Podczas gdy rynki europejskie walczyły wczoraj o wzrosty, rynki w USA bez problemu zakończyły dzień znacznie wyżej. Jednym z powodów było oficjalne wycofanie się Bernie Sandersa z procesu nominacji Demokratów na stanowisko prezydenta. Innym kluczowym czynnikiem była nadzieja, że po zakończeniu tygodnia zobaczymy zwrot w zgłaszanych przypadkach infekcji, po pozytywnych komentarzach Anthony'ego Fauciego, dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, a także rosnące oczekiwania dotyczące nowej rundy bodźców fiskalnych skierowanych specjalnie do małych firm, szpitali, a także rodzin amerykańskich.

 

Ostatnie minutki Fedu wzmocniły pozytywny ton, ponieważ pokazały, że wśród członków FOMC nie ma apetytu na zmianę stóp procentowych z ich obecnego poziomu, nieco powyżej 0%. Ogólna obawa wśród decydentów Fed dotyczyła szybkiego pogorszenia się warunków finansowych i wydaje się, że szeroko zakrojone kroki podjęte od ostatniego spotkania odzwierciedlają te niepokoje. Można argumentować, że wczesne działania Fedu nie były wówczas właściwe, jednak obraz sytuacji znacznie się zmienił od tego czasu, a miliony ludzi wyrzucono z pracy i dziś oczekuje się kolejnych 5,5 miliona, kiedy ogłoszona zostanie najnowsza publikacja cotygodniowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Kolejne 6 mln utraconych miejsc pracy doliczone zostanie do prawie 10 mln z poprzednich dwóch tygodni, potencjalnie przyczyniając się do wzrostu bezrobocia w USA nawet do poziomu 10%, do czasu następnego raportu z listy płac. Gwałtowny wzrost poziomu bezrobocia na całym świecie jest ogromnym zmartwieniem dla tych uczestników rynków, którzy uważają za nieuzasadniony pogląd, że rynki nie doceniają szkód gospodarczych, które wkrótce zostaną wyrządzone USA i światowej gospodarce.

 

Ostatnie wzrosty na rynkach amerykańskich powinny się przenieść na pozytywne otwarcie w Europie, choć inwestorzy obawiają się o niezdolność ministrów finansów UE do uzgodnienia funduszu pomocy pandemicznej w wysokości 500 mld euro dla całej Europy, ale w szczególności najbardziej dotkniętych regionów Włoch i Hiszpanii.

 

W zwykłych okolicznościach byłby to ważny dzień dla danych w Wielkiej Brytanii, gdy następuje publikacja najnowszych danych o PKB za luty, a także danych dotyczących produkcji przemysłowej. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, nie są to normalne okoliczności, co oznacza, że oczekiwany dziś wzrost o 0,1% będzie prawdopodobnie pożądanym wynikiem dla brytyjskiej gospodarki w nadchodzących miesiącach. Ponieważ sektor usług był głównym elementem przyczyniającym się do rozwoju brytyjskiej gospodarki w ciągu ostatnich kilku lat, sytuacja w tym sektorze w nadchodzących miesiącach prawdopodobnie zniweczy wszystkie osiągnięcia gospodarcze z ostatnich dziesięciu lat. Pomimo tego funt radzi sobie dość dobrze, nawet w okoliczności izolacji premiera Borisa Johnsona, a także niepewności co do tego, czy rząd Wielkiej Brytanii przedłuży kwarantannę. Bez względu na powody, dla których rząd zwleka z przedłużeniem blokady, prawdopodobnie zostanie ona przedłużona w przyszłym tygodniu do końca miesiąca.

 

Jeśli chodzi o dzisiejsze dane gospodarcze, można powiedzieć, że wszelkie publikacje sprzed ostatniego miesiąca są prawie bezwartościowe, biorąc pod uwagę wpływ bieżącej sytuacji na gospodarkę, który obserwowaliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni. Dzisiejszy raport o zatrudnieniu w Kanadzie prawdopodobnie zarysuje nam obraz tego, czego można się spodziewać w nadchodzących miesiącach w gospodarce światowej. W lutym kanadyjska gospodarka dodała 30 tys. nowych miejsc pracy, jednak już wiemy z danych dotyczących liczby bezrobotnych, że dzisiejszy raport z marca prawdopodobnie zaneguje wszystkie te pozytywy, a także osiągnięcia z ostatnich dziesięciu lat. Oczekuje się utraty 500 000 miejsc pracy, co stanowi ogromną liczbę w porównaniu z wielkością rynku pracy w Kanadzie, która wynosi około 19 milionów osób. Publikacja tej wielkości zwiększyłaby stopę bezrobocia w Kanadzie z 5,6% do 8%, czyli do poziomów ostatnio obserwowanych w 2010 roku.

 

Jest to również ważny dzień dla rynku ropy, ponieważ Arabia Saudyjska i Rosja wywierają presję na porozumienie w sprawie zmniejszenia wydobycia. Komentarze algierskiego ministra naftowego w ciągu ostatnich 24 godzin sugerują, że może dojść do redukcji o 10-15 mln baryłek. Nacisk na Saudyjczyków narasta również po tym, jak wielu starszych senatorów republikańskich USA napisało do saudyjskiego księcia, wzywając go do zawarcia umowy w celu ochrony tysięcy amerykańskich robotników, powołując się na silną współpracę gospodarczą i wojskową obu krajów.

 

EURUSD – niepowodzenie w przełamaniu 1,0920/30 spowodowało spadki. Musimy wybić ten poziom, by kurs skierował się na 1,1000. Odreagowanie może wyhamować na wsparciu przy 1,0770/80 i dołkach z ostatniego tygodnia. Jeśli dojdzie do wybicia w dół tego poziomu. możliwy jest zjazd do poprzednich dołków przy 1,0630. 

 

GBPUSD – para odbiła od 1,2165 w tym tygodniu i możliwy jest powrót do szczytó w z ostatniego tygodnia, przy 1,2475. Poziom 1,2500 pozostaje kluczowym oporem i przeszkodą w drodze na 1,2775.

 

EURGBP – para spada w okolice 200-dniowej MA przy 0,8740, gdzie znajduje się wsparcie. Poziom ten musi utrzymać kurs, jeśli ma dojść do testów 0,8900. Przełamanie 0,8720 niesie perspektywę powrotu w okolice 0,8600.

 

USDJPY – poziom 109,20 pozostaje kluczowym oporem. Niepowodzenie w przełamaniu 109,30 w tym tygodniu może utrzymać chęć powrotu w okolice 108,20. Długoterminowe wsparcie znajduje się przy 106,80.

 

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 33 punkty do 5,710

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 87 punktów do 10,420

 

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 20 punktów do 4,462

Poprzedni komentarz>