Amerykańskim indeksom podczas piątkowej sesji sprzyjał optymizm po doniesieniach w poprawie relacji na linii Waszyngton-Pekin. Obie strony sugerują, że są bliskie wypracowania porozumienia, które jeszcze w tym miesiącu powinno pozwolić na zakończenie kosztownej wojny handlowej. Należy jednak być ostrożnym, ponieważ entuzjazm inwestorów może zostać szybko zweryfikowany, jeżeli stosunki pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata miałyby ponownie ulec osłabieniu. Rozczarowujący odczyt ISM dla przemysłu nie wpłynął negatywnie na kupujących. W ostateczności więc DJIA, S&P500 i Nasdaq zakończyły sesję w zieleni zwyżkując odpowiednio 0,43%, 0,69% i 0,83%. Należy jednak pamiętać, że na przeszkodzie wzrostom amerykańskich indeksów stoją ważne techniczne opory, porozumienie handlowe może już być w dużej mierze zawarte w cenie. 

 

Niepokojącym jest fakt, że na globalnych rykach Emerging Markets (EM) panują wręcz przeciwne nastroje, a giełdy w tych krajach notują straty na wszystkich kontynentach. Kiedy amerykańskie indeksy rosły giełdy gospodarek wschodzących notowały straty. Brazylijska Bovespa -1,03%, chilijski Santiago IPSA -0,24%, czy meksykański IPC All-Share -0,48%. 

 

W dobrych nastrojach rozpoczęły tydzień parkiety Azji i Pacyfiku: Hong Kong (0,74%), Shanghai (1,12%), Singapur (0,91%), a australijski S&P/ASX200 nad kreska 0,40%. Indeks szerokiego rynku Asia Dow na symbolicznym plusie 0,03% za sprawą słabiej radzących sobie giełd krajów EM. 

 

Na rynku walutowym najsłabszą walutą z grona państw G10 jest japoński jen. Z technicznego punktu widzenia para USDJPY przebiła opór na 111,40, a także dwustusesyjną średnią kroczącą i zmierza na północ w stronę 112,10-112,60.

Piątkowa, udana sesja na Starym Kontynencie nie przełożyła się na wzrosty na GPW. Pomimo słabych danych z rodzimego przemysłu kupujący dyktowali warunki, aby po słabszych danych z USA oddać pola niedźwiedziom. W rezultacie indeks blue chipów zakończył sesję niemal dokładnie tam gdzie w czwartek, przy obrocie nieco przekraczającym pół miliarda złotych. Na ten moment pozostajemy w trendzie horyzontalnym. Świeca sprzed dwóch tygodni, która wyznaczyła lokalne maksimum na 2388 pkt. oraz minimum 2319 pkt. stała się jednocześnie krótkoterminowym trendem bocznym I w tym zakresie rozpoczynamy kolejny tydzień, trzeci z rzędu, a poziomy te wyznaczają intraday’owe wsparcie i opór. Kluczowy opór jest na poziomie 2420 pkt., a wsparciami są poziomy 2300 i 2250 pkt. Dzisiaj  przy Książęcej 4 w pierwszych godzinach handlu indeks blue chipów traci 0,1%. Zwyżkują spółki z sektora finansowego PKO BP (1,66%) i Alior (3,45%), a w odwrocie jest sektor energetyczny z dużymi spadkami: PGE (-5,85%), Energa (-4,55%) i Tauron (-3,44%).

 

W indeksie blue chipów zaplanowane są roszady. Po sesji 15 marca z WIG 20 wypadną bowiem Energa i Eurocash, a ich miejsce zajmą Dino Polska i Play.

 

Ostatni dwa tygodnie były dobre dla złotego szczególnie na parze z USD i EUR. Trudno jednak oczekiwać dalszej aprecjacji PLN, ze względu na nieduże pole do przeceny dolara, który nie zareagował silniejszym spadkiem nawet po opublikowanych gorszych od prognoz danych. Z drugiej strony przy gołębim Fed trudno oczekiwać znacznego umocnienia dolara. Widać za to słabość naszej waluty w stosunku do brytyjskiego funta.

 

GBPPLN – ta para może być narażona na największe wahania. Kupujący przełamali w ubiegłym tygodniu okrągły poziom 5,00 docierając do szczytu na 5,0400 z maja 2017 r. osiągając maksimum 5,0572. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9500 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się on technicznym wsparciem. W ostatnich dniach obserwujemy dobry sentyment dla funta i jeśli w dalszym ciągu tendencja się utrzyma, kolejnym poziomem do którego może para podążać jest strefa 5,0850-5,1100 z początku 2017 roku. Od dwóch miesięcy para systematycznie porusza się na północ. 

 

USDPLN – po próbie wyjścia powyżej oporu na 3,8400 para wybiła szczyt z 15 sierpnia po czym cofnęła się  osiągając trzy dni z rzędu 3,7720. Poziom ten może być obecnie krótkoterminowym wsparciem. Z poziomów tygodniowych PLN ciągle pozostaje pod presją. 

 

EURPLN – kurs porusza się w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600. 

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – para dotarła do oporu na poziomie 29,50. Wsparcie jest na 28,00.

 

Poprzedni artykuł>