Wzrosty na rynkach akcji w ciągu ostatnich kilku tygodni były efektem przekonania, że USA i Chiny osiągnęły pewien stopień porozumienia, jeśli chodzi o stosunki handlowe. Rzeczywistość jest taka, że cel, jakim jest dopięcie umowy handlowej, wciąż przesuwany jest w bliżej nieokreśloną przyszłość. Już w czerwcu tego roku słyszeliśmy, że umowa między USA i Chinami jest w 90% gotowa. Od tego czasu wprowadzone zostały nowe taryfy na chińskie towary, a kolejna ich transza przewidziana jest na 15 grudnia.

 

Znaczenie zawarcia jakiejś formy umowy zostało zilustrowane dziś rano przez najnowsze chińskie dane dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za październik, które okazały się znacznie gorsze niż oczekiwano. Po lekkim ożywieniu we wrześniu, zjawisko to jest dość niepokojące. Produkcja przemysłowa gwałtownie spadła do 4,7% z 5,8%, podczas gdy sprzedaż detaliczna wzrosła do 7,2%, oba odczyty wyraźnie nie spełniły oczekiwań.

 

Hasła o stopniowym wycofywaniu taryf, które pojawiły się w ciągu ostatnich kilku dni i które pomogły wywindować notowania w USA w kierunku nowych szczytów, a rynki europejskie na nowe wielomiesięczne maksima, wydają się ustępować miejsca ogólnemu otrzeźwieniu. Rynki zdają sobie sprawę, że osiągnięcie umowy może być nieco bardziej odległe niż pierwotnie sądzono. Na początku tego tygodnia oczekiwano, że Trump zasygnalizuje, że wprowadzenie taryf na samochody europejskie może się opóźnić.  Prezydent USA nie zadeklarował jednak nic takiego, jednak decyzja w tej sprawie będzie musiała zostać podjęta dzisiaj. Kilka tygodni temu powiedziano nam, że pierwsza faza umowy jest prawie dopięta i wkrótce zostanie podpisana a mimo to wciąż pojawiają się problemy z zakupem soi i wieprzowiny, szczególnie pod względem faktycznych ilości. I tak teatr negocjacji handlowych wciąż trwa, a umowa nie zostanie prawdopodobnie podpisana zbyt szybko. Inwestorzy nie wydają się jednak zbytnio przejmować, biorąc pod uwagę zaledwie niewielki spadek europejskich akcji w dniu wczorajszym, podczas gdy Dow ponownie osiągnął nowy szczyt. Może to przełożyć się na pozytywne otwarcie Europy dziś rano.

 

Dane z Wielkiej Brytanii wskazują na pewne słabości, zwłaszcza w produkcji i budownictwie. Chociaż obawy związane z Brexitem nie pomagają, szersze perspektywy globalne nie są znacznie lepsze. W tym kontekście brytyjskiemu konsumentowi udało się zachować dość dużą odporność, pomimo wysokiego poziomu niepewności politycznej, a także rosnących obaw o bezpieczeństwo miejsc pracy, co spowodowane jest tym, że firmy starają się utrzymać swoje marże.

 

Na szczęście stopa bezrobocia utrzymuje się w pobliżu wieloletnich minimów i choć wzrost płac wydaje się zwalniać, presja inflacyjna jest również stłumiona. Wczorajsze dane CPI za październik pokazały gwałtowny spadek do 1,5%, co jest mile widzianą informacją dla konsumentów, którzy odnotowują prawie 2% wzrostu płac w ujęciu realnym, podczas gdy przyszłe stosunki Wielkiej Brytanii z UE pozostają nierozwiązane. Wydatki konsumenckie były dość zróżnicowane. W zależności od ankiety wynik był albo jednoznacznie negatywny, albo ostrożnie pozytywny. Zakupy online zyskują na popularności, a rynek detaliczny prawdopodobnie będzie na świeczniku w najbliższym czasie biorąc pod uwagę zbliżający się okres świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

 

Oczekuje się, że sprzedaż detaliczna w Wlk Brytanii wzrośnie w październiku o 0,2% po słabszym trzecim kwartale. W ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 3,7%. Jest to duży skok z 3,1% we wrześniu i może być on początkiem dalszych wzrostów w listopadzie, kiedy zaczyna się ruch związany z Czarnym Piątkiem trwający aż do świąt Bożego Narodzenia.

 

EURUSD – dopóki znajdujemy się poniżej 1,1050, perspektywa pozostaje spadkowa z oporem przy  1,1100. Notowania mogą się kierować na 1,0980, a przełamanie otworzy drogę na listopadowe dołki w okolicy 1,0880. Szerszy opór znajduje się przy 1,1180 i 200-dniowej MA.

 

GBPUSD – wsparcie znajduje się powyżej 1,2760, jednak konieczny jest powrót powyżej 1,2980, by utrzymać ruch wzrostowy. Opór wyznaczyć można przy 1,3000. 200-dniowa MA na poziomie 1,2680 stanowi ważne wsparcie i dopóki znajdujemy się powyżej, scenariusz wzrostowy w kierunku 1,3200 wciąż pozostaje aktualny.

 

EURGBP – w dniu wczorajszym para ponownie zanotowała nowy dołek. Opór znajduje się przy 0,8670. Musi dojść do przełamania 0,8570, by możliwy był spadek w kierunku 0,8410 i dołków z tego roku.

 

USDJPY – niepowodzenie w wybiciu w górę 109,20/30 otwiera perspektywę ruchu w kierunku wsparcia wyznaczonego przez linię trendu przy 108,40. Opór znajduje się przy 109,80, jednak kluczowy poziom wyznaczyć można na 110,20. Znajduje się tu opór linii trendu poprowadzonej po szczytach z 2018 przy 114,75.

 

FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 11 punktów do 7,340.

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 17 punktów do 13,247.

 

CAC40 - otwarcie oczekiwane na poziomie 5,907.

 

Poprzedni artykuł >

 

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. 

Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji.

Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby.

Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.