Wczorajsza sesja w USA przebiegała dość spokojnie. Inwestorzy nie reagowali już tak optymistycznie na słowa Prezydenta Trumpa, że rozmowy handlowe przebiegają bardzo dobrze, podkreślając, że 1 marca nie jest magiczną datą, sugerując tym samym, że jeżeli nie uda się „dogadać” do tego czasu to „zawieszenie broni” zostanie przedłużone. Czyli dokładnie to samo co mówi od dwóch miesięcy. Gracze z Wall Street będą zapewne wyczekiwać na konkrety. W czwartek do stołu zasiądą najważniejsi negocjatorzy i to wtedy można spodziewać się największego zainteresowania wszelkimi wypowiedziami i przeciekami, a już dziś większe ruchy na giełdach mogą pojawić się o godz. 20:00, kiedy zostaną opublikowane minutki z posiedzenia FOMC. Od grudnia ubiegłego roku Fed przyjął gołębią retorykę i jeśli nie będzie nowych gołębich przesłanek należy sadzić, że narracja Fedu jest już solidnie wyceniona. Podsumowując wczorajszą sesję skala wzrostu była niewielka. DJIA, SP500 i Nasdaq zakończyły dzień niewielkimi wzrostami odpowiednio o 0,03%, 0,15% i 0,19%. W dalszym ciągu możliwe są wzrosty na amerykańskich giełdach ale skala może być już niewielka. Technicznie S&P500 dochodzi do kluczowego oporu pomiędzy 2800 a 2825 punktów i wydaje się, że do dalszego marszu na północ potrzeba nowej porcji paliwa.

 

Złoto z każdym dniem nabiera blasku po danych z firmy Bernstein, że banki centralne kupują kruszec w tempie niewidzianym od II wojny światowej i Bretton Woods, traktując go jako bezpieczne aktywo. Tylko wczoraj cena złota skoczyła z 1323 do 1342 USD za uncję.

 

Na rynku walutowym najlepiej radził sobie brytyjski funt, który po dobrych danych o wynagrodzeniach, również korzystał na rosnących oczekiwaniach przed dzisiejszym spotkaniem Jean Claude Junkcer’a i Theresy May. Agencja Bloomberg donosi, że strony pracują nad nowym rozwiązaniem w sprawie tymczasowego uregulowania statusu prawnego irlandzkiej granicy. Jeden z wysokich rangą urzędników miał podkreślić, że jutrzejsze spotkanie może okazać się przełomowe. Uczestnicy runku zapewne skupią się dzisiaj na wszelkich doniesieniach w postępach w rozmowach.

 

Dzisiejsza sesja na parkietach z rejonu Azji i Pacyfiku przebiegła w dobrych nastrojach. Nikkei zakończył dzień zyskując 0,60% za sprawą słabnącego jena po rozczarowujących wynikach eksportu (-8,4% r/r). Podobnie jest na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,89%), Szanghaj (0,13%), Singapur (0,49%). Jedynie australijski S&P/ASX200 pod kreska 0,17%. Indeks szerokiego rynki Asia Dow rośnie o 0,83%. 

 

WIG20 testuje wspominany wcześniej krótkoterminowy opór na poziomie 2355 punktów. Jeśli w dalszym ciągu dominować będą sprzedający, to najbliższe wsparcia są na poziomach 2300 i 2250 pkt. Dzisiaj przy Książęcej 4 w pierwszych godzinach handlu dominują kupujący. Indeks blue chipów zyskuje 0,86%. Zdecydowana większość walorów zwyżkuje: PGNiG (2,32%) i JSW (1,74%), a straty odnotowują: CD Projekt (-0,98%) i LPP (-1,16%).

 

Czy presja na waluty EM zostanie utrzymana? W bieżący tydzień obfituje w dane z polskiej gospodarki lecz jak to często bywa mogą pozostać bez wpływu na kurs złotego, który będzie poruszał się zgodnie z sentymentem do walut EM. Dzisiaj poznaliśmy dane za styczeń o produkcji przemysłowej. Dynamika w relacji r/r wyniosła 6,1% przy oczekiwaniach 3,9% wobec poprzedniego 2,8%. Prawie na wszystkich parach z PLN kurs kształtuje się w okolicach kluczowych oporów. 

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Po wczorajszym silnym umocnieniu funta, opór na poziomie 4,9500 został przełamany, a kurs zbliża się do okrągłego poziomu pięciu złotych. Średnioterminowe wsparcie jest na poziomie 4,7300. Napływające sygnały, że jest wola polityczna aby osiągnąć porozumienie w sprawie granicy pomiędzy obu Irlandiami powinno dalszym silnym umocnieniem funta. Para systematycznie porusza się na północ. 

 

USDPLN – po próbie wyjścia powyżej oporu na 3,8400 para wybiła szczyt z 15 sierpnia po czym cofnęła się osiągając dzisiaj cenę 3,8300. Z poziomów tygodniowych PLN ciągle pozostaje pod presją. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600 aktualnie testując strefę oporu.

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para dotarła do wsparcie na poziomie 28,800, jeśli rynkowi zabraknie siły do silniejszego wyjścia ponad ten poziom, to skutkować to może dalszymi spadkami w stronę 28,00. Opór jest na poziomie 29,50. Presją na osłabienie PLN w przypadku jena może być powrót awersji do ryzykownych aktywów. Silniejsza przecena na giełdach będzie prawdopodobnie skutkować przepływem kapitału w stronę bezpiecznych aktywów a takim jest japońska waluta.

 

Poprzedni artykuł>