Dolar amerykański tracił wczoraj trzeci dzień z rzędu pod presją danych o inflacji, które nadal pozostają łagodne oraz niespodziewanego zwolnienia sekretarza stanu USA Rexa Tillersona.
Reakcje na rynku akcji były początkowo obojętne, jednak wraz z nadejściem wiadomości, gdy inwestorzy dostrzegli znaczenie odejścia kolejnego międzynarodowego operatora z administracji Trumpa (po odejściu Gary'ego Cohna z zeszłego tygodnia), okazało się, że ciągle zmieniające się oblicze zespołu prezydenta, ukazuje skład administracji w nieładzie. Wzmogło to obawy, że taka sytuacja może znaleźć swoje negatywne odzwierciedlenie na rynku. Coraz trudniejsze staje się również określenie czym kieruje się Trump w swoich decyzjach na temat polityki gospodarczej.
Wraz z odejściem dwóch pracowników na wysokich stanowiskach w ciągu kilku dni, można argumentować, że administracja Trumpa straciła dwóch dojrzałych doradców w dyskusjach, jeśli chodzi o politykę gospodarczą i zagraniczną. Wczorajsze wydarzenia były dla inwestorów dobrą wymówką na realizację zysków, a rynki europejskie i amerykańskie zakończyły dzień niżej.
Tylko czas pokaże, czy nowe nominacje są w stanie przywrócić zaufanie inwestorów, zwłaszcza w czasie, gdy stosunki między Stanami Zjednoczonymi a UE są obciążone ze względu na kwestie ceł.
To napięcie wyjaśnia również, dlaczego DAX odnotował wczoraj największe spadki wśród wszystkich rynków europejskich - wzrost euro, wraz z obsesją prezydenta Trumpa na temat nadwyżki handlowej Niemiec ze Stanami Zjednoczonymi, sprawia, że jest to zawór ciśnieniowy dla inwestorów obawiających się wprowadzenia taryf.
Nie będzie zaskoczeniem, jeśli znajdzie to odzwierciedlenie w niskich otwarciach rynków europejskich dziś rano, ponieważ giełdy azjatyckie również spadały z powodu wczorajszej niepewności. Najnowsze dane z chińskiej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za luty, przyniosły odczyty odpowiednio na poziomie 7,2% i 9,7%.
Po wczorajszych danych o CPI, w dniu dzisiejszym czekają nas odczyty o sprzedaży detalicznej w USA za luty. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych nie spełniła oczekiwań budząc obawy, że pomimo nieznacznego wzrostu wynagrodzeń, konsumenci zaczynają ograniczać część swoich wydatków. Nie powinno to być zaskakujące, biorąc pod uwagę, że do czasu Święta Dziękczynienia wydatki były duże. Sugerowałoby to, że widzieliśmy po prostu wyrównanie bilansu po silnych zyskach. Niedawne ochłodzenie pogodowe również mogło spowodować spowolnienie, ale nadal powinniśmy spodziewać się wzrostu w lutym zgodnie z prognozami o 0,3%, po spadku o 0,3% w styczniu.
Podczas gdy odczyt CPI nie różnił się od oczekiwań, uwaga rynku skupia się teraz na najnowszych danych PPI, podczas gdy dane o ISM znalazły się na wielomiesięcznych maksimach. Byłoby niespodzianką, gdybyśmy nie zauważyli tutaj inflacji cenowej. Oczekuje się, że PPI za luty wzrośnie z 2,2% do 2,6%.
EURUSD – euro kontynuowało swoje odbicie od strefy przy 1,2270 i 50-dniowej MA, kierując się na 1,2400 oraz 1,2446. Kurs wydaje się poruszać w szerszym przedziale cenowym z oporem powyżej 1,2500. Spadek poniżej 1,2260 może sugerować retest minimów wspomnianego przedziału, w okolicy 1,2160.
GBPUSD – kurs przełamał szczyty z zeszłego tygodnia przy 1,3920, docierając do 1,3980 i zbliżając się w okolice 1,4000. Przełamanie powyżej 1,3920 daje potencjał do ruchu na 1,4080. W przypadku spadków wsparcie mamy na 1,3710 przy miesięcznych minimach i poniżej, na1,3660.
EURGBP – notowania znalazły wsparcie na poziomie 0,8850 na ten moment, jednak kurs wciąż pozostaje podatny na spadek w okolice 0,8810 dopóki znajduje się poniżej strefy 0,8920.
USDJPY – Kurs nie utrzymał wczoraj ruchu powyżej 107,20, co spowodowało cofnięcie ceny i ryzyko powrotu do miesięcznych dołków. Ruch poniżej 105,00 może skierować cenę na 100,00. Do stabilizacji potrzebny jest ruch powyżej 108,30.
FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 20 punktów do7 118.
DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 66 punktów do 12 155.
CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 25 punktów do 5 217.
CMC Markets