Wczoraj nieoczekiwanie ku zaskoczeniu inwestorów Bank Szwecji poniósł stopy procentowe o 25 punktów bazowych do -0.25%, co jest pierwszą podwyżką od 2011. Przez kilka ostatnich lat (2011-2017) szwedzki bank centralny prowadził ekspansywną politykę monetarną. W ramach polityki zostały wprowadzone ujemne stopy procentowe oraz program skupu aktywów. Podwyższeniu stóp towarzyszyła także obniżka ścieżki ich dalszego wzrostu. Obecnie Riksbank prognozuje umiarkowaną podwyżkę o 50 punktów bazowych rocznie mając na uwadze negatywny wpływ wysokich stóp procentowych na konsumpcję gospodarstw domowych ze względu na ich wysoki poziom zadłużenia. Korona szwedzka może być w najbliższym czasie silna szczególnie wobec dolara amerykańskiego. 

 

Kolejna spadkowa sesja za oceanem nie pozostawia złudzeń, że weszliśmy głęboko na terytorium niedźwiedzi. Często na ostatniej sesji tygodnia mamy sytuację odwrotną niż panujący sentyment z racji zamykania pozycji realizujących tygodniowe zyski. Gdyby dzisiaj byki próbowały popchnąć indeksy na północ należałoby traktować to jako chwilowe zatrzymanie spadków. Wczorajsza sesja silnie spadkowa zepchnęła SP500 poniżej psychologicznego poziomu 2500 punktów. Przyjmuje się, że korekta to spadek akcji lub indeksów o 10% od ostatniego szczytu, a rynek bessy to 20%. Jak wygląda to na Wall Street? Indeksy zbliżają się właśnie do poziomu 20%. Wczorajsza przecena indeksów wyniosła średnio 1,7%. Nieco wytchnienia bykom dała wypowiedź byłego szefa Fed w Nowym Jorku Williama Dudleya, który stwierdził, że Fed na pewno zaprzestanie podwyższania stóp procentowych jeśli gospodarka zacznie słabnąć. Zaowocowało to solidnym odbiciem, które jednak okazało się krótkotrwałe. Ciągle ciąży rynkom akcyjnym kwestia wojny handlowej USA-Chiny, ale zbyt długi okres negocjacyjny jaki ustaliły strony może powodować dalszą niepewność i nerwowość inwestorów. Co chwilę pojawia się rysa w relacjach pomiędzy dwoma państwami. Tym razem Amerykanie oskarżyli dwóch chińskich agentów wywiadu o ataki hackerskie, które miały być wspierane przez administrację Państwa Środka.

 

Pesymistyczne nastroje miały kontynuację podczas ostatniej w tym tygodniu sesji w rejonie Azji i Pacyfiku chociaż spadki nie były już tak duże: Nikkei (-1,11%), Hang Seng na plusie 0,33%, Shanghaj (-0,79%), Singapur (-0,21%), a australijski S&P/ASX200 stracił 0,69%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow pod kreską 0,22% ale w miarę upływu czasu odrabia początkowe straty.

 

O poranku kontrakty na amerykańskie indeksy bez kierunku i oscylują w okolicach zera. Rosną również rentowności krótkoterminowych obligacji rządowych przy spadających rentownościach 10-ciolatek. Ale odmiennie niż wczoraj spread pomiędzy obligacjami dwuletnimi a dziesięcioletnimi powoli się rozszerza. 

 

Europejskie parkiety otwierają się na czerwono, tracąc średnio 0,7%. Nie inaczej jest przy Książęcej. Po kilku godzinach handlu WIG20 traci 0,69%, a dopóki niedźwiedzie będą skutecznie bronić poziomu 2300 punktów, wokół którego od kilku dni toczy się walka sprzedających z kupującymi, trudno będzie o wzrosty. Zyskują tylko walory CD Projekt (2%), Eurocash (0,54%) i mBank (0,26%), kilka spółek oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia, a pozostałe na minusie: CCC (-1,5%), Tauron (-2,29%), Orange (-1,75%).

 

Rodzima waluta pozostaje stabilna pomiędzy poziomami wsparć i oporów. Dzisiaj poznaliśmy dane o sprzedaży detalicznej. Dynamika sprzedaży liczona r/r wyniosła 8,2% wobec poprzedniego 9,7%, a m/m -2,7% wobec 7,4%. To kolejne niepokojące dane z polskiej gospodarki. Po słabych PMI przemysłowych i dużego spadku ufności konsumenckiej dane wpisuje się w obraz spowolnienia gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych. Stopa bezrobocia wyniosła 5,7% podobnie jak w poprzednim raporcie. Po tych słabszych danych złoty słabnie. 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Zbliżamy się do ostatniego etapu Brexitu, przed dyskusją i głosowaniem w parlamencie nad porozumieniem podpisanym przez rząd UK. Po dotarciu do oporu na 4,9500, kurs rozpoczął ruch spadkowy. Wsparcie na 4,7300.  

 

USDPLN – para porusza się pomiędzy szczytem z 15 sierpnia na 3,8400, a dołkiem na 3,7300. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600.

 

CHFPLN – kurs stabilny w okolicach oporu na 3,8400.

 

PLNJPY – po odbiciu od strefy dziennego oporu na 30,370 para pozostaje w trendzie bocznym ze wsparciem na poziomie 28,800.

 

Poprzedni artykuł>