W miesiącu, w którym mieliśmy do czynienia z obawami dotyczącymi eskalacji wojny handlowej na dwóch frontach, a także z rosnącymi napięciami między USA i Iranem, apetyt na ryzyko wciąż nie wygląda na szczególnie mały. W USA ropa zakończyła lipiec niżej, odnotowując największy miesięczny spadek od dwóch lat. Wczorajsze pozytywne zakończenie na rynkach było w dużej mierze spowodowane doniesieniami, że USA i Chiny szukały sposobów na wznowienie rozmów handlowych, które zostały wstrzymane na kilka tygodni.

 

Podczas gdy wzrosty w Europie były dość skromne, Nasdaq odbił się przed oczekiwanym z niecierpliwością raportem o wynikach za III kwartał od Apple. Niektórzy inwestorzy mieli nadzieję, że przyzwoite dane w jakiś sposób zdołają wesprzeć sektor technologiczny, który w ostatnich dwóch dniach nie miał się najlepiej. Wydaje się to mało prawdopodobne w dłuższej perspektywie, biorąc pod uwagę to, jak różną firmą jest Apple wobec tak zwanych FANG, ponieważ w jej portfolio figuruje zarówno sprzęt, jak i usługi. Ostatnie odczyty za III kwartał podkreśliły ten fakt, z zyskiem na akcję w wysokości 2,34 USD i przychodami 53,3 mld $, w obydwu przypadkach przerastając oczekiwania i przynosząc firmie trzeci najlepszy  kwartał w historii.

 

Liczba sprzedanych telefonów była poniżej oczekiwań na poziomie 41,3 miliona, podczas gdy średnia cena sprzedaży spadła nieznacznie z 728 USD do 724 USD. Usługi przyniosły wzrost przychodów do 9,55 mld USD, co stanowi wzrost o 31%, podczas gdy przychody w czwartym kwartale zostały skorygowane do 60-62 mld USD. Bardziej godne uwagi jest to, że firma zwróciła inwestorom prawie 25 miliardów dolarów poprzez program zwrotu kapitału, kolejny powód, dla którego Apple jest wyjątkowy w sektorze technologii i prawdopodobnie pozostanie izolowany w przypadku jakiejkolwiek dalszej słabości sektora technologicznego.

 

Dzisiaj czeka nas kolejny ważny dzień dla danych gospodarczych, zwłaszcza w świetle wczorajszych rozczarowujących publikacji o PKB w II kwartale z UE, które niespodziewanie spadły poniżej oczekiwań. Przez większość tego roku mówiono nam, że spowolnienie, które obserwowaliśmy w pierwszym kwartale, miało być tymczasowe i prawdopodobnie związane z pogodą. Słabe francuskie dane o PKB za II kwartał  oraz słabsze od oczekiwań wczorajsze dane z UE wydają się przeczyć tej percepcji, a co bardziej niepokojące, inflacja wydaje się wykazywać oznaki wzrostu.

 

Prawdopodobnie będzie to niepokojące dla Europejskiego Banku Centralnego, zwłaszcza jeśli nie zobaczymy żadnych dowodów na to, że trzeci kwartał przybierze na sile. Dzisiejsze lipcowe odczyty  PMI dla przemysłu nabierają znacznie większego znaczenia, jeśli chodzi o kwestię odbicia aktywności gospodarczej po słabszych danych, które widzieliśmy do tej pory w tym roku. Odczyty z Niemiec i Francji z zeszłego tygodnia są nie były szczególnie zachwycające, chociaż Niemcy wykazały pewną poprawę na poziomie 57,3. Francja zwolniła do 53,1, podczas gdy Hiszpania i Włochy również mają wykazać spadek do poziomów 53,1 i 53 w stosunku do czerwca.

 

W Wielkiej Brytanii oczekuje się, że odczyt z sektora produkcyjnego wyniesie 54,2. Będzie to spadek z 54,4, jednak wartość ta jest wciąż przyzwoita i jest mało prawdopodobne, aby zmieniła poglądy na temat wzrostu stóp procentowych BoE  jutro.

 

Rezerwa Federalna szykuje się również na ostatnie comiesięczne spotkanie przed możliwym wzrostem stóp na wrześniowym posiedzeniu. Nie oczekuje się niespodzianek, a rynek pracy w USA nadal wygląda na silny. Według dzisiejszego raportu ADP pojawi się 186 tys. nowych miejsc pracy dodanych w lipcu. Dzisiejsze oświadczenie FED nie powinno różnić się zbytnio od poprzedniego, a wszelkie zmiany mogą mieć raczej symboliczny charakter pod względem oczekiwań inflacyjnych oraz wszelkich nowych odniesień do ryzyka związanego z rosnącymi napięciami w handlu.

 

EURUSD – ponownie nie udało się pokonać oporu linii trendu przy 1,1750 w dniu wczorajszym. Dopóki pozostajemy niżej ryzyko spadków pozostaje realne i może doprowadzić cenę do 1,1620 i dalej na 1,1500. Jeżeli przełamiemy 1,1760, kurs może się skierować na 1,1850 ze wsparcie przy 1,1620.

 

GBPUSD – wsparcie znajduje się obecnie powyżej 1,3070 a kurs próbuje przebić się wyżej przebijając 1.3173. Kolejnym celem pozostaje 1,3220, dopóki znajdujemy się powyżej 1,3070. Spadek poniżej 1,3070 może skierować kurs na 1,2960.

 

EURGBP – notowania wystrzeliły w kierunku 0,8938 przed zjazdem w dół. Duży opór znajduje się na poziomie 0,8970 i dopóki znajdujemy się poniżej, realna jest perspektywa powrotu w kierunku zeszłotygodniowych dołków na 0,8860/70.

 

USDJPY – utrzymując się powyżej 50-dniowej MA na 110,50 kurs skierował się wyżej, a wzrost ponad poziom 111,70 niesie potencjał targetu na 112,20 oraz poprzednich szczytów przy 113,20.

 

FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 11 punktów do 7 737.

 

DAX - oczekiwane otwarcie na niezmienionym poziomie 12 805.

 

CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 6 punktów do 5 505.