Słabe nastroje na światowych giełdach nie będą dziś pomagać GPW. Spory polityczne, na czele z konfliktem między UE a Włochami dotyczącym ich deficytu budżetowego, zwiększają ostrożność globalnych inwestorów. Kolejne, ewentualne spadki notowań WIG20 mogą zwiększać ryzyko niekontrolowanej bessy na GPW.

 

W nocy rynki w Azji, szczególnie w Japonii, Hong Kongu i Chinach, mocno spadły, a za nimi kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. Dodatkowo inwestorzy uciekali do dolara i „bezpiecznych” aktywów. W takim otoczeniu, przynajmniej w pierwszej połowie sesji w Warszawie, może być dzisiaj mało przyjemnie. Rano, na długo przed rozpoczęciem sesji, kontrakty CFD na niemiecki DAX były już na nowych, tegorocznych minimach.

 

Niestety rośnie prawdopodobieństwo dalszej wyprzedaży na światowych giełdach. Wczoraj w USA inwestorzy próbowali poderwać indeksy. Kapitału jednak nie wystarczyło na całą sesję i po dobrym początku sprzedający odzyskując przewagę znieśli cały wzrost. Widać więc, że ryzyko kontynuowania spadkowego trendu, który rozpoczął się kilka tygodni temu, jest nadal duże.

 

To samo dotyczy GPW. Pierwszym sygnałem kłopotów może być złamanie przez WIG20 poziomu 2170 pkt. Kluczowym celem na zamknięcie dzisiejszej sesji jest jednak utrzymanie się powyżej 2144 pkt. Gdyby to się nie powiodło, to kolejnym, ostatnim już poziomem w średnim terminie, który może powstrzymać niekontrolowaną bessę, jest 2100 pkt. Jednak już samo złamanie 2144 pkt. może wywołać kapitulację, a nawet panikę inwestorów. W końcu przez ostatnie kilka sesji mieliśmy korektę, gdzie siły kupującym wystarczyło jedynie na chwilowe wrócenie do poprzednich, ważnych poziomów.

 

Parkiety pozostają pod wpływem wydarzeń politycznych, takich jak klincz handlowy między USA i Chinami, czy spór UE z Włochami dotyczący ich deficytu budżetowego. Wynik wyborów samorządowych w Polsce przeszedł bez echa. Co ciekawe, inwestorzy w Londynie nie reagują też na zwroty akcji w sprawie brexitu. Budżet Włoch pozostaje jednak ważnym tematem. Unia Europejska nie ma zamiaru akceptować deficytu, którego wartość ma wynieść 2,4% włoskiego PKB, wyższym niż unijne limity. Włosi, którym pozostają trzy tygodnie na wprowadzenie poprawek, nie chcą jednak ustąpić, a konflikt ten stanowi ognisko zapalne dla notowań akcji.

 

Dzisiaj GUS podaje kilka ciekawych danych. Dla rynków ważne będą przede wszystkim ceny robót budowlano-montażowych i obiektów budowlanych w sierpniu tego roku oraz produkcja ważniejszych wyrobów przemysłowych we wrześniu. Ponadto, poznamy też stopę bezrobocia we wrześniu, gdzie oczekuje się poziomu 5,8%. Spośród doniesień z zagranicy warto zwrócić uwagę na unijny wskaźnik zaufania konsumentów, którego wartość ma według prognoz wynieść -3.

 

Poprzedni artykuł>