Po kilku bardzo słabych sesjach na warszawskim parkiecie, polska giełda podejmuje dziś próbę odbicia i odreagowania ostatnich spadków. W okolicach południa, indeks WIG20 rośnie o niemal 1%, średnie spółki notują +0.50% stopę zwrotu, podczas gdy małe walory oscylują w okolicach wczorajszego zamknięcia. Na GPW jednak nie obserwujemy dziś wysokiej aktywności inwestorów, co zmniejsza znaczenie dzisiejszych wzrostów w Warszawie.

 

Jednymi z najsilniejszych spółek w gronie blue chipów są dzisiaj 2 spółki wydobywcze - JSW oraz KGHM, które rosną dzisiaj o odpowiednio 1.7% oraz 3.4%. Wzrosty te jednak bledną przy skali spadków jakie w ostatnim czasie notowały oba walory.

 

KGHM, wraz z innymi, zagranicznymi spółkami wydobywającymi miedź, nie zaliczy ostatnich tygodni do udanych. Po przełamaniu silnego wsparcia przy 100 zł w połowie marca, kurs KGHMu runął lawinowo spadając 18% licząc po wczorajszym dołku. Licząc od szczytu z lutego 2017, korekta sięga już 40%. W ten sposób, potentat miedziowy szybko zbliżył się do kolejnej silnej strefy wsparcia przy poziomach 70-80 zł, które były skuteczną barierą dla kursu w latach 2015-2016. To właśnie w tym miejscu należy upatrywać szansy na odbicie wydobywczej spółki.

 

Mniej dramatyczną sytuację techniczną, pomimo równie silnych spadków w ostatnich dniach, prezentuje Jastrzębska Spółka Węglowa, która w ostatnich 3 tygodniach straciła 20%. Korekta, licząc od szczytu z początku 2018, liczy na ten moment niemal 30%. Ostatnie sesje, wraz z niemal panicznymi spadkami powodują, że podobnie jak KGHM, JSW zbliża się do silnej strefy wsparcia, która w szerokim rozumieniu (i średnio oraz długoterminowej perspektywie) znajduje się przy poziomach 60-80 zł. Do poziomu 60 zł wciąż jest jednak daleko (25%). Patrząc na fundamenty spółki, nie jest to scenariusz wysoce prawdopodobny, jednak jego realizacja mogłaby doprowadzić do lawinowej wyprzedaży akcji węglowej spółki.

 

Kolejnym walorem próbującym odbicia po ostatnich słabych sesjach jest Alior Bank, którego akcje rosną dzisiaj o ponad 1.60%. Wczorajsza spadkowa sesja niemal w punkt dotknęła dołka wyrysowanego przez cień świeczki z 11 stycznia tego roku. Na ten moment to właśnie poziom ok. 71.60 zł jest najbliższym wsparciem dla ALR, a jego przełamanie może doprowadzić do spadków w okolice 65 zł.

 

Ciekawie wygląda sytuacja spółki Tauron, która wczoraj o jeden grosz otarła się o swój historyczny dołek (sic) przy 2.31 zł z września 2016 roku. Obecnie spółka notowana jest przy wskaźniku cena do zysk wynoszącym zaledwie... 3.1. Bardzo niska wycena fundamentalna oraz obecna sytuacja techniczna, w której notowania TPE znajdują się w strefie 2.30 - 2.50 zł, która od 2015 roku 4 krotnie broniła kurs przed dalszymi spadkami, sprawia, że warto przyglądnąć się akcjom tej spółki.