Wczorajszy protokół z posiedzenia FOMC nie wniósł żadnych nowych treści. Myślą przewodnią, która towarzyszyła bankierom centralnym była fraza powtarzana od kilku miesięcy, że jeszcze przez jakiś czas postawa „wait and see” będzie odpowiednia. W protokole znalazły się stwierdzenia, że spadek odczytów inflacyjnych uznano za przejściowy. Członkowie FOMC omawiali wady i zalety skrócenia czasu do zapadalności obligacji znajdujących się w portfelu Fed. Większość członków komitetu uznało, że zagrożenia dla perspektyw wzrostu utrzymują się, a niektórzy z nich dostrzegli zanikające zagrożenia dla globalnej gospodarki. Publikacja minutek nie przełożyła się na zmianę wartości dolara, indeksów czy złota. 

 

Również wczoraj ważny głos w sprawie rozmów handlowych zabrał Minister Spraw Zagranicznych Chin. Wang Li podkreślił, że Chiny nie będą akceptować nierównego traktowania przez USA i pozostaną odporne na naciski amerykańskiej administracji. Podkreślił, iż rozmowy utkwiły w martwym punkcie, gdyż USA nie chciały rozwiać obaw Chin. Taki stanowisko oficjela Państwa Środka nie wskazuje na możliwość szybkiego zawarcia porozumienia i sprzyjać przecenie ryzykownych aktywów. 

 

Według wielu politologów niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego będą najważniejszymi w historii zjednoczonej Europy. Rosnące w siłę populistyczne i anty unijne partie oczekują, że w nadchodzących wyborach uzyskają znacznie większe poparcie. Jest to o tyle niebezpieczne, że ich głównym celem jest destabilizacja i demontaż unijnych struktur. Czy i jak wpłynie to na europejskie parkiety trudno ocenić, ale może spowodować podwyższoną zmienność na giełdach, a także na wspólnej walucie.

 

Ropa uległa lekkiej przecenie po kolejnym z rzędu wzroście zapasów surowca o 4,7 mln baryłek. Wcześniejszy raport API wskazywał na wzrost zapasów o 2,4 mln baryłek, podczas gdy prognozy wskazywały na spadek zapasów. Poziom zapasów benzyny zwiększył się o 0,8 mln baryłek, a destylatów o 3,7 mln baryłek. Produkcja ropy wzrosła do 12,2 mln baryłek. Po  tych danych ceny WTI spadły o 1,5 USD za baryłkę i ustabilizowały się w okolicach 61 USD. Niemniej ceny czarnego złota powinny utrzymywać się na wysokich poziomach. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej grudniowe porozumienie o zmniejszeniu poziomu wydobycia ropy naftowej wykonane zostało w kwietniu w 131%. Niższą produkcję widać w Arabii Saudyjskiej i ZEA, a Rosja zaczęła wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Decyzja o wysokości produkcji będzie obowiązywać do końca czerwca, do kolejnego szczytu OPEC+. Minister ropy Arabii Saudyjskiej nie widzi potrzeby zwiększania produkcji, gdyż zapasy surowca znajdują się w okolicach pięcioletniej średniej. 

 

Wczorajsza sesja za oceanem zakończyła się przeceną wszystkich indeksów. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P 500 i Nasdaq zakończyły dzień w czerwieni tracąc odpowiednio 0,39%, 0,28% i 0,45%. Również pod kreską zakończył dzień indeks małych spółek. Russel 2000 spadł o  0,88%. Cały ruch na Wall Street  odbył się przy obrotach 3,34 mld USD z czego aż blisko 2,3 mld USD wygenerowały spółki tracące.

 

W związku z obawami handlowymi w rejon Azji i Pacyfiku powrócił negatywny sentyment. Nikkei225 stracił 0,62%, Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,90%), Szanghaj (-1,36%), Singapur (-0,78%). Asia Dow nurkuje o 1,23%.

 

Po ośmiu z rzędu nudnych sesjach na Wisłą byliśmy świadkami przebudzenia się byków. Przy obrocie 860 mln PLN kontrakty czerwcowe na WIG20 zyskały 1,55%, co jest bardzo dobrym wynikiem na tle słabo radzących sobie głównych parkietów Europy. Piętnaście spółek zakończyło dzień wzrostami, z pięć zaliczyło przeceną. Najwyższą stopę zwrotu odnotowały Dino Polska (4,29%) PGE (4%) i Cyfrowy Polsat (3,97%). Taka postawa kupujących może być dobrym prognostykiem na końcówkę tygodnia. Czy tak się stanie okaże się niebawem, bowiem ciągle możliwe są dwa scenariusze. W pierwszym zakładamy odbicie ostatnich spadków, a celem dla byków będzie domknięcie tygodniowej luki na poziomie 2322 punkty. W przeciwnym wypadku targetem dla sprzedających będzie luka z końca października 2018 r. na poziomie 2120 punktów. 

 

Spadki w Azji, kiepski początek na parkietach Europy i spadające futures na amerykańskie kontrakty przekładają się na początek handlu przy Książęcej. WIG 20 traci -0,94%. Zyskują dwie spółki: CD Projekt (1,22%) i CCC (0,15%), najwięcej tracą  zaś: Santander i JSW po 1,7%.  

 

Na rynku PLN obserwujemy na przestrzeni tygodni stabilizację, a kurs rodzimej waluty porusza się w niewielkim przedziale wahań. Jednak w stosunku do USD, rodzima waluta znalazła się pod presją.

 

GBPPLN – kupujący osiągnęli tegoroczne maksimum na 5,0735. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9200 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się technicznym wsparciem. Jednak na początku bieżącego tygodnia funt znalazł się pod presją z powodu prawdopodobnej kolejnej porażki premier w następnych głosowaniach i para zeszła poniżej wsparcia.  

 

USDPLN – para w dniu wczorajszym osiągnęła nowe tegoroczne maksimum na 3,86617. Dzisiaj para utrzymuje się blisko tych szczytów. 

 

EURPLN – kurs pozostaje w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600. 

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – sufit na poziomie 29,70 został utrzymany. Wsparcie jest na 28,00.

 

Poprzedni artykuł >