Przy pustym wczorajszym kalendarium, inwestorom towarzyszyły obawy o eskalację konfliktu handlowego z Chinami. To kwestie handlowe determinują obecne ruchy we wszystkich klasach aktywów. Uczestnicy rynku wciąż mają w pamięci piątkowe słowa prezydenta Trumpa, że może dojść do odwołania planowanej na wrzesień kolejnej rundy rozmów. W pewnym sensie jest to również gra pod prawybory. Trump ma wciąż duże poparcie jako „obrońca” amerykańskich interesów. Jak wykazują analitycy nowe cła, które wejdą 1 września uderzą głównie w konsumentów, a to popyt wewnętrzny w dużej mierze był czynnikiem napędzającym gospodarkę i amerykańskie indeksy w ostatnich latach. To nie koniec złych wieści. Inwestorów niepokoi kombinacja kryzysów w Azji i Ameryce Południowej. Uwagę przyciągnęła giełda i waluta argentyńska. Peso argentyńskie silnie traciło po tym jak prezydent Mauricio Macri doznał bolesnej porażki w niedzielnych prawyborach z populistycznym kandydatem Alberto Fernandezem przed październikowymi wyborami. Giełda mierzona MSCI Argentina ETF spadła o ponad 24%. Był to drugi największy spadek od 1950 roku. Nie bez znaczenia pozostaje napięta sytuacja w Hongkongu. Tymczasem Goldman Sachs, w niedzielnej notatce dla klientów, podał, że oczekuje spadku gospodarki amerykańskiej o 0,6% z powodu wydarzeń wojennych w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami na poziomie 0,2%. Goldman obniżył prognozę produktu krajowego brutto na czwarty kwartał o 20 punktów bazowych do 1,8%. 

 

W takich okolicznościach nie dziwi więc ucieczka kapitału w stronę bezpiecznych przystani. Na rynku walutowym popyt na jena i franka szwajcarskiego nie ustaje, a złoto wspina się na kolejne szczyty. Rentowności amerykańskich dziesięciolatek zaliczyły spadek o 9,1 punktu bazowego do 1,629%, czyli do najniższego poziomu od października 2016 roku. 


Poniedziałkowa sesji za oceanem nie oparła się wyprzedaży. Jak dalece jankescy inwestorzy odchodzą od kupowania akcji widać było na notowaniach spółek z indeksu DJIA. Tylko jedna spółka Johnson & Johnson z indeksu blue chipów zyskała, a  pozostałe w tym tacy giganci jak Pfizer, Caterpillar i Goldman Sachs  ciągnęły indeks na południe. DJIA rozpoczął z 200 punktową stratą, a po odrobieniu 100 punktów spadł osiągnąć wynik -389,73 na zamknięciu. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P500 i Nasdaq zakończyły dzień w czerwonej strefie tracąc odpowiednio 1,48%, 1,22% i 1,2%. Tym samym DJIA znalazł się poniżej 26000, a S&P500 poniżej 2900. W obraz rynku wpisał się indeks małych spółek. Russell2000 zanurkował o 1,29%.

 
Czyżby Dania nie wyciągnęła wniosków z lekcji jaką był kryzys ostatni kryzys finansowy w USA, a który rozlał się na cały glob? Duński Jiske Bank oferuje 10-cio letni kredyt hipoteczny o stałej ujemnej stopie procentowej -0,5%. Ponadto fiński Nordea Bank ogłosił, że zaoferuje 30-to letni kredyt o stałej ujemnej stopie oprocentowania. Czyżby to miało być wyprzedzenie decyzji EBC i cięciach stóp procentowych?


Powrót inwestorów z Japonii z powodu Święta Gór, nie jest udany. Na giełdach w Azji zgodnie z sentymentem panuje wyprzedaż. Nikkei spada o 1,11%. Na pozostałych giełdach: Hongkong (-2,02%), Szanghaj (-0,70%). Singapur (-0,97%). Indeks szerokiego rynku Asia Dow pod kreską 1,05%. 


Poniedziałek, to kolejny już dzień, kiedy byki znad Wisły nie miały nic do powiedzenia. Po dobrym otwarciu wraz z upływem czasu było już tylko gorzej, co przyniosło znaczną obniżkę WIG20 o 0,84%, a niedźwiedziom udało się utworzyć nowe minimum. Handel zakończył się w dolnym zakresie wahań. Obrót na GPW wyniósł niecałe 500 mln złotych. W gronie blue chipów 5 spółek zakończyły dzień zyskiem, 14  odnotowało spadki, a jedna nie zmieniła ceny. Najlepiej poradziły sobie Tauron i Lotos ze stopami zwrotu odpowiednio 1,54% i 1,2%. Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji JSW (-7,49%), KGHM (-3,6%) i Orange (-3,26%). Podobnie jak WIG20 indeksy małych i średnich spółek odnotowały spadki. WIG20fut zamknął się poniżej 2100, co przy dalszej niechęci do kupowania może sprowadzić indeks o kolejne 50 punktów. Początek handlu na GPW przynosi nieśmiałą reakcję popytu i próbę powrotu powyżej  2100. WIG20fut (0,62%) po otwarciu luką spadkową powraca w okolice połowy wczorajszej świecy. 


Na rynku PLN rysuje się słabość rodzimej waluty z wyjątkiem będącego pod presja funta, co dużej mierze jest efektem odpływu kapitału od ryzykownych aktywów. 


GBPPLN – Para spada  na kolejne niższe poziomy docierając do 4,65. Krótkoterminowy opór jest na 4,72.


EURPLN – para skutecznie obroniła się przed spadkami w okolicach 4,24-4 25. Do głosu doszli kupujący dźwigając kurs powyżej 4,33.


USDPLN – siłę dolara widać również w stosunku do rodzimej waluty. Kurs osiągnął poziom nie widziany od ponad dwóch lat. Po realizacji formacji oRGR nastąpiła korekta w stronę 3,85.


CHFPLN – kurs pokonał szczyt z 7 września ubiegłego roku na poziomie 3,8642. Kupujący po osiągnięciu pierwszy cel na 3,90 dotarli to kolejnego na poziomie 3,98. 


PLNJPY – siła jena jako bezpiecznej przystani widoczna była przy ataku na wsparcie na poziomie 28,00. Sprzedający bez trudu je pokonali schodząc poniżej wsparcia do 27,25.

 

Poprzedni artykuł >