Analitycy w dalszym ciągu spodziewają się utrzymania słabości globalnego przemysłu. Niskie szacunki światowej dynamiki PKB wskazują, że tempo wzrostu w 2019 i 2020 roku będzie poniżej prognoz MFW, które zakładają dynamikę PKB na poziomie 3,3 proc. i 3,6 proc. Analitycy wskazują, że amerykański przemysł nie jest obojętny na spowolnienie światowej koniunktury co pokazuje spadek ISM do najniższego poziomu od 2009 roku. Kolejną kwestią jest słabość europejskiego przemysłu, któremu nie tylko szkodzi wojna handlowa, ale światowy spadek zamówień eksportowych i coraz słabsze wyniki sektora motoryzacyjnego. 


Bieżący tydzień nie będzie obfitował w publikację ważnych danych makroekonomicznych. Po zupełnie pustym poniedziałkowym kalendarium warto zwrócić uwagę na wtorkowe PMI dla usług z Chin oraz na wystąpienia szefa Banku Anglii, Marka Carneya i szefa Fed Jerome Powella. Tradycyjnie jak w każdą środę Departament Energii przedstawi raport o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. Również w tym dniu ponownie wystąpi Powell, a o godz. 20 opublikowany będzie protokół z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Następnego dnia z Wielkiej Brytanii nadejdą dane o produkcji i przetwórstwie przemysłowym. O godz. 13:30 światło dzienne ujrzą minutki z posiedzenia EBC. Nieco później ze Stanów Zjednoczonych dane o inflacji konsumenckiej. Tydzień zakończymy danymi z kanadyjskiego rynku pracy.  


Kończąca tydzień sesja za oceanem przebiegała pod dyktando byków. Kupującym udało się powstrzymać dynamiczne spadki z początku tygodnia. Sprzyjał temu głównie pozytywny odbiór opublikowanych danych z amerykańskiego rynku pracy. Po niepokojących odczytach ISM z sektora przemysłowego i usługowego dane pokazały, że rynek pracy ciągle znajduje się dobrej kondycji. Wieczorem miało miejsce wystąpienie Jeromego Powella, jednak nie dał on sygnałów co do dalszego cięcia kosztu pieniądza. Stwierdził jedynie, że  ekonomia mierzy się z trudnościami, ale sytuacja gospodarcza jest na dobrym poziomie. Ostatecznie piątkowa sesja zakończyła się solidnymi wzrostami. DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zyskały odpowiednio 1,42%, 1,42% i 1,40%. Podobnie wypadły spółki o małej kapitalizacji. Russell2000 wzrósł o 0,97%. Optymistów może martwić fakt, że cały wzrost odbył się przy bardzo niskim, jak na Wall Street obrocie, który wyniósł 3,079 mld USD. 


Na otwarciu City amerykańskie futuresy tracą średnio 0,4 proc.


Niewiele działo się na parkietach Azji ze względu na święto w Chinach i Hong Kongu. Według agencji Bloomberg pogarszają się perspektywy dla zaplanowanych na ten tydzień rozmów handlowych. Strona chińska chce zawężenia tematów, jakie chciałaby przedyskutować. Z działających parkietów Nikkei stracił  0,16%, a australijski S&P/ASX200 zyskuje 0,7%. Koreański Kospi znajduje się w okolicach odniesienia.


Poprawa w końcówce tygodnia sentymentu na europejskich i amerykańskich parkietach udzieliła się warszawskim bykom. Przy obrocie na szerokim rynku 666 mln PLN, WIG20 wspiął się o 1,04 proc. kończąc notowania na 2121,16 blisko maksimum dziennego zakresu wahań. Co prawda kupującym nie udało się utworzyć wyższego maksimum w stosunku do poprzedniej sesji, a utrzymanie wzrostów powinno doprowadzić indeks w okolice 2147 punktów W gronie blue chipów 14 spółek odnotowało zyski, a 6 spółek zakończyło dzień spadkiem. Najlepiej wypadły PGNiG (4,54%), Play (3,11%) i JSW (2,79%). Nie mieli powodów do zadowolenia posiadacze akcji Orange i LPP. Walory te przyniosły stratę odpowiednio 1,73% i 1,18%. Podobnie jak WIG20 indeksy małych i średnich spółek zakończyły dzień na plusie. Pierwsze godziny handlu przebiegają niekorzystnie dla byków. Słabe dane o zamówieniach w przemyśle Niemiec, oczekiwanie na rozpoczęcie rozmów amerykańsko-chińskich oraz spadki na amerykańskich futures, sprawiają że WIG20fut po dobrym otwarciu traci 0,79%.


PLN ciągle może znajdować się pod presją. Jednak ostatnie dni pokazują, że skala deprecjacji powoli wygasa i można spodziewać się odreagowania ostatniej przeceny. 


GBPPLN – Podobnie jak w przypadku pozostałych par złotowych, PLN lekko umacnia się. Dzisiaj para handlowana jest po 4,85.


EURPLN – para oscyluje w zakresie pomiędzy 4,40 a 4,32.


USDPLN – para po pokonaniu szczytu z kwietnia 2017 roku, aktualnie przebywa w korekcie i handlowana jest po 4,94.


CHFPLN – kupujący próbują atakować sierpniowe szczyty. Para handlowana jest po 3,95.


PLNJPY – siła jena jako bezpiecznej przystani widoczna była przy ataku na wsparcie na poziomie 28,00. Sprzedający bez trudu je pokonali schodząc w okolice 27,00. 

 

Poprzedni artykuł >