Gdyby dziesięć lat temu Rezerwa Federalna ogłosiła podobny rodzaj pakietu, jaki ogłosiła wczoraj, rynki akcji wzrosłyby znacząco. Dni, w których tak zwany „Fed put” oznaczał, że dobre wiadomości były dobrymi wiadomościami, a złe wiadomości… również dobrymi wiadomościami, dawno już minęły.Teraz złe wiadomości, to naprawdę złe wiadomości, a inwestorzy szukają jakichkolwiek sygnałów, które dodałyby im otuchy, z powodu obaw dotyczących szkód, które może przynieść gwałtowne wyhamowanie w gospodarce, które wyrządzi krzywdę zarówno biznesowi, jak i konsumentom, nie wspominając o długoterminowym zaufaniu.

 

Mówiąc o ożywieniu, którego ścieżka przybierze kształt litery “U”, trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym aktywność gospodarcza odbije się do tego stopnia, że nie nastąpi znaczna utrata miejsc pracy w nadchodzących tygodniach i miesiącach.

Wczorajsza sytuacja na rynkach akcji, a zwłaszcza na rynkach amerykańskich, mówi wiele o wątpliwościach na temat tego, że politycy z Capitol Hill będą mogli odłożyć na bok wszelkie różnice, które ich dzielą, aby zjednoczyć się w tym trudnym okresie i zapewnić pomoc gotówkową dla amerykańskich rodzin. Dwie nieudane próby podjęcia ustawy stymulacyjnej przez amerykańskich polityków budzą obawy, że nie myślą oni o dobru ludzi, których podobno reprezentują. Rynki amerykańskie zamknęły się na minusie, choć nieco powyżej dołków z sesji, jakby w nadziei, że umowa dojdzie do skutku niosąc odrobinę stabilizacji, choć może potrwać to nieco dłużej.

 

Ta stabilizacja wydaje się objawiać w postaci spokojniejszej sesji i bardziej optymistycznego tonu na rynkach azjatyckich w związku z nadzieją, że planowane są dalsze środki fiskalne, co z kolei przełoży się prawdopodobnie na pozytywny początek sesji w Europie. Gdy Covid-19 kontynuuje niewidzialny marsz przez Europę, dowody na jego wpływ na gospodarkę będą prawdopodobnie coraz bardziej widoczne w nadchodzących dniach i tygodniach. Wcześniej w tym miesiącu mogliśmy obserwować chińskie odczyty PMI, które zadziałały jak rodzaj alarmu po publikacjach za luty, kiedy chińska gospodarka została zablokowana. Dzisiejsze japońskie odczyty PMI wskazują, że działalność usługowa spadła do 32,7 z 46,8, chociaż produkcja utrzymuje się dość dobrze, notując nieznaczny spadek do 44,8, z 47,8.

 

Mimo, że dzisiejsze wskaźniki produkcji i usług PMI dla Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii nie powinny być tak złe, jak dane z Chin za luty, nadal prawdopodobnie będą wykazywać znaczne spowolnienie aktywności gospodarczej we wszystkich obszarach i wskażą kierunek, który prawdopodobnie będzie filtrowany przez resztę miesiąca aż do kwietnia. We Francji oczekuje się spowolnienia z 52,5 do 39,6 w przypadku usług oraz z 49,8 do 39,4 w przypadku produkcji. W Niemczech spowolnienie będzie podobne, z 52,5 do 43 dla usług i z 48,0 do 40,1 dla produkcji. Wielka Brytania powinna poradzić sobie nieco lepiej, a najnowsze odczyty, zgodnie z prognozami, mają wynieść 45 dla produkcji i usług, spadając z poziomów odpowiednio 51,7 i 53,2. W Stanach Zjednoczonych oczekuje się ostrego spowolnienia w odczytach PMI dla produkcji i usług do odpowiednio 43,5 i 42.

 

Jedno jest pewne, dzisiejsze słabe odczyty to tylko przygrywka do jeszcze gorszych wyników w przyszłym miesiącu, ponieważ większość Europy przechodzi masową kwarantannę, z którą Wielka Brytania jest opóźniona o około trzy tygodnie.

 

EURUSD - w zeszłym tygodniu przełamaliśmy w dół 1,0780 otwierając drogę na dołki z 2016 r. przy 1,0340. Piątkowe szczyty przy poziomie 1,0830 stanowią obecnie opór dla odreagowania i powrotu w kierunku  1,0920.

 

GBPUSD – funt wciąż wygląda słabo poniżej 1,1960 i może znajdować się na kursie dalszych spadków w kierunku 1,1000, a nawet 1.0500, gdzie zostały wyznaczone dołki z 1985 r. Przełamanie 1,1960 jest znaczącym sygnałem, a niepowodzenie w wybiciu w górę tego poziomu w piątek utrzymuje presję spadkową.

 

EURGBP – notowania osiągnęły krótkoterminowy szczyt przy 0,9500, jednak odreagowanie, które widzieliśmy w zeszłym tygodniu nie zdołało pociągnąć kursu poniżej 0,8980. Aby mogło dojść do większych spadków, musimy przełamać 0,8980, a dalej skierować się na 0,8820.

 

USDJPY – dolar wciąż utrzymuje się powyżej wsparcia, kierując się ponad poziom 110,00 w zeszłym tygodniu, jednak widzimy coraz większe trudności w okolicy linii trendu, która stanowi opór, a poprowadzona jest ze szczytów z 2015 roku. Opór znajduje się przy 111,80, a strefa 109,20/30 stanowi obecnie kluczowe wsparcie. Przełamanie 112,00 skieruje kurs na 114,00.

 

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 116 punktów do 5,110

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 244 punkty do 8,985

 

CAC40 -  wzrost na otwarcie o 86 punktów do 4,000

 

Poprzedni artykuł >

 

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. 

Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji.

Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby.

Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.