Od wtorku napływają ważne informacje z rządu Chin. Premier Li Keqiang przedstawił rządowy raport dotyczący chińskiej gospodarki. W dużej mierze był on zgodny z oczekiwaniami uczestników rynku. Obniżona została m.in. projekcja wzrostu PKB na 2019 r. do 6,0-6,5%. Wzrost powyżej 6% w dalszym ciągu oznacza jednak, że Chiny pozostają na drodze do spełnienia swojego celu zakładającego podwojenie dochodu per capita z 2010 r. do 2020 r.  Premier Li zwrócił uwagę na działania rządu mające na celu przemodelowanie wzrostu gospodarczego Państwa Środka w kierunku gospodarki bardziej zrównoważonej i wyższej jakości. Zapowiedział więcej środków stymulacyjnych w celu wsparcia gospodarki. 

 

W pakiecie stymulacyjnym znalazły się propozycje zwiększenia wysokości deficytu budżetowego z 2,6% do 2,8%. Zwiększeniu uległ także limit emisji obligacji lokalnych jednostek samorządowych o 60%. Plan zakłada obniżkę podatków, którego skala szacowana jest na 2,1% PKB. Drugim punktem planu jest skupienie się na trzech kluczowych kwestiach: delewarowaniu gospodarki, redukcji ubóstwa oraz ochrony środowiska. 

 

Kolejnym posunięciem chińskich władz jest zapowiedź wprowadzenia przepisów umożliwiających większe otwarcie gospodarki, a także działania na rzecz wygaszenia konfliktu handlowego. Zmianie mają ulec przede wszystkim regulacje dotyczące „tajemnic” technologicznych, dzięki czemu zagraniczne przedsiębiorstwa nie będą musiały ich oddawać w zamian za udział w rynku, co do tej pory było prawnie usankcjonowane. Jest to oczywiście krok w kierunku osiągnięcia porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi. 

 

Wczorajsza sesja za oceanem przebiegła bez większych zmian. Amerykańskie indeksy zakończyły dzień na poziomach otwarcia a jedynie Russell 2000 zanotował stratę 0,45%. W dalszym ciągu niepokojące oznaki płyną z giełd rynków wschodzących, takich jak Brazylia czy Meksyk. 

 

Za to po zapowiedziach rządu Chin ciekawie działo się w rejonie Azji i Pacyfiku. Kolejny dzień rosną giełdy w Hong Kongu (0,22%) i Szanghaju (1,57%).  Kupujący osiągnęli przewagę także w Australii gdzie indeks S&P/ASX200 znalazł się nad kreską 0,75%. Dobre wieści z Chin są dla gospodarki tego kraju kluczowe, jako że Chiny są głównym partnerem handlowym. W gorszych nastrojach inwestorzy z Japonii. Nikkei zanotował spadek o 0,60%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow traci 0,05% głównie za słabszą postawą giełd krajów EM w regionie Azji. 

 

Patrząc jak zachowują się globalne rynki akcyjne Emerging Markets, warszawskie byki mogą być pełne obaw. Dodatkowo dalsza przecena MSCI Poland i nie najlepsza postawa złotego może rodzić obawy co do wzrostów na GPW. Wczorajsza sesja ponownie sprowadziła WIG20 do istotnego krótkoterminowego poziomu wsparcia. Świeca sprzed dwóch tygodni, która wyznaczyła lokalne maksimum na 2388 pkt. oraz minimum 2319 pkt. stała się jednocześnie krótkoterminowym trendem bocznym. Kluczowy opór jest na poziomie 2420 pkt., a wsparciami są poziomy 2300 i 2250 pkt. Dzisiaj  przy Książęcej 4 w pierwszych godzinach handlu indeks blue chipów oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia z tendencją raczej spadkową bowiem Zdecydowana większość spółek traci. Zwyżkują: mBank (0,87%) i Orange (1,30%), a w odwrocie są walory: Energa (-1,46%) i PGE (-1,14%). 

 

Jednak królem parkietu jest Eurocash. Kilka dni temu przyglądaliśmy się sytuacji technicznej tej spółki, która pokazywała prawdopodobieństwo wzrostów. Dodatkowo technika była wspierana dobrym raportem za IV kwartał. I to ona jest dzisiaj najlepiej spisującym się walorem. Kurs zrealizował swój pierwszy cel osiągając cenę 22,50 PLN za akcję. Kurs o poranku rośnie o 4,72% dochodząc do szczytu z 24 października na poziomie 22,50. Jeśli uda się trwale pokonać ten opór otwarta zostanie droga do kolejnych poziomów 23,00 i 24,00.

 

Dzisiaj poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Rynki nie spodziewają się żadnych ruchów ze strony bankierów centralnych. Również retoryka banku nie powinna ulec zmianie, a przekaz może być wierną kopią poprzednich protokołów z posiedzeń RPP. Wobec tego nie powinno mieć to wpływu na wartość PLN wobec głównych walut.

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Kupujący przełamali w ubiegłym tygodniu okrągły poziom 5,00 docierając do szczytu na 5,0400 z maja 2017 r. osiągając maksimum 5,0572. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9500 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się on technicznym wsparciem. W ostatnich dniach obserwujemy dobry sentyment dla funta i jeśli w dalszym ciągu tendencja się utrzyma, kolejnym poziomem do którego może para podążać jest strefa 5,0850-5,1100 z początku 2017 roku. Od dwóch miesięcy para systematycznie porusza się na północ. 

 

USDPLN – po próbie wyjścia powyżej oporu na 3,8400 para wybiła szczyt z 15 sierpnia po czym cofnęła do 3,7720. Poziom ten może być obecnie krótkoterminowym wsparciem, a kurs odbił do 3,8000. Z poziomów tygodniowych PLN ciągle pozostaje pod presją. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600. 

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para dotarła do oporu na poziomie 29,50. Wsparcie jest na 28,00.

 

Poprzedni artykuł>