Dzisiaj i jutro notowania na GPW będą pod wpływem doniesień z Downing Street i z brytyjskiego parlamentu. Pozycja negocjacyjna Theresy May wyraźnie osłabła na wszystkich frontach, a rozkład szans pomiędzy poszczególnymi scenariuszami Brexitu wyraźnie się przetasował. Tymczasem na WIG20 trwa walka o utrzymanie notowań w zakresie 2350-2400 pkt.

 

„Umowy na pustyni” nie było. Można przypuszczać, że z Sharm el-Sheikh, gdzie premier May spotkała się z liderami Unii Europejskiej, wróciła ona z niczym. Jeśli ten scenariusz się potwierdzi, oznacza to, że UE dobrze rozgrywa finisz negocjacji z Wielką Brytanią. Poparcie dla Theresa May spada, nawet w ramach jej własnej partii, co jest kontynuacją tendencji widocznej właściwie już od grudnia. Sytuację skomplikowały ostatnie odejścia parlamentarzystów, zarówno z Partii Pracy, jak i Torysów, jak również zapowiedź rezygnacji łącznie nawet dwudziestu ministrów i wiceministrów w razie realizacji scenariusza Brexitu bez umowy. Szef Partii Pracy, w efekcie „dezercji” kilku istotnych członków jego ugrupowania i zagrożenia kolejnymi rezygnacjami, ogłosił, że nie można wykluczyć kolejnego referendum – opcji, której był dotychczas przeciwny. W efekcie dzisiaj premier May będzie dyskutowała w obrębie własnego gabinetu i partii odłożenie terminu Brexitu w czasie i wykluczenie opcji Brexitu bez umowy. Prawdopodobne jest więc jutrzejsze głosowanie nad nowym terminem Brexitu.

 

Scenariusz twardego Brexitu wyraźnie się więc oddala. Prawdopodobna wydaje się zmiana terminu Brexitu i przesunięcie go o kilka miesięcy lub nawet o 2-3 lata. Więcej szans ma teraz również kolejne referendum. Warto pamiętać, iż w tej układance poszczegó lne siły z prawej i lewej strony brytyjskiej sceny politycznej będą walczyły o władzę, a odłożenie Brexitu może być katalizatorem głosowania nad wotum nieufności dla rządu May, czyli potencjalnie nowych wyborów parlamentarnych.

 

W rezultacie tych wydarzeń kursy GBP/EUR i GBP/USD wracają w kierunku lokalnych szczytów ze stycznia. Siłę funta widać również na GBP/PLN, który po wczorajszym, wyraźnym wybiciu w górę powyżej 5 złotych, dzisiaj kontynuuje wzrosty.

 

Tymczasem na GPW, oprócz ruchów cen wywołanych doniesieniami z Londynu, dziś kluczowa będzie dalsza walka o utrzymanie przez WIG20 poziomu 2350 pkt. i wybicie w górę. Mogą w tym pomóc nowe maksima na instrumentach i indeksach mierzących rynki rozwijające. Wiele z nich osiąga właśnie na nowe, tegoroczne maksima. Warto przypomnieć, że wybicie się WIG20 powyżej 2400 pkt. może być sygnałem do bardzo mocnego ruchu w górę, nawet o kilkaset punktów, z długoterminowymi konsekwencjami dla naszego rodzimego parkietu. Wczoraj PLN był pod wpływem potencjalnych, kolejnych wydatków rządu w związku z nowymi obietnicami wyborczymi. Indeks złotego ponownie testuje najniższe poziomy. Jeżeli dzisiaj odreaguje, możliwe będzie pewne ograniczenie spadkowych nastrojów.

 

Jeśli chodzi o kalendarium makroekonomiczne na dziś, poznaliśmy już wskaźniki zaufania konsumentów we Francji i Niemczech, które okazały się być lepsze od prognoz. O godz. 10:00 GUS poda wskaźnik cen dóbr inwestycyjnych za IV kwartał 2018 r. Następnie dopiero w godzinach 14:30-15:00 napłyną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. O 16:00 rynek będzie oczekiwał na amerykański wskaźnik zaufania konsumentów, gdzie liczy się na poprawę nastrojów.

 

Poprzedni artykuł>