Europejskie rynki przeszły wczoraj kolejną pozytywną sesję. FTSE100 osiągnął najwyższy poziom od miesiąca, a  było to efektem optymizmu wobec amerykańsko-chińskich rozmów handlowych. Rynki amerykańskie zdołały zamknąć się wyżej czwarty dzień z rzędu. S&P500 radzi sobie najlepiej od września zeszłego roku, jednak zamknięcie rynku nastąpiło poniżej szczytów po tym, jak pojawiły się informacje na temat rozmów między prezydentem Trumpem i Nancy Pelosi z Demokratów, dotyczące zgody na ponowne otwarcie rządu.

 

To umiarkowane odbicie może spowodować, że rynki w Europie otworzą się nieco niżej dzisiaj rano. Podobnie może na to wpłynąć spadająca prognoza inflacji, która wzmocniła się po gwałtownym spadku CPI oraz PPI w Chinach w grudniu. Publikacje wyniosły odpowiednio 1,9% i 0,9%. Najbardziej zauważalny był spadek cen PPI z 2,7% do 0,9%. Sugerowałoby to ryzyko, że Chiny ponownie zaczną dostarczać impuls deflacyjny do reszty globalnej gospodarki, biorąc pod uwagę, że kierunek PPI ma tendencję do ujawniania się w odczytach CPI kilka miesięcy później.

 

Ceny ropy naftowej również kontynuowały odbicie od 15-miesięcznych minimów siódmy dzień z rzędu, ponieważ bardziej pojednawczy ton między USA i Chinami, cięcia produkcji w Arabii Saudyjskiej i słabszy dolar amerykański, pomogły uregulować ceny.

 

Minutki Fed pokazały, że niektórzy członkowie byli niechętni podwyżkom stóp procentowych w zeszłym miesiącu, biorąc pod uwagę brak presji inflacyjnej. Ta niechęć z pewnością nie była widoczna na konferencji prasowej po posiedzeniu, kiedy przewodniczący Powell był znacznie bardziej jastrzębi niż się spodziewano, szczególnie w kwestii obniżenia bilansu. Jednak łagodniejszy ton od końca ubiegłego tygodnia pokazał wyraźną różnicę w nastrojach. To spowodowało, że dolar amerykański znalazł się pod presją w tym tygodniu, wynikającą również z ostrożności oraz ostrzeżeń Powella, dotyczących perspektyw dalszego agresywnego zaostrzenia polityki. Zarówno Raphael Bostic, jak i James Bullard sugerowali, że byliby otwarci na obniżkę stóp, gdyby w nadchodzących miesiącach było to konieczne. Choć może się to wydawać oczywiste, to jest to coś, co nigdy nie zostało powiedziane tak jednoznacznie i jest sygnałem, że tegoroczny FOMC będzie prawdopodobnie bardziej gołębi w swojej prognozie niż w zeszłym roku.

 

Szef chicagowskiego banku, Charles Evans, również stwierdził, że presja inflacyjna nie jest obecnie widoczna. Podczas gdy Bostic nie jest członkiem do głosowania w tym roku, zarówno Bullard, jak i Evans są i to sugerowałoby, że dopóki ich retoryka nie zmieni się w nadchodzących tygodniach, poprzeczka do przyszłego zaostrzania będzie prawdopodobnie dość wysoka. Oczekuje się, że Bullard i Evans przedstawią dalsze uwagi wraz z przewodniczącym Fedu, Jerome Powellem, choć odbędzie się to podczas różnych wydarzeń gospodarczych.

 

Funt znalazł się pod presją wczoraj po tym, jak parlamentarzyści zebrali się, by przeforsować dwie poprawki, które wiązałyby ręce rządu w przygotowywaniu się na ewentualność Brexitu “bez umowy”  i by wymóc na premier May przygotowanie planu B w ciągu trzech dni, w przypadku gdyby przegrała w przyszłym tygodniu z zaplanowanym głosowaniem parlamentarnym dotyczącym proponowanej przez nią umowy Brexitu. Poprawki zostały przyjęte jako ostatnia próba posłów aby zmusić rząd do rezygnacji z opcji Brexitu “bez umowy”. Jednak to, co w rzeczywistości robią posłowie, to powstrzymanie rządu przed podjęciem działań mających na celu złagodzenie skutków "braku umowy" i nie podejmowaniem żadnych działań w celu rozwiązania problemu głosowania przez innych posłów na inne scenariusze. W przypadku jakiejkolwiek innej opcji Wielka Brytania opuści Unię Europejską 29 marca, chyba że parlamentarzyści poprą porozumienie, odwrócą ustawę Parlamentu, która zabierze Zjednoczone Królestwo z UE lub zjednoczą się wokół jednego z następujących: rozwiązanie jednolitego rynku lub unii celnej lub jego wariant lub drugie referendum. Jest kilku posłów, którzy wydają się chętni, by spróbować przeforsować rozszerzenie do art. 50, jednak nie jest jasne, co by to dało. Dopóki nie ma większości w Parlamencie na żadną z opcji, może to oznaczać, że w obecnej sytuacji Wielka Brytania opuści UE bez umowy w ciągu 78 dni.

 

EURUSD – kurs wzrastał powyżej 1,1500 wczoraj i wygląda na to, że kolejnym celem może być 1,1600 oraz potencjalnie 200-diowa MA przy 1,1640, jeżeli utrzymamy się powyżej 1,1420 lub wtorkowego dołka.

 

GBPUSD – notowania zbliżyły się w okolice 1,2820. Tymczasowe wsparcie znajduje się przy 1,2680. Spadek poniżej 1,2400 może poprowadzić cenę na dołki z 2016 roku, przy 1,2000.

 

EURGBP – poziom 0,9100 pozostaje kluczowym oporem pomimo szybkiego wybicia w okolice 0,9120.  Kurs skłania się do spadków w kierunku 0,8920, a szeroki zakres pomiędzy 0,8700/0,9100, który utrzymywał notowania przez ostatnie cztery miesiące, wciąż pozostaje istotny.

 

USDJPY – dopóki znajdujemy się poniżej 109,20, dolar amerykański podatny jest na spadki w kierunku 107,50 i dalej w kierunku 106,00 oraz 104,60. Potrzebne jest przełamanie 109,20, by powrócić w kierunku 110,30.

 

FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 16 punktów do 6 890.

 

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 43 punkty do 10 850.

 

CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 15 punktów do 4 788.

 

Poprzedni artykuł>