Poza danymi z Chin, kalendarium makro jest zupełnie puste, więc możliwe, że rynki będą bardziej techniczne, a niespodziewane wpisy na Twitterze mogą mocniej szarpnąć notowaniami.

 

Demokraci odrzucają ostatni plan Trumpa, ale może uzyskać aprobatę w Senacie, chociaż jest to mało prawdopodobne. Po odrzuceniu przez prezydenta uchwalonego budżetu dojącego finansowanie rządu do września, upór Trampa w osiągnięciu celu jakim jest budowa muru na południowej granicy jest już nie tylko wewnętrzną przepychanką demokratów z republikanami. Eskalacja konfliktu nabiera na sile. Po kilku propozycjach z Białego Domu, o przesunięcie środków z Pentagonu, wstrzymanie pomocy dla Puerto Rico i obcięcie funduszy na walkę ze stratami po pożarach w Kalifornii, pojawiła się kolejna propozycja pseudohumanitarna. Trump zaproponował, aby tymczasowo (ma trzy lata) rozszerzyć ochronę dla młodych imigrantów przywiezionych nielegalnie do kraju. Oczywiście nie ma na to zgody Izby Reprezentantów, za to padły wzajemnie oskarżenia. Matematyka pokazuje, że głosowanie w Senacie nad tą propozycją nie ma większych szans powodzenia. Upór Trumpa pozostawia setki tysięcy pracowników federalnych bez środków do życia, inwestorów zaś bez ważnych danych z gospodarki.  

 

Na rynku walutowym dobrze radzi sobie brytyjski funt. Theresa May rozpoczęła rozmowy z partiami politycznymi na temat rozwiązania obecnego impasu, a partia DUP zadeklarowała, że jest skłonna poprzeć „miękki Brexit”. Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, chce podpisania umowy o granicy z Irlandią. Pozwoliłoby to na uniknięcie konieczności stosowania kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Płn., tzw. backstop - donosi "The Sunday Times". "Premier May wierzy że tego rodzaju gest polityczny zapewniłby jej poparcie grupy Unionistów w parlamencie, co zneutralizowałoby wpływy tej części jej rodzimej Partii Konserwatywnej, która nie aprobuje wypracowanego przez nią porozumienia o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE".

 

Dzisiejsze dane z Państwa Środka kolejny raz zaskoczyły negatywnie. PKB spadło do 6,4% r/r. Tak niskiej dynamiki wzrostu gospodarczego nie było w Chinach od 1990 roku, czyli prawie od 30 lat. To już kolejny bardzo niepokojący sygnał. Po bardzo słabych danych o eksporcie i imporcie, dzisiejszy odczyt nie pozostawia złudzeń, że w druga gospodarka świata dostaje zadyszki. Odnotowane w 2018 roku spowolnienie okazało się mocniejsze niż przewidywano, co skłoniło Pekin do zwiększenia wydatków publicznych i nakazania bankom, aby pożyczały więcej w celu podniesienia wzrostu i uniknięcia utraty miejsc pracy. W  2018 roku zaobserwowano również spadek wzrostu w inwestycjach, wydatkach na sprzedaż detaliczną i działalności produkcyjnej.

 

Pomimo słabego PKB Chin sesja w rejonie Azji i Pacyfiku zdominowana przez zieleń. Być może inwestorzy azjatyccy liczą na niekonwencjonalne działania chińskiego regulatora, który w podobnej sytuacji zakazał krótkiej sprzedaży, a zmusił przedsiębiorstwa do przeznaczenia zysków na zakup akcji, a być może za sprawą spekulacji o poprawie relacji handlowych USA-Chiny: Nikkei zyskał 0,26%, australijski S&P/ASX200 nad kreską 0,18%. Na pozostałych giełdach równie optymistycznie, chociaż wzrosty nie są tak spektakularne jak w końcówce ubiegłego tygodnia: Hong Kong (0,29%), Shanghai (0,56%), Singapur rośnie o 0,52%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow na plusie 0,56%.

 

Europejskie parkiety poza giełdą w Londynie rozpoczynają tydzień na czerwono. DAX30 po trzecim z rzędu ataku na psychologiczny, okrągły poziom 11000 pkt. utrzymuje się powyżej tego poziomu. Po piątkowej dobrej sesji marcowe kontrakty na WIG20 tracą 0,8%. Po pierwszych godzinach handlu tylko Santander rośnie o 0,8%, a pozostałe 19 spółek tracą: Energa (1-,37%), JSW (-1,39%) oraz KGHM (-1,81%). 

Dzisiaj poznaliśmy z Polski wskaźnik dobrobytu wg BIEC za styczeń. Odczyt na poziomie 104 wypał nieco gorzej niż poprzedni, który wyniósł 104,4. Dane bez wpływu na złotego. Dzisiaj kurs PLN kształtuje się podobnie jak w ostatnich tygodniach i pozostaje stabilny pomiędzy poziomami wsparć i oporów. 

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Zawirowania związane z Brexitem mogą być powodem większych wahań. Wsparcie na 4,7300 zostało obronione, a górne ograniczenie konsolidacji jest na poziomie 4,9500. 

 

USDPLN – para porusza się pomiędzy szczytem z 15 sierpnia na 3,8400, a dołkiem na 3,7300. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600.

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7700 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para znajduje się w okolicach wcześniej wybitego wsparcia na poziomie 28,800, jeśli rynkowi zabraknie siły do silniejszego wyjścia ponad ten poziom, to skutkować to może dalszymi spadkami w stronę 28,00. Opór jest na poziomie 29,50