Minister spraw zagranicznych Rosji nieznacznie poprawił fatalne nastroje na giełdach, kiedy to w piątek po południu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, ostrzegł, że inwazja na Ukrainę może rozpocząć się każdego dnia.
To wystarczyło, by rynki akcyjne załamały się. Ławrow zadeklarował, że sprawę napięć związanych z potencjalnym atakiem na Ukrainę należy rozwiązać na drodze dyplomatycznej, a Putin jest gotów do rozmów. Przyniosło to niewielką ulgę, jednak świat biznesu nie specjalnie uwierzył w dobre intencje. Pytanie, które zadają sobie inwestorzy brzmi, czy Rosja, nie bacząc na sankcje zachodu, uderzy na sąsiada, czy Putin będzie szukał rozwiązania, jak bez uszczerbku na “reputacji” wycofać się z zamiaru aneksji Ukrainy. Ukraina może być papierkiem lakmusowym, czy szeroko rozumiany zachód przymknie oko na i tylko postraszy Putina, co otworzy drogę do aneksji Gruzji i Kazachstanu. Oba te kraje wydają się dużo ważniejsze dla gospodarki Rosji.
I choć Ławrow nieco ostudził emocje, to i tak główne indeksy Starego Kontynentu zakończyły handel sporą przeceną średnio powyżej 2%.
W czerwieni, ale w dużo lepszych nastrojach handlowano na Wall Street. Byki nie pozwoliły tak silnie zepchnąć benchmarków, a każdy atak miśków kończył się kontrą kupujących. Przecena indeksów nie przekroczyła 0,5%, kończąc handel w okolicach dziennych maksimów. W efekcie Nasdaq Composite zakończył dzień neutralnie 0,00%, Dow Jones stracił 172 pkt., czyli 0,49%. Russell 2000 spadł o 1,46%. S&P500 powrócił do poziomu 4400 pkt, tracąc 0,38%.
Akcje azjatyckie w większości spadły we wtorek, odzwierciedlając spadek na Wall Street, w związku z obawami o rosnące napięcia na Ukrainie. Akcje spadają w Tokio, pomimo pozytywnych danych ekonomicznych. Indeks giełdy w Tokio traci 0,79%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,51%, a południowokoreański KOSPI traci 1,03%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-1,16%), Szanghaj (0,25%), Singapur (-0,33%), Nowa Zelandia (-0,10%), Indonezja (0,72%). Indeks Azja Dow traci 1,31%.
Niezwykle ciekawie zapowiada się ten tydzień na warszawskiej giełdzie. Zarówno WIG, jak i WIG20, broniły do tej pory ważnych poziomów wsparć. Jednak rynek sam szuka powodów, dla których to odbicie może sią zmaterializować. Wczorajsza sesja zakończyła się silną przeceną wszystkich indeksów giełdowych. Niestety wzrost inflacji w USA i silny wystrzał rentowności obligacji rządu USA oraz napięcia na granicy rosyjsko ukraińskiej nie sprzyjały rynkom akcyjnym. W dodatku Prezydent Ukrainy napisał na Facebooku, że Rosja w środę zaatakuje naszych wschodnich sąsiadów. Po otwarciu dużą luką spadkową, od południa byki odrabiały straty, jednak nie udało się wyprowadzić benchmarków nad kreskę. Optymistom nie pomogli gracze z Europy, a niemrawy start na Wall Street postawił kropkę nad “i”, dając niedźwiedziom argument do ręki. Dla blue chipów problematyczny poziom 2200 pkt. nie został utrzymany. Wokół tego poziomu rozgrywa się walka popytu z podażą i poziom ten może okazać się zarówno trampoliną do silniejszego odbicia, jak i kontynuacji zjazdu. Z technicznego punktu widzenia kontrakty marcowe na WIG20 pozostają w ruchu bocznym, poniżej szczytu z 26 stycznia. To, co nie napawa optymizmem handlujących blue chipami, to tempo wyprzedaży akcji, które rozpoczęło się na początku stycznia. Do tego dochodzi widmo wojny za naszą wschodnią granicą, obawy o globalny wzrost gospodarczy, a przede wszystkim koniec ery łatwego pieniądza i zapowiedź banków centralnych o normalizacji polityki monetarnej i fiskalnej.
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,24 mld złotych, z tego na blue chipy przypadło 998 mln złotych. Indeks WIG stracił 2,25%.
Znacznie mniejszą stratę odnotował WIG20. Zamknięcie wypadło okolicach maksimum dziennego zakresu wahań, na poziomie 2161,78 pkt. Oznacza to spadek wartości indeksu o 1,88%. WIG20 fut osiągnął wynik -1,86%, a WIG20usd oddał z dorobku 3,08%. W obraz rynku wpisały się druga i trzecia liga. mWIG40 spadł o 3,21%. sWIG80 stracił 2,67%.
W gronie blue chipów tylko Asseco (0,63%) i CD Projekt (1,86%) osiągnęły dodatni zwrot z kapitału. Pozostałe 18 spółek zakończyło dzień przeceną. Czerwonymi latarniami okazały się Mercator, JSW i CCC. Walory te zostały przecenione odpowiednio o 6,39%, 5,88% i 5,03%.
Dzisiaj WIG20fut otworzył się na poziomie wczorajszego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 1,31%.
PLN traci w obawie o atak Rosji na Ukrainę . Czy będziemy mieć sytuację, że wcześniejsze umocnienie PLN dobiegło końca w myśl maksymy “kupuj plotki sprzedawaj fakty”? Dodatkowo PLN dotarł do istotnych poziomów wsparć.
GBPPLN – utrzymał wsparcie 5,1350, pokonując opór na 5 2180. Para aktualnie handlowana jest po 5,42.
EURPLN – utrzymuje się ponad poziomem 4,50. Dziś euro wycenione jest na 4,53.
USDPLN – odbił się od poziomu 3,65 i pokonał opór wynikający ze szczytów z końca maja i początku czerwca. Dolar jest handlowany po 4,00.
CHFPLN – po odbiciu od wsparcia na 4,0320, podobnie jak pozostałe pary, wyszedł powyżej majowego oporu. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,33.
PLNJPY – para walczy na wsparciu na poziomie 27,50.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.
