Ostatnia sesja miesiąca na parkietach Azji i Pacyfiku przebiegła w czerwieni. Nikkei zakończył dzień stratą 0,79%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (-0,56%), Shanghai Composite (-0,44%), Singapur (-0,84%). Tylko australijski S&P/ASX200 nad kreska 0,33%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow na minusie 0,87%. 

 

Niskie otwarcia w Europie nie sprzyjają bykom na GPW. Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie przebiegała pod dyktando niedźwiedzi. Rezultatem tego była mocna zniżka WIG20 sięgająca niemal 1,4% przy obrotach poniżej 600 mln PLN. Przecena nie zmieniła drastycznie sytuacji w walce byków z niedźwiedziami i w dalszym ciągu wygląda remisowo, a każda ze stron może przechylić szalę na swoją korzyść. Świeca sprzed dwóch tygodni, która wyznaczyła lokalne maksimum na 2388 pkt. oraz minimum 2319 pkt. stała się jednocześnie krótkoterminowym trendem bocznym I w tym zakresie poruszamy się już drugi tydzień z rzędu, a poziomy te wyznaczają intraday’owe wsparcie i opór. Kluczowy opór jest na poziomie 2420 pkt., a dalszymi wsparciami są poziomy 2300 i 2250 pkt. Dzisiaj  przy Książęcej 4 w pierwszych godzinach handlu obserwujemy lekką korektę wczorajszych spadków. Indeks blue chipów zyskuje 0,30%. Zwyżkują CD Projekt (2,32%) i LPP (2,20%), a wśród walorów tracących są Eurocash (-1,24%) i Santander (-1,05%).

 

Czy presja na waluty EM zostanie utrzymana? Prawie na wszystkich parach z PLN kurs w bieżącym tygodniu kształtuje się w okolicach kluczowych poziomów. Poznaliśmy finalny odczyt PKB annualizowany  w relacji r/r, który wyniósł 4,9% wobec poprzedniego 5,1%. Dane bez wpływy na rynek złotego.

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Po kilku dniach kupujący przełamali okrągły poziom 5,00 docierając do szczytu na 5,0400 z maja 2017 r. osiągając wczoraj maksimum 5,0572. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9500 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się on technicznym wsparciem. W ostatnich dniach obserwujemy dobry sentyment dla funta i jeśli w dalszym ciągu tendencja się utrzyma, kolejnym poziomem do którego może para podążać jest strefa 5,0850-5,1100 z początku 2017 roku. Od dwóch miesięcy para systematycznie porusza się na północ. 

 

USDPLN – po próbie wyjścia powyżej oporu na 3,8400 para wybiła szczyt z 15 sierpnia po czym cofnęła się  osiągając dzisiaj cenę 3,7950. Z poziomów tygodniowych PLN ciągle pozostaje pod presją. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600 aktualnie testując strefę oporu.

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para dotarła do wsparcie na poziomie 28,800, jeśli rynkowi zabraknie siły do silniejszego wyjścia ponad ten poziom, to skutkować to może dalszymi spadkami w stronę 28,00. Opór jest na poziomie 29,50. Presją na osłabienie PLN w przypadku jena może być powrót awersji do ryzykownych aktywów. Silniejsza przecena na giełdach będzie prawdopodobnie skutkować przepływem kapitału w stronę bezpiecznych aktywów a takim jest japońska waluta.

 

Poprzedni artykuł>