Historyczne szczyty indeksu S&P500 i pozytywne nastroje na świecie pomagają notowaniom akcji w Warszawie. WIG20 może więc dziś testować lokalny szczyt przy 2215 pkt. Globalni inwestorzy czekają jednak na jutrzejsze doniesienia z Fed, oczekując obniżki stóp. Reakcja rynków na decyzję amerykańskiego banku centralnego może determinować kierunek dalszych notowań.

 

Przelewająca się przez globalne rynki fala optymizmu doprowadziła indeks S&P500 na historyczne szczyty przy 3042 pkt., a indeks DAX na ponad 15-miesięczne maksima i przybliżył go do psychologicznej bariery 13000 pkt. Na ruchach tych skorzystał warszawski parkiet – WIG20 zyskał wczoraj 1,68%, mWIG40 0,67%, a sWIG80 zakończył sesję neutralnie, osuwając się o 0,09%. Widać więc wyraźnie, że na GPW obecny jest kapitał zagraniczny, skupiający się głównie na akcjach blue chips. Jednocześnie skala jego napływu może pozostawiać wiele do życzenia – obroty na spółkach WIG20 nie przekroczyły 500 mln zł.

 

Podstawą pozytywnych nastrojów inwestorów są kwestie znane od dawna: nadzieje związane z podpisaniem amerykańsko-chińskiej umowy handlowej oraz oczekiwania na obniżkę stóp procentowych w USA. W wypowiedziach Donalda Trumpa dało się wczoraj wyczytać zapowiedź możliwości sfinalizowania umowy jeszcze w listopadzie, jednak historia nauczyła, że do tego typu deklaracji amerykańskiego prezydenta należy podchodzić ostrożnie. Dodatkowo strona amerykańska nie wyklucza scenariusza przedłużenia wygasającego pod koniec grudnia okresu zawieszenia ceł na import chińskich towarów o wartości 34 mld dol.

 

Najważniejsze dla rynku pozostaje jednak jutrzejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej (Fed) i decyzja dotycząca stóp procentowych w USA. Rynek ma wobec niej wyraźnie sprecyzowane oczekiwania. Mierzone zaangażowaniem inwestorów w kontrakty terminowe na amerykańskie fundusze federalne prawdopodobieństwo cięcia stóp wynosi obecnie 95%. W związku z tym decyzja odbiegająca od tych oczekiwań byłaby dla rynku sporym zaskoczeniem i katalizatorem znacznej wyprzedaży. Z drugiej jednak strony nie można wykluczyć, że następstwem decyzji Fed zgodnej z oczekiwaniami rynku również byłaby korekta, jednak na zdecydowanie mniejszą skalę. Giełdy amerykańskie znajdują się bowiem na szczycie między innymi ze względu na wycenioną już przez rynek obniżkę stóp, dlatego, zgodnie z zasadą „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, może nastąpić odreagowanie i realizacja zysków.

 

Osiągnięcie historycznych maksimów przez S&P500 uniemożliwia zwolennikom analizy technicznej wyznaczenia kolejnych poziomów oporu. Znaczna część nastawionych spekulacyjnie, krótkoterminowych inwestorów przeprowadzających transakcje za pośrednictwem platformy CMC Markets znajduje się więc po podażowej stronie rynku. Pozycje na spadek wartości kontraktów CFD na indeks S&P500 stanowią dziś 83% wartości wszystkich otwartych na tym instrumencie. Podobna sytuacja widoczna jest w przypadku niemieckiego DAX, choć tu, pomimo znacznej przewagi wartości pozycji na spadek (79%), liczba inwestorów po tej stronie rynku wynosi już „tylko” 53%.

 

Dziś indeks WIG20 ma szansę przetestować lokalny szczyt na poziomie 2215 pkt., a przy utrzymujących się pozytywnych nastrojach nie powinno być trudności z jego pokonaniem. Taki scenariusz otworzyłby drogę w kierunku kolejnych poziomów oporu – 2280 i 2345 pkt. Musiałoby to się jednak odbywać w asyście zwiększonych obrotów wynikających z napływu kapitału z zewnątrz.

 

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie przyniesie zbyt wielu wskazówek dla inwestorów. Rano poznaliśmy już indeks cen nieruchomości Nationwide w Wielkiej Brytanii oraz indeks zaufania francuskich konsumentów. Pierwszy z nich okazały się być nieznacznie lepszy od oczekiwań, a drugi – zgodny z konsensusem. Nie wpłynie to jednak znacząco na notowania. Bardziej znacząca może okazać się analogiczna do francuskiej, popołudniowa publikacja amerykańskiego indeksu Conference Board.

 

Poprzedni artykuł >