Do grupy państw z własną walutą cyfrową wkrótce dołączy Kambodża. Tamtejszy bank centralny (Narodowy Bank Kambodży) zapowiedział premierę projektu “Bakong” jeszcze przed końcem bieżącego kwartału. Będzie to cyfrowy system płatności, który, zgodnie ze słowami prezesa NBK, ma stanowić “narodową bramę płatności dla Kambodży”. Projekt ten wspiera już 11 z nieco ponad 40 banków komercyjnych operujących w tym państwie. Należy zauważyć, że zgodnie z obowiązującym prawem w Kambodży, transakcje kryptowalutowe bez odpowiedniej licencji są tam nielegalne.

Następne w kolejce z podobnym rozwiązaniem mogą być Indie, gdzie tamtejsza organizacja National Institute for Smart Governance, za którą stoi rząd, przygotowała raport rozważający perspektywy dla stworzenia cyfrowej rupii, a także blockchaina oraz rynek kryptowalutowy ogółem. Kolejna dobra wiadomość, jaka płynie z dokumentu, to przyznanie, że rząd popełnił kilka pomyłek związanych z branża krypto. W szczególności chodzi tu o brak klarownych przepisów. Przypomnijmy również niedawne pogłoski, zgodnie z którymi posiadanie kryptowalut w tym państwie miało być penalizowane - nawet do kilku lat więzienia.

W tyle nie pozostaje również Japonia, gdzie tamtejszy wicegubernator Banku Japonii (BOJ) stwierdził, że bank musi być przygotowany na emisję e-jena (kiedyś mówiło się o nazwie “ren”). Powodem jest szybki postęp, jaki dokonuje się w technologii i w związku z tym zwiększanie się popytu na podobne rozwiązania wśród społeczeństw na całym świecie. Jest to jednak dalej pieśń przyszłości, choć odpowiednie badania są prowadzone. Co ciekawe, zdaniem wicegubernatora kształt prowadzenia polityk monetarnych przez banki centralne na świecie nie ulegnie żadnym zmianom, nawet gdy zaczną one emitować własne waluty cyfrowe.

Zwolennikiem waluty cyfrowej banku centralnego jest również gubernator Banku Francji (banku centralnego tego państwa, podległego Europejskiemu Bankowi Centralnemu). W jego opinii krypto-aktywa stanowią realną alternatywę dla gotówki, jednak winny być emitowane jedynie przez banki centralne. Podał przykład projektu Libra, realizowanego przez Facebooka, na którego nie może być w takim układzie miejsca.

Nowe przepisy dla branży kryptowalutowej nareszcie weszły w życie w Singapurze. Obejmują one firmy kryptograficzne oraz giełdy krypto z swoimi siedzibami na terytorium tego państwa. Nowa ustawa jest rozwiązaniem kompleksowym, regulując wszystkie, najważniejsze sfery obrotu aktywami cyfrowymi. Co najważniejsze jednak, wreszcie wyznacza klarowane ramy prawne dla firm. W pierwszej kolejności muszą one zarejestrować się u odpowiedniego nadzorcy i uzyskać od niego licencję na podjęcie działalności w obszarze kryptowalutowym.

Jeśli już mowa o przyznawaniu licencji, to właśnie tysiąc takowych wydał Iran. Otrzymały je krajowe podmioty specjalizujące się w wydobywaniu kryptowalut. Władze prognozują, że przyciągnie to kapitał z zagranicy i wzbogaci budżet nawet o 8,5 miliarda dolarów.

Wzrosty na Bitcoinie wyhamowały, natrafiając na opór na poziomie 9600 USD. Najbliższe wsparcie na okrągłych 9000 USD, a następnie 8200 USD. Kolejny opór na 9900 USD.

Podobna sytuacja na Ethereum, które wyhamowało nieco poniżej psychologicznych 200 USD. Nastąpiło to na wskazywanym oporze na 195 USD. Wsparcia sytuują się na 174 i 154 USD.

Bitcoin Cash rozpoczął dość ścisłą konsolidację w zakresie 360 - 400 USD. Główny opór to jej górne ograniczenie, a następnie 405 USD, który dziś jest wybijany, a kolejna bariera znajduje się w rejonie 460 USD. Wsparcia na 315 i 305 USD.  

Dla Litecoina przeszkodą okazał się pułap 73 dolarów. Obecnie trwa korekta w stronę wsparcia na 62 USD. Kolejne na 55, 46 i 42 USD. Opór na 80 dolarach.

Ripple dotarło do kolejnego oporu na 0,28 USD. Aktualnie wsparcia znajdują się na poziomie 0,24 USD.

Dash trwa w rozległej konsolidacji, która obecnie przypomina formację trójkątną. Opory na 128 i 142 dolarach, zaś wsparcie w okolicach 98-100 USD.

 

Poprzedni artykuł >