Ciekawie zapowiada się ostatnia sesja przed świąteczną przerwą w Stanach Zjednoczonych. Rynki akcyjne napędzane są powolnym przekazaniem władzy w USA, a nowy gabinet z Janet Yellen na stanowisku sekretarza skarbu został przyjęty przez inwestorów z dużą aprobatą. Dziś, przed jutrzejszym świętem, mamy wysyp danych z amerykańskiej gospodarki. Rozpoczniemy od rewizji PKB za trzeci kwartał. Następnie kolejno poznamy dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w październiku. Oczekiwania wskazują na spadek zamówień, co bezpośrednio wiąże się ze spadkiem inwestycji w przedsiębiorstwach. Ważnym odczytem będzie ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w minionym tygodniu. Poprzedni odczyt wskazywał na możliwe odwrócenie tendencji spadkowej. Nieco później dane o sprzedaży nowych domów, a Departament Energii przedstawi raport o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. O godz. 20 zapoznamy się z protokołem po posieczeniu FOMC. Nie należy spodziewać się żadnych nowych treści, a dopiero grudniowe posiedzenie przyniesie głębsze spojrzenie na politykę Fed i ewentualne zmiany dopasowujące politykę do aktualnej sytuacji gospodarczej i pandemicznej.
Po raz pierwszy od czterech miesięcy złoto przebiło poziom 1800 USD za uncję. Zamknięcie tego tygodnia poniżej tej wartości stawia kruszec w nieciekawej sytuacji technicznej. Spadki dotarły do dwustuokresowej średniej kroczącej, a to ruchome wsparcie może być trampoliną do wzrostu cen. Podobną sytuację mieliśmy w marcu.
Od początku tygodnia trwa dobra passa na głównych parkietach Europy. Po wysokim otwarciu ani na chwilę kupujący nie pozwolili przejąć kontroli stronie podażowej. Wczorajsze nieznaczne spadki spowodowane słabymi odczytami PMI dla Strefy euro szybko poszły w zapomnienie, a paliwa do wzrostów dolały informacje o praktycznym już przekazaniu władzy prezydentowi elektowi. Narracja Trumpa, że nie odda tak szybko sterów, odebrana została jako ostatnie podrygi przegranego. Dax 30, CAC 40 zyskały 1,2%, londyński FTSE 100 wzrósł o 1,55%. Najlepiej wypadły indeksy w Mediolanie i Madrycie kończąc dzień wzrostami nieznacznie powyżej 2%. Indeks Stoxx 600 wzrósł o 0,91%.
W świetnych nastrojach zakończyli dzień amerykańscy gracze. Jankeskie benchmarki wspięły się na ważne poziomy. Przez cały dzień niedźwiedzie nie były w stanie zagrozić optymistom i to ich obóz dominował podczas wczorajszego handlu. W ostatecznym rozrachunku Dow Jones na zamknięciu przebił barierę 30000 punktów zyskując 455 punktów (1,54%), S&P 500 wzrósł o 58 pkt. (1,62%), a Nasdaq Composite po wzroście o 156 punktów, czyli 1,31%, finiszował powyżej okrągłego poziomu 12000 punktów. Najlepiej wypadły małe spółki. Russell 2000 finiszował z zyskiem 1,94%. To kolejny już dzień, kiedy indeks bije rekordy wszechczasów.
Bazowe rynki akcji w rejonie Azji i Pacyfiku są dziś w mieszanych nastrojach. Czy to tylko przystanek we wzrostach przed jutrzejszym wolnym w Stanach Zjednoczonych? Jingyi Pan, starszy strateg rynkowy w IG w Singapurze zauważył, że wiadomość o przekazaniu władzy w USA a także wybór byłej prezes Fed Janet Yellen na sekretarza skarbu, powinny zachęcać inwestorów. Indeks tokijskiej giełdy rośnie o 0,50%, australijski S&P/ASX 200 notuje wzrost o 0,59%, a południowokoreański KOSPI jest pod kreską 0,62%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,17%), Szanghaj (-1,05%), Singapur (-0,88%), Tajwan (-0,49%), Indonezja (-0,11%). Indyjski Sensex traci 0,68%. Indeks Asia Dow skupiający największe firmy regionu rośnie o 0,21%.
Warszawskie byki, wspierane wzrostami w Azji i na głównych parkietach Europy, nie odpuszczają. Poprawa nastrojów za oceanem wspierała marsz pod górę. Nic więc dziwnego, że wczorajsza sesja zakończyła się utworzeniem nowego maksimum w fali wzrostowej. Rozczarowani są ci inwestorzy, którzy po trzech tygodniach nieprzerwanych wzrostów liczyli na korektę. Na razie nic nie zapowiada, by ten marsz został przerwany. Na tIe głównych parkietów Europy nasz niczym szczególnym się nie wyróżniał. Na Starym Kontynencie kupujący rozpoczęli handel z wysokiego C po silnych wzrostach szczególnie w Japonii i napływających informacjach, że ryzyko polityczne związane z przejęciem władzy w USA spadło, a nowy gabinet nabiera kształtów. Kupujących nie przestraszył długi górny cień, który pojawił się na poniedziałkowej dziennej świeczce. WIG 20 podąża w stronę sierpniowych szczytów i jest to ostatnia szansa dla niedźwiedzi na utworzenie korekty, przyjmując założenie, że ostatnia fala wzrostowa okaże się falą B w potencjalnej korekcie prostej lub płaskiej. Jednak na taki rozwój sytuacji nie bardzo można liczyć. Ciągle brak sygnałów do odwrotu i w dalszym ciągu piłka leży po stronie kupujących. Inwestorzy mogą powoli wyceniać ryzyko tąpnięcia w gospodarce, wraz z utrzymującą się wysoką liczbą zachorowań. Również ryzyko związane z wetem polskiego i węgierskiego rządu, blokujące unijny budżet, muszą być brane pod uwagę, a to jak dotąd zostało zignorowane przez kupujących.
Wczorajszemu handlowi na GPW towarzyszył wysoki obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,16 mld złotych. Z tego na blue chipy przypadło 966 miliona złotych. Indeks WIG zyskał 1,08 proc. Znacznie większy wzrost odnotował indeks blue chipów. Wzrosty w Azji oraz zyskujące na wartości kontrakty na amerykańskie indeksy sugerowały wysokie otwarcie na GPW. I tak też się stało. Notowania rozpoczęły sporych rozmiarów luką wzrostową. Niespełna godzinę trwała próba sprowadzenia indeksu na niższe poziomy, ale zakończyła się ona tylko domknięciem luki i od tego czasu kontrole nad rynkiem przejął obóz byków. Do rozpoczęcia na Wall Street, notowania przebiegały dość płasko. Jednak wizją przebicia przez Dow Jones poziomu 30000 punktów, dała impuls do wzrostu w końcówce sesji. Zamknięcie nastąpiło na poziomie 1859,42 pkt., raptem 2 punkty poniżej maksimum sesji. Oznacza to wzrost wartości indeksu o 1,49%. WIG20 fut zyskał 1,86%, a WIG20usd dodał do dorobku 2,35%, za sprawą umocnienia się złotego do amerykańskiego dolara. Z mieszanymi wynikami zakończyły dzień średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,11 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,14 proc. W gronie blue chipów 14 spółek przyniosło ich akcjonariuszom zyski, Tauron nie zmienił ceny, a 5 odnotowało straty. Najwyższą stopę zwrotu osiągnęły akcje JSW (7,41%), KGHM (4,96%) i Lotos (3,62%). Po przeciwnej stronie rynku znalazły się Orange, PGNiG i PGE. Walory te straciły odpowiednio 1,57%, 1 29% i 0,82%.
WIG 20 fut otworzył nieznacznie powyżej wczorajszego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks pozostaje na tym poziomie.
Stabilizacja na notowaniach złotego.
GBPPLN – wsparcie jest na poziomie 4,8920. Najbliższy opór to 5,12.
EURPLN –para jest w okolicach wsparcia na 4,48, kolejne jest na poziomie 4,44.
USDPLN – para w okolicach wsparcia na 3,7650. Opór jest na poziomie 3,97.
CHFPLN –wsparcie jest na poziomie 4,14 zostało pokonane. Kolejne jest na poziomie 4,09. Umocnienie franka przybliży parę do oporu na 4,3475.
PLNJPY – opór usytuowany na 28,09 skutecznie powstrzymał marsz na północ. Para zeszła poniżej wsparcia na 26,70. Dalsze umocnienie jena jako bezpiecznej przystani może doprowadzić do testu poziomów z maja bieżącego roku na 26,20 i 25,20.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.