Donald Trump zmienił narrację po tym, jak załamały się kursy akcji i obligacji, a liderzy biznesu, w tym dyrektor generalny JPMorgan Chase, Jamie Dimon, wyrazili obawy przed recesją. Decyzja o wstrzymaniu ceł na 90 dni podobno zapadła w niedzielę i tylko Trump wie dlaczego nie została ogłoszona aż do środy. Już mogą pojawiać się teorie spiskowe, że to był powód dla którego poplecznicy prezydenta mogli stać się bardzo bogaci posiadając kluczowe informacje o przyszłych ruchach odnośnie polityki celnej. Scott Bessant, szef Departamentu Skarbu wyjawił, że w niedzielę odbył długą naradę z Trumpem i wyznał, że decyzja o wstrzymaniu części taryf była omawiana w niedzielę. Nie ujawnił publicznie, dlaczego prezydent i jego zespół czekali aż do środy po południu. Jednym z kluczowych elementów zmiany była decyzja Trumpa o przyznaniu Bessentowi większej władzy w zespole doradców handlowych.
Na decyzję Trumpa również wpłynęła giełda i parada liderów biznesowych wyrażających obawy dotyczące taryf. W ciągu ostatnich kilku dni, dyrektorzy i lobbyści naciskali na szefową personelu Białego Domu Susie Wiles, która z racji funkcji odpowiadała w imieniu prezydenta. Wiadomość, którą szefowie firm przekazali Trumpowi i jego najważniejszym doradcom, była taka, że muszą znaleźć sposób na wyjście z sytuacji. Dyrektorzy banków — sfrustrowani swoim pozornym brakiem wpływu na urzędników administracji — zwrócili się w ostatnich dniach do republikańskich ustawodawców, aby lobbowali u Trumpa w sprawie taryf. Ich przesłaniem było to, że Trump zamierza zatopić gospodarkę. W tym czasie akcje banków systematycznie spadały w obawie o spadek zysków i poniesieniem strat na inwestycjach.

Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 10.04.2025.
Podsumowanie sesji w Europie i USA.
Wczorajsza sesja na głównych europejskich giełdach zakończyła przeceną wszystkich benchmarków, jednak już dziś można spodziewać się bardzo wysokiego otwarcia. Otwartą kwestią jest to, w jak dużej skali będzie odreagowanie rzezi, jaka dotknęłą akcje spółek Starego Kontynentu. W regularnych godzinach handlu wszystkie wiodące indeksy straciły od 2,22% (IBEX 35) do 3,50% (Stoxx 600).
Na Wall Street przez ponad połowę sesji indeksy poruszały się płasko w niewielkiej zmienności. Diecezja Trumpa o zawieszeniu ceł na 90 dni uruchomiła lawinę optymizmu, co sprawiło, że inwestorzy szturmem rzucili się do zakupów. W efekcie benchmarki eksplodowały. Dow Jones Industrial Average zyskał 2962 pkt., czyli 7,87%, S&P500 wzrósł o 9,25%. Nasdaq Composite zakończył dzień wzrostem o 12,16%.
W Azji powiało optymizmem.
Na giełdach Azji i Pacyfiku, poza giełdami w Chinach, gdzie wzrosty są niewielkie po zwiększeniu taryf celnych, pozostałe benchmarki wystrzeliły na północ. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 8,64%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 4,7%. Południowokoreański KOSPI zyskuje 5,6%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (1,81%), Szanghaj (0,93%), Singapur (5,53%). Asia Dow w górę o 5,60%.
Podsumowanie sesji na GPW.
W ślad za wystrzałem euforii podczas notowań na Wall Street i w handlu kontraktami na europejski indeksy, dziś można spodziewać się wysokiego otwarcia na starcie handlu na parkiecie przy Książęcej Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się spadkami wszystkich indeksów, podobnie jak i na pozostałych europejskich giełdach. Otwartą kwestią pozostaje tylko pytanie, jak wielkich rozmiarów luką startową rozpoczną się notowania na GPW. Zdecydowanie za wcześnie jest ogłosić koniec korekty, jednak z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że ostatnie sesje mogą upłynąć pod dyktando byków. Czy popyty pokusi się o wyprowadzenie WIG20 na nowe 52-tygodniowe maksima? Wcale nie jest wykluczone, że tak się stanie. Na razie pod tegorocznymi szczytami zaporą dla popytu okazał się pułap 2800 pkt. WIG20 nie miał siły rosnąć, a zza oceanu codziennie napływały sygnały, że administracja Białego Domu zmierza w kierunku jak najszerzej rozumianego protekcjonizmu. Wczorajsza decyzja Trumpa może oznaczać koniec perturbacji i szalonej jazdy w ekstremalnej zmienności.
Patrząc technicznie na obraz rynku, indeks WIG20 od szczytu z 18 marca pozostaje w korekcie trendu wzrostowego. Nieprzyjazne otoczenie rynkowe sprowadziło indeks poniżej wsparcia w okolicach 2450 pkt. Właśnie na tym wsparciu pojawiła się realizacja zysków z krótkich pozycji, co pozwoliło na wzrost do poziomu 2500 pkt.
Z grona blue chipów tylko Dino odnotowało symboliczny wzrost o 0,31%. Największymi przegranymi były CD Projekt i CCC przecenione odpowiednio o 6,35% i 5,49%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 2,02 mld zł. WIG stracił 2,68%. Indeks blue chipów stracił 2,95%. WIG20fut spadł o 2,93% osiągając na zamknięciu wartość 2422 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 2,1%. sWIG80 zakończył dzień spadkiem o 1,8%.
Złoty stabilizuje się do walut rezerwowych.
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 4,97.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,24.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,86.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,53.
PLNJPY – para handlowana jest po 37,93.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.