Rynki akcji w Chinach straciły na wartości w nocy z powodu nowych obaw związanych z sytuacją koronawirusa. Wczoraj pojawiły się nadzieje, że kryzys został zahamowany, ale w ciągu ostatnich 12 godzin percepcja na sytuację uległa zmianie. W chińskiej prowincji Hubei - epicentrum sytuacji kryzysowej - nastąpił gwałtowny wzrost liczby przypadków zachorowań, w związku z czym akcje w Chinach kontynentalnych i Hongkongu zanurkowały. Europejskie benchmarki również tracą na wartości.

 

Giełdy notowały wczoraj wzrosty, gdy inwestorzy poczuli, że kryzys zdrowotny słabnie. Według raportu medycznego, liczba dodatkowych potwierdzonych przypadków spadła do najniższego poziomu od początku pojawienia się koronawirusa. Ta wiadomość zadziałała jak zielone światło dla byków. Rynki akcji znajdowały się na stosunkowo silnej pozycji na początku tygodnia, więc kiedy napływające wiadomości sugerowały, że chiński rząd zaczyna przejmować kontrolę nad sytuacją, inwestorzy kupowali. W szczytowym okresie paniki sprzedażowej, pod koniec stycznia, pojawiły się obawy, że wiele regionów Chin będzie unieruchomionych przez dłuższy czas, jednak teraz firmy wracają do pracy. FTSE 100 osiągnął najwyższy poziom od prawie trzech tygodni, a DAX ustanowił nowy rekord. Nastrój na Wall Street utrzymywał się, gdy Dow Jones i S&P 500 osiągnęły nowe maksima. Natomiast wskaźnik zmienności (VIX), który często nazywany jest „wskaźnikiem strachu”, spadł do najniższego poziomu od końca stycznia. Nic dziwnego, że VIX spadał, gdy S&P 500 osiągał kolejny rekordowy poziom. Działa on jako potwierdzenie, że niepewność giełdowa spada.

 

Rynek ropy był głównym beneficjentem zmiany nastrojów wokół Chin. Było to efektem wrażenia inwestorów że kryzys zdrowotny spowalnia. Chiny są największym importerem ropy na świecie, więc ropa mocno ucierpiała w ostatnich tygodniach ze względu na obawy, że chiński popyt spadnie. Obecnie sytuacja znacznie się zmieniła. Podczas popołudniowej sesji napłynęły dane wskazujące, że amerykańskie zapasy ropy wzrosły o prawie 7,5 miliona baryłek - informacja ta skorygowała wzrosty, które osiągnięto wcześniej podczas sesji.

 

Wczoraj euro znalazło się pod presją. Wspólna waluta spadła do najniższego poziomu w stosunku do dolara amerykańskiego od maja 2017 r. W strefie euro niewiele było wiadomości gospodarczych, a raport o produkcji przemysłowej w regionie wykazał spadek o 2,1% w grudniu. Wskaźnik ten nie jest bardzo istotny, ale odczyt był bardzo słaby.

 

Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej, zeznawał wczoraj przed Senacką Komisją Bankową. Bankier powiedział, że widzi pozytywne perspektywy, jeśli chodzi o wskaźnik uczestnictwa w rynku pracy, który jest optymistycznym poglądem na i tak solidny rynek pracy. Powell wyraził zaniepokojenie poziomem długu w USA. Zaległe kredyty muszą zostać w pewnym momencie spłacone, a nadmierna zależność od zadłużenia, w celu uzupełnienia paliwa, w pewnym momencie cię dogoni. Szef Fed powiedział, że wpływ wybuchu koronawirusa ujawni się w danych ekonomicznych „dość szybko”.

 

Dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych będą dzisiaj w centrum uwagi. Główny odczyt CPI ma wzrosnąć do 2,4% z 2,3%. Odczyt bazowy ma spaść do 2,2% z 2,3%. Odczyt bazowy uznawany jest za dokładniejszą miarę popytu bazowego. Raporty pojawią się o godzinie 14:30.

 

EURUSD – kurs notował spadki od końca grudnia i dopóki utrzymuje się poniżej 1,1000, tendencja spadkowa może się utrzymać. Wsparcie znajduje się przy 1,0800. Odbicie może skierować notowania na 1,1000.

 

GBPUSD – dopóki utrzymujemy się powyżej 1,2900, szerszy ruch wzrostowy powinien być kontynuowany. Przełamanie powyżej 1,3284 powinno otworzyć drogę na retest 1,3500. Przełamanie poniżej 1,2900 może spowodować dalsze spadki w kierunku 1,2768.

 

EURGBP – dopóki utrzymujemy się poniżej 0,8600, szerszy trend spadkowy prawdopodobnie będzie kontynuowany. Spadek poniżej 0,8387 może skierować cenę na 0,8276. Opór znajduje się przy poziomie 0,8600.

 

USDJPY – kurs notował wzrosty i dopóki znajduje się powyżej 50-dniowej MA przy 109,28, szerszy trend wzrostowy może być kontynuowany i możliwy jest retest 110,00. Spadek poniżej 108,30 może skierować cenę w okolice 107,65.

 

FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 21 punktów do 7,513

 

DAX 30 - oczekiwany spadek na otwarcie o 14 punktów do 13,735

 

CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 4 punkty do 6,100  

Poprzedni komentarz>