Wybory i po wyborach. Od początku tygodnia rynki cechowały się małą zmiennością i jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, niezależnie od wyniki, rynki i tak powracają do wytyczonych wcześniej krótkoterminowych trendów. Po raz kolejny maksyma amerykańskich spekulantów „nie mieszaj polityki z inwestowaniem” znalazła potwierdzenie. Zapoczątkowany w ubiegłym tygodniu wzrost na światowych giełdach, po ogłoszeniu wyników zgodnych zresztą z oczekiwaniami, wczoraj kontynuował marsz na północ. Wszystkie główne giełdy zdominowała zieleń, a amerykańskie  indeksy zakończyły dzień wzrostami o ponad 2%. Czy pierwsza dekada listopada będzie forpocztą rajdu świętego Mikołaja? Bardzo prawdopodobne, ponieważ październikowa duża przecena akcji, może być okazją do zakupów po promocyjnych cenach. 

 

Wczorajszy gołębi protokół z posiedzenia RBNZ wyhamował umacnianie się NZD. Najważniejsze kwestie podniesione w dokumencie to to, że zatrudnienie znajduje się przy najwyższych, możliwych do utrzymania poziomach, bank spodziewa się wzrostu stóp procentowych w II kwartale 2020 roku oraz że bank podnosi prognozy dla inflacji.

 

Sankcje dla Iranu, które weszły w życie są znacznie łagodniejsze niż spodziewał się rynek.  Stany Zjednoczone zamierzają zezwolić Korei Południowej, Japonii, Indiom, Chinom, Turcji, Tajwanowi, Włochom i Grecji na dalsze sprowadzanie ropy z Iranu przez okres 180 dni. Kraje te importują znaczną część irańskiej ropy i możliwe że eksport ustabilizuje się na poziomie 1mln baryłek dziennie. Japonia i Korea Południowa importowały do tej pory z Iranu śladowe ilości surowca, możliwe więc, że eksport przekroczy tę wielkość. Wczorajszy raport Departamentu Energii ponownie pokazał duży wzrost zapasów ropy. Po takim komunikacie czarne złoto potaniało, aby w godzinach nocnych ustabilizować się lekko poniżej 62 USD za baryłkę. Na ten moment poziom 63,5 - 64 USD stał się technicznym oporem.

 

Dzisiaj przy pustym kalendarzu można spodziewać się, że sesja będzie przebiegać po myśli techników. Co prawda o godz. 20 poznamy decyzję FOMC o stopach procentowych i jak zakłada rynek, pozostaną one na niezmienionym poziomie. FED zawsze przygotowuje inwestorów na takie wydarzenie, a po ostatnich dobrych NFP wszystko wskazuje, że grudniowa podwyżka jest prawie pewna. Minutki z posiedzenia FOMC zapewne nie wniosą nic nowego w stosunku do poprzedniego posiedzenia. 

 

Ostatnie protokoły z posiedzeń RPP pisane na zasadzie kopiuj-wklej stawały się coraz nudniejszą lekturą. Nie inaczej było we wczorajszym komunikacie, a na konferencji zwołanej po posiedzeniu padły same ogólniki takie jak: Rada utrzymuję taktykę „wait and see”, nie ma konieczności, aby RPP podejmowało obecnie jakiekolwiek decyzje, a z konkretów warto zaznaczyć stwierdzenie - istotne będą informacje na temat wpływu cen energii, które pojawią się w marcowej projekcji, a prof. Osiatyński rozwinął szerzej myśl mówiąc, że największą niejasnością są obecnie ceny energii i jej przeniesienie na oczekiwania inflacyjne.   

 

Dobre nastoje z Europy i Wall Street przeniosły się w rejon Azji i Pacyfiku. Tamtejsze giełdy zwyżkują: Nikkei (1,82%), Shanghai (-0,25%), Hang Seng (0,39%), Singapur (0,81%),  a indeks szerokiego rynku Asia Dow (0,89%). 

 

Wczorajsza sesja na Książęcej 4 wystrzeliła w gó rę i można było odnieść wrażenie, że niedźwiedzie przygotowują się do zimowego snu. To kupujący sięgnęli głęboko do portfeli, kupując wszystko co było wystawione na sprzedaż. 

Widocznie zwiększyło się także zaangażowanie inwestorów, którzy wygenerowali obroty przekraczające miliard złotych, a WIG20fut. zyskał ponad 2% płynnie przechodząc opór na 2261-2264 pkt. i kończąc sesję wynikiem 2178 pkt. Pod kreską za to znalazł się sWIG80 (-1%), zatem można pokusić się o wniosek, że siła kupujących skupiona na blue chipach przy wysokich obrotach, wskazywać może na napływ zagranicznego kapitału. Po pierwszych godzinach handlu WIG20 traci 0,3%, ale większość spółek z indeksu WIG20 na plusie: CCC (1,62%), Alior (4,48%), Eurocash (1,64%). Na przeciwnym biegunie są: KGHM (-1,03%), Lotos (-1,56%), mBank (-1,09%).

 

Warto przyjrzeć się spółce PGE. Jej kurs dochodzi do oporu na 11,32 zł z 15 lutego 2018, a jego pokonanie daje szansę na wzrosty do maksimum z tego roku na 13,49 zł.

 

To może być dobry tydzień dla złotego. Rosnący apetyt na ryzykowne aktywa sprzyja umocnieniu rodzimej waluty.

 

GBPPLN – Po dotarciu do oporu na 4,9500, kurs odnotował lekkie odbicie. Wsparcie na 4,8500.  Aktualnie handlowany po 4,9300.

 

USDPLN – Po teście szczytu z 15 sierpnia na 3,8400 para powróciła do spadków i aktualnie handlowana jest po 3,7550.

 

EURPLN – Para po ataku opór na 4,3200 i zawróciła i jest handlowana jest po 4,2900.

 

CHFPLN – Pozostaje stabilny w konsolidacji pomiędzy 3,7400 a 3,8000 i jest wyceniany na 3,7470.

 

PLNJPY – Po odbiciu strefy dziennego oporu na 30,366 przyjety został kierunek na południe w stronę wsparcia na poziomie 28,800. Aktualnie handlowana jest blisko oporu po 30,250.

 

Poprzedni artykuł>