Rynki w Europie zaliczyły wczoraj pozytywną sesję, wspomagane przez słabsze euro i funta, podczas gdy dolar amerykański nadal się umacniał. Wyjątkiem był rynek we Włoszech, gdzie akcje odnotowały największy spadek od dnia marcowych wyborów.

 

Inflacja bazowa w UE utrzymuje się blisko wieloletnich niskich poziomów, budząc wątpliwości czy EBC będzie w stanie dotrzymać swojego zobowiązania do wycofania programu skupu aktywów jeszcze w tym roku.

 

Obawy o handel wydają się na razie ustępować, pomimo orzeczenia WTO na korzyść USA przeciwko Airbusowi, dając tym samym administracji Trumpa kolejną przewagę nad UE w nadchodzących rozmowach handlowych. Mimo to unijne roszczenie przeciwko Boeingowi ma szanse z kolei przynieść korzyść drugiej stronie w nadchodzących tygodniach, tym samym anulując amerykańską wygraną w tym tygodniu.

 

Coraz trudniej jest przewidzieć strategię administracji Trumpa w kwestii handlu, biorąc pod uwagę niedawny zaskakujący zwrot ze strony prezydenta w odniesieniu do chińskiego ZTE.

 

Teddy Roosevelt po raz pierwszy użył sformułowania "mów cicho i nieś wielki kij" jeśli chodzi o politykę zagraniczną. Prezydent Trump zdaje nieco przeinaczać tę metodę, przyjmując strategię głośnego krzyczenia przy każdej nadarzającej się sposobności z okazjonalnym użyciem kija.

 

Pomimo rosnących rentowności obligacji rynki akcji w USA zdołały odrobić część swoich wtorkowych spadków, choć nie wszystkie. Inwestorzy uwzględnili szanse kolejnych trzech podwyżek w kontekście prawdopodobieństwa dalszych wzrostów, gdy wyceny wydają się już dość wysokie.

 

Włoskie rentowności osiągnęły najwyższy poziom w tym roku w związku z obawami, że nowy włoski rząd koalicyjny może podważyć status quo w polityce poprzez środki takie jak żądanie umorzenia 250 miliardów euro długu włoskiego, a także perspektywa planu wyjścia ze strefy euro.

 

Podczas gdy partia “Pięciu Gwiazd” i “Lega” utrzymywały, że tekst umowy koalicyjnej był stary, fakt że wzmianka o 250 miliardów euro była w druku, wywołał budzące niepokój obawy dotyczące ich zaangażowania w projekt euro.

 

Pomimo wczorajszej wyprzedaży na włoskich akcjach i obligacjach, reakcja rynku musi uwzględnić wydarzenia z ostatnich 6 miesięcy. Włoskie rentowności zamknęły się na najwyższym w tym roku poziomie 2,10%, podczas gdy FTSEMib nadal pozostaje ponad 8% powyżej poziomów z początku roku.

 

Banki były największymi przegranymi na włoskim rynku z obawy, że najbardziej ucierpią z powodu umorzenia długów, posiadając ponad 20% niespłaconego włoskiego długu.

 

Obecnie spadki są ograniczone jedynie do rynku włoskiego i prawdopodobnie tak pozostanie w krótkim terminie, biorąc pod uwagę fakt, że nawet jeśli włoscy politycy będą chcieli zrealizować swoje plany, to mówienie o nich prawdopodobnie będzie znacznie łatwiejsze niż realizacja.

 

EURUSD – kurs spadł poniżej 1,1800 docierając do celu przy 1,1780, co podnosi perspektywę dalszych spadków w kierunku grudniowych dołków na 1,1710, a nawet 1,1600. Oddalając się od 200-dniowej MA szanse na dalsze osłabienie euro rosną dopóki jesteśmy poniżej 1,2000.

 

GBPUSD – kurs dotarł do dołka przy 1,3450 w tym tygodniu, jednak wciąż silna jest presja spadkowa w kierunku 1,3300. Musimy przełamać 1,3620 by cena mogła się ustabilizować i ruszyć na 1,3720.

 

EURGBP – kontynuuje spadki po niepowodzeniu przy 0,8845 i 200-dniowej MA na 0,8880, dominuje perspektywa spadkowa w kierunku 0,8690 i ostatnich dołków na 0,8640.

 

USDJPY – kurs dotarł do 110,00 oraz 200-dniowej MA i linii trendu stanowiącej opór na 110,30, dając szanse na dalsze wzrosty w kierunku 111,20. Musimy się utrzymać powyżej 109,70 albo wzrośnie ryzyko na spadek do 108,70.

 

FTSE100  - oczekiwany spadek na otwarcie o 4 punkty do 7 730.

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 9 punktów do 13 005.

 

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 13 punktów do 5 580.