Wczoraj późnym wieczorem czasu wschodnioamerykańskiego Donald Trump zasugerował, że może nie podpisać ustawy o pomocy fiskalnej. W ustawie tej zawarto zapis o bezpośrednich płatnościach dla gospodarstw domowych, w wysokości 600 USD na osobę i dziecko oraz o wznowieniu dodatku dla bezrobotnych w wysokości 300 USD tygodniowo przez 11 tygodni. Trump zwrócił się do Kongresu o „zwiększenie absurdalnie niskich 600 dolarów do 2000 dolarów” czyli 4000 dolarów dla pary plus 2000 dolarów na każde uprawnione dziecko. Pomysł ten i brak podpisu prezydenta pod ustawą może sprawić, że po nowym roku do Amerykanów nie popłyną już czeki. Na ile jest to gra Trumpa o pozostawienie po sobie wizerunku „dobrego wujka” wie tylko on sam. Na chwile obecną nie ma szans na zrealizowanie przed końcem roku sugestii odchodzącego z urzędu prezydenta.
Wchodzimy w szczególny okres świąteczno - noworoczny, kiedy to tradycyjnie zainteresowanie inwestorów rynkami spada, a co za tym idzie jest to okres, w którym przy zmniejszonej aktywności trudno o jakieś spektakularne ruchy. Raczej można spodziewać się domykania pozycji na instrumentach, które dały spore zyski. Ta taktyka może się sprawdzić, bowiem cześć graczy nie będzie chciała ryzykować, gdy w tym i następnym tygodniu mamy długie weekendy, a każdy dzień może przymieść informacje o kolejnych restrykcjach z powodu koronawirusa. Przykładem był miniony weekend, gdy w pakiecie stymulacyjnym zabrakło wsparcia dla borykających się z kłopotami linii lotniczych. Reakcja rynkowa była jednoznaczna. Przecena akcji lotniczych potentatów wyniosła 15 procent z kontynuacją przeceny następnego dnia. Z drugiej strony, w niektórych latach zmniejszona aktywność inwestorów instytucjonalnych daje pole do popisu kapitałowi spekulacyjnemu, szczególnie w klasach aktywów cieszących się mniejszą płynnością i dużymi zmianami, jak choćby rynki wschodzące. Dziś poznamy kilka ciekawych odczytów z USA. Z uwagą popatrzymy na ilość złożonych w ubiegłym tygodniu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Ostatnie tygodnie pokazały, że powraca tendencja wzrostowa, co może sugerować, że rynek pracy pozostaje dość słaby, a droga do celu Fed, czyli osiągnięcia stanu pełnego zatrudnienia, będzie długa i wyboista i być może rozłożona na lata.
Po olbrzymich spadkach w poniedziałek na europejskich giełdach, wczorajszy dzień przyniósł ich odreagowanie. Główne indeksy Starego Kontynentu odrobiły około połowę strat z początku tygodnia. Na finiszu notowań Dax 30 zyskał 1,3%, po spadku dzień wcześniej o 2,82%. Indeks Stoxx 600 wzrósł o 1,18% po spadku o 2,33%.
W mieszanych nastrojach przebiegał handel za oceanem. Widać już, że przed długim świątecznym weekendem aktywność inwestorów i zarazem zmienność spada. Dow Jones tracił 200 punktów, finiszując na poziomie 30000 punktów, gdzie oscyluje już od kilkunastu dni. Na czerwonym terytorium znalazł się S&P 500, który zamknął się stratą 0,21%. Nasdaq Composite zyskał 0,51%, zamykając się kilka punktów powyżej poziomu 12800. Z całego towarzystwa najlepiej poradziły sobie małe spółki. Russell 2000 wzrósł o 0,99%.
Po silnych wczorajszych spadkach w rejonie Azji i Pacyfiku, dzisiejszy dzień przynosi wzrosty, ale ich skala to tylko połowa tego, co indeksy straciły we wtorek. Inwestorzy mają nadzieję, że nowy pakiet pomocowy Kongresu może wesprzeć gospodarkę do czasu, gdy wprowadzenie szczepionek na koronawirusa pozwoli ożywić działalność biznesową i wzrost wydatków konsumenckich. Indeks tokijskiej giełdy rośnie o 0,33%. Australijski S&P/ASX 200 zyskuje 0,66%, a południowokoreański KOSPI jest nad kreską 0,96%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,56%), Szanghaj (0,50%), Singapur (0,11%), Nowa Zelandia (1,38%), Indonezja (-0,75%). Indyjski Sensex rośnie o 0,62%. Indeks Asia Dow skupiający największe firmy regionu jest nad kreską 0,48%, po spadku o 1,24% dzień wcześniej.
Wczorajsza sesja na parkiecie przy Książęcej była, podobnie jak i na pozostałych parkietach Europy, odreagowaniem poniedziałkowych spadków, największych do czasu jesiennej hossy. Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,04 mld złotych. To znacznie mniej niż podczas poprzednich dni, co sugeruje, że aktywność graczy przed długim weekendem maleje. Z tego na blue chipy przypadło 908 milionów złotych. Indeks WIG zyskał 1,79 proc. Znacznie większy wzrost przypadł w udziale WIG 20. Indeks otworzył się powyżej poprzedniego zamknięcia, a wartość 1896,29 pkt. była zarazem najniższą wartością dnia. W niespełna godzinę WIG 20 osiągnął wartość 1931,66, co okazało się być maksymalna wartością sesji. Od tego momentu nic ciekawego się nie działo, a sam indeks poruszał się w minimalnej zmienności. Zamknięcie nastąpiło w bezpośredniej bliskości maksimum dziennego zakresu wahań, na poziomie 1928,40 pkt. Oznacza to wzrost wartości indeksu o 2,10%. WIG20 fut zyskał 2,12%, a WIG20usd dodał do dorobku 1,60%. W zieleni zakończyły dzień druga i trzecia liga. mWIG40 zyskał 1,05 proc. sWIG80 wzrósł o 0,81 proc. W gronie blue tylko Dino (1,08%) i KGHM (0,49%) przyniósł akcjonariuszom stratę, a JSW nie zmieniło ceny. Pozostałe 17 walorów odnotowały zyski. Najwyższą stopę zwroty osiągnęły CCC, CD Projekt i Santander. Walory te zyskały odpowiednio 6,07%, 4,57% i 4,42%.
WIG 20 fut otworzył się w okolicach wczorajszego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 0,46%.
Od piątku złoty koryguje falę umocnienia do koszyka głównych walut.
GBPPLN – wsparcie jest na poziomie 4,79. Kluczowy opór to 5,12.
EURPLN – para jest powyżej wsparcia na 4,4160 i w szybkim ruchu dotarła do 4,50.
USDPLN – para powyżej wsparć na 3,64 i 3,59.
CHFPLN – para oscyluje pomiędzy 4,08, a 4,17.
PLNJPY – opór usytuowany na 28,09 skutecznie powstrzymał marsz na północ. Para zeszła poniżej wsparcia na 26,70. Dalsze umocnienie jena jako bezpiecznej przystani może doprowadzić do testu poziomów z maja bieżącego roku na 26,20 i 25,20.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.