Pogarszające się nastroje na globalnych rynkach spowodowane niepewnością w kwestiach amerykańsko-chińskiej umowy handlowej i wprowadzeniem ceł na importowane z Europy samochody, powodują awersję do ryzyka, która odbija się na notowaniach spółek z WIG20. Dziś zazielenić mogą się mniejsze spółki z warszawskiego parkietu, które w ostatnim czasie pozostawały w cieniu polskich gigantów.

Optymizm na globalnych rynkach wydaje się powoli dobiegać końca. Wprawdzie wczoraj po raz kolejny amerykańskie indeksy: S&P500, Dow Jones i Nasdaq100, osiągnęły historyczne szczyty, jednak po przetestowaniu nowych maksimów, solidarnie „oddały” część zysków, kończąc dzień sesyjny w okolicach poprzedniego zamknięcia. Może to oznaczać wejście w konsolidację, podobną do tej mającej miejsce na rynku niemieckim. Po zeszłotygodniowym ataku na maksimum z końca stycznia 2018, indeks DAX porusza się przedziale 13160 – 13285. Indeksy te łączy spadkowy sentyment inwestorów przeprowadzających spekulacyjne transakcje poprzez kontrakty CFD na platformie CMC Markets. Przewaga pozycji krótkich widoczna jest przede wszystkim na indeksach zza oceanu – na S&P500 i Dow Jones posiada je po 75% inwestorów, a na Nasdaq100 70%.

Oznaki „przemęczenia materiału” widoczne są na rynkach rozwijających i mniejszych giełdach zachodnich, na których wczoraj dominowała czerwień, choć skala spadków miała charakter raczej symboliczny. Wyjątkiem nie był nasz rodzimy WIG20, który zakończył dzień 0,18% „pod kreską”.

Sytuacja globalna może jednak spowodować, że dziś czerwieni będzie więcej. Rynkom mogą ciążyć przede wszystkim przeciągające się oczekiwanie na decyzje w sprawie umowy handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Wczorajsza informacja mówiąca o tym, że Pekin jest nastawiony sceptycznie w kwestii szybkiego zawarcia ugody ze względu na niechęć Donalda Trumpa do cofnięcia nałożonych już ceł może być kluczowa w perspektywie nadchodzących dni. Dodatkowym tematem pozostaje sprawa ceł na importowane przez USA samochody i części samochodowe z Europy. Ustalony przez stronę amerykańską 180-dniowy okres analizy sytuacji już minął i w ciągu najbliższych dni powinny zostać przekazane jej rezultaty. Utrzymanie decyzji o wprowadzeniu 25-procentowych ceł na europejski przemysł samochodowy byłoby potężnym ciosem dla borykającej się ze spowolnieniem gospodarki niemieckiej i mogłoby wyraźnie pociągnąć w dół notowania nie tylko spółek z branży, ale wszystkich indeksów starego kontynentu.

Na czynniki zewnętrzne mogą być częściowo uodpornione notowane na warszawskim parkiecie małe i średnie spółki. O ile w ostatnich tygodniach faworyzowane były tzw. blue chipy, na których skupiał się napędzany globalnym optymizmem kapitał zagraniczny, o tyle teraz niedowartościowane indeksy mWIG40 i przede wszystkim sWIG80 mogą próbować nadrobić stracony czas.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie będzie stanowiło dla inwestorów cennego drogowskazu. Jedyną wartą uwagi publikacją będzie raport dotyczący rozpoczętych budów domów w USA, choć jego znaczenie będzie umiarkowane. W drugiej części dnia nastroje mogą być częściowo budowane poprzez oczekiwanie na jutrzejszy protokół z ostatniego posiedzenia amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który może rozjaśnić sytuację dotyczącą przekonań decydentów Fed na temat przyszłości amerykańskiej polityki monetarnej.

 

 

Poprzedni artykuł >