Wygląda na to, że polityka pod tytułem “America First” zakłada również osłabianie dolara. Do takich wniosków można dojść po wczorajszych słowach Sekretarza Skarbu Steve’a Mnuchina, który swoją wypowiedzią wywołał kolejne spadki na dolarze.

Jest to w pewnym sensie ironią, że USA oskarżając Chiny o umyślne osłabianie swojej waluty, jednocześnie robią dokładnie to samo. Ciekawe jak Chiny zareagują na wydarzenia z ostatnich 24 godzin.

Dolar spada już od dłuższego czasu. Podjęta w tym tygodniu decyzja rządu USA o nałożeniu cła na panele słoneczne i pralki z pewnością nie pomogły sentymentowi, natomiast panuje przekonanie, że nałożenie cła miało na celu wywołanie dodatkowej presji przy nadchodzących negocjacjach handlowych.

Ten pogląd nie znalazł podparcia w słowach Sekretarza Handlu Wilbura Rossa, który zasugerował, że USA oznacza biznes i że są gotowi podjąć dalsze kroki w przypadku odwetu.

Podczas gdy spadek dolara wspiera amerykańskie indeksy, z indeksem Dow Jones zamykającym dzień na rekordowym szczycie, dokładnie odwrotna sytuacja panuje na europejskich indeksach. Euro osiągnęło nowy trzyletni szczyt powyżej 1,2400, który razem z obawami o spory handlowe spowodował gwałtowne spadki na indeksie DAX i innych ważnych europejskich indeksach.

Indeks FTSE100 również spadł gwałtownie po tym, jak silny funt przebił się przez poziom 1,4000 i rósł aż do 1,4300 podczas sesji azjatyckiej tego poranka. Są to najwyższe poziomy od referendum w sprawie Brexitu. Dodatkowymi czynnikami wspierającymi funta były dobre informacje dotyczące bezrobocia i tempa wzrostu płac.

Dodatkowo wzrastający funt pomaga utrzymać w ryzach inflację, która wciąż znajduje się na podwyższonym poziomie.

Dokładnie odwrotny problem ma EBC. Dziś spotka się oan na swoim comiesięcznym zebraniu, na którym musi zdecydować, co zrobić między innymi w kwestii prognoz rynkowych i najbliższej podwyżce stóp procentowych, która ma mieć miejsce dopiero w przyszłym roku.

Inflacja znajduje się na poziomie 1,4%, podczas gdy cel inflacyjny został wyznaczony na poziomie 2%. Aktywność gospodarcza utrzymuje się na dobrym poziomie. EBC znajduje się w sytuacji, w której musi poruszać się po polu minowym decydując się na kolejne ruchy w kwestii programu skupu aktywów i czasu najbliższej podwyżki stóp procentowych.

Od początku 2017 roku euro wzrosło o 18% w stosunku do dolara i może jeszcze powiększyć tę różnicę po wczorajszych słowach Sekretarza Skarbu USA.

W zeszłym tygodniu wiceprezydent EBC Vitor Constancio razem z Ewaldem Nowotnym wyrazili swoje obawy o ostatnie ruchy w kwestii stóp procentowych. Te obawy zostały dodatkowo wzmocnione w ostatnich dniach, co sprawi, że konferencja Mario Draghiego będzie dużo bardziej interesująca. Z jednej strony nie może ignorować poprawiających się danych makroekonomicznych, z drugiej jednak strony, jego reakcja może spowodować wzrost euro do poziomu 1,3000 do końca kwartału.

Skupiając się na danych, najnowsze wyniki niemieckiej ankiety IFO mają być tak optymistyczne jak ostatnie dane PMI, znajdując się niewiele poniżej szczytu na 117,6. Prognozowany jest odczyt na poziomie 117,2.

EURUSD - dalej rośnie przebijając się przez 1,2320, które teraz staje się kluczowym wsparciem. Możliwy jest wzrost w stronę 1,2600 i 61,8% korekty spadku z 1,3995 do 1,0340. Spadek poniżej 1,2160 oznacza ruchy w dół w kierunku 1,2090.

GBPUSD - dalej rośnie przebijając się wczoraj przez 1,4030 i zbliżając się do poziomu 1,4590, który jest 50% korektą spadku z 1,7190 do 1,1950. Obecny trend wzrostowy jest silny i dopóki funt znajduje się powyżej 1,4020, sentyment powinien pozostać pozytywny.

EURGBP - dalej spada, znajdując się już poniżej 0,8740 zmierzając w kierunku minimów z grudnia na 0,8690. Spadek poniżej tego poziomu oznacza dalsze ruchy w dół w kierunku 0,8650. Krótkoterminowy opór znajduje się na 0,8750 i dalej na 0,8800.

USDJPY - spadek poniżej 110,10 otwiera drogę do minimów na 107,30, zakładając ruch poniżej 109,50. Potrzebne jest przebicie powyżej 110,30, aby postawić za kolejny cel poziom 111,00.

FTSE100 – spodziewany spadek na otwarcie o 6 punktów do 7 637

DAX - spodziewany wzrost na otwarcie o 8 punktów do 13 422

CAC40 - spodziewane otwarcie bez zmian na 5 495