Obniżka stóp procentowych Fedu w ostatnich miesiącach była decyzją dość kontrowersyjną, biorąc pod uwagę rozbieżność poglądów wyrażanych z różnych stron przed jej podjęciem. Wczorajszy protokół jedynie to potwierdził i podczas gdy przewodniczący Fed, Jay Powell, stwierdził, że redukcja była „dostosowaniem stóp w połowie cyklu”, decydenci byli zdecydowanie podzieleni w tym temacie.

 

Do tej pory wiadomo było od dwóch przedstawicieli Fed - Rosengrena z Bostońskiego Fedu i Esther George z Kansas City Fed, że decyzja o cięciu nie była jednomyślna, jednak do wczoraj nie wiedzieliśmy, że znalazło się również dwóch członków, którzy chcieli  większego cięcia - 50 pb, głównie z powodu obaw o słabą inflację. Nie dyskutowano o przyszłych obniżkach. Oznacza to, że każda decyzja o cięciu we wrześniu będzie musiała nie tylko przekonać Rosengrena i George'a do zmiany zdania, ale także przedstawiciela Fed z St. Louis - Jamesa Bullarda, który ostatnio argumentował przeciwko dalszym cięciom oraz Mary Daly z San Francisco, która powiedziała, że ona nie uważa, aby recesja zagrażała USA. Kluczowymi czynnikami uzasadniającymi obniżkę stóp były spowolnienie działalności gospodarczej, sytuacja w handlu światowym oraz inflacja. Nasuwa się pytanie, czy którykolwiek z nich pogorszył się wystarczająco, aby oczekiwania rynku, dotyczące kolejnych obniżek, były właściwe, a jeśli tak, to czy będzie to obniżka o 25 pb, czy 50 pb.

 

Sądząc po reakcji na rynkach obligacji, perspektywa obniżki o 50 pb w przyszłym miesiącu jest znacznie mniej prawdopodobna niż jeszcze 24 godziny temu. Biorąc pod uwagę dane, ton minutek dotyczący obecnej perspektywy gospodarczej nie wydaje się popierać poglądu, że komitet byłby skłonny poprzeć cięcia o wielkości 50 pb, bez względu na to, co chciałby zrobić prezydent Trump. Może to stanowić problem, biorąc pod uwagę, że na rynkach obligacji do końca roku wyceniono obniżkę o kolejne 65 pb. Albo Fed zdecyduje się w najbliższych tygodniach podążać za rynkiem, albo rynek jest źle wyceniony.

 

Prezydent USA również znacznie podniósł stawkę w tym tygodniu, podnosząc ostrą krytykę w kierunku przewodniczącego Fed Jaya Powella, kwestionując kompetencje jego i banków centralnych, a także wzywając do obniżki o 100 pb. Być może ktoś powinien powiedzieć prezydentowi, że choć może się to wydawać dobrą rzeczą, tak naprawdę nie jest, ponieważ niskie stopy procentowe oznaczają trudną sytuację gospodarczą. Pomimo tego wszystkiego, Jay Powell może poprawić sytuację swoim przemówieniem jutro w Jackson Hole, biorąc udział w całej tej grze, o ile jest w stanie znaleźć poparcie reszty FOMC lub może też odepchnąć oczekiwania rynku, wzmacniając pozycję Fedu jako niezależnego banku centralnego.

 

Japoński indeks PMI dla przemysłu pokazał kolejny spadek w lipcu, osiągając 49,5.

 

Dzisiaj poznamy również najnowsze odczyty PMI z Niemiec i Francji za sierpień. Prognozy wyglądają słabo, a sierpień jest zwykle spokojnym miesiącem z fabrycznymi przestojami związanymi z konserwacją i wakacjami. Jeśli chodzi o produkcję oczekuje się, że publikacja wyniesie 43,1 dla Niemiec i 49,5 dla Francji, co nie powinno to być zaskoczeniem.

 

Jak dotąd działalność usługowa utrzymywała się na dość dobrym poziomie, jednak istnieje obawa, że może to nie trwać długo. Aktywność usługowa we Francji i Niemczech znacznie wzrosła w lipcu, odpowiednio, 52,6 i 54,5, i ma nieznacznie osłabić się w sierpniu, odpowiednio do 52,5 i 54,1.

 

Następnie zostaną opublikowane ostatnie protokoły EBC, które mogą przynieść nieco więcej informacji w kontekście tego, czy decydenci mają apetyt na wznowienie skupu aktywów, a także na dalsze głębokie obniżki stopy depozytowej, kiedy odbędzie się spotkanie EBC w przyszłym miesiącu.

 

EURUSD – kurs wygląda na słaby i może notować spadki w kierunku dołków przy 1,1020, a dalej 1,0800. Kluczowy opór znajduje się na poziomie 50-dniowej MA i 1,1250. Musimy przełamać 1,1280, by dotrzeć do czerwcowych szczytów. 

 

GBPUSD – potrzebne jest wybicie powyżej 1,2230, by możliwe były wzrosty w kierunku 1,2400. Wsparcie znajduje się na dwuletnich dołkach przy 1,2015 i dopóki notowania nie spadły poniżej tej ceny, możliwe są wzrosty. Ważne wsparcie znajduje się przy 1,1980.

 

EURGBP – potencjalna formacja odwrócenia po osiągnięciu wieloletniego szczytu przy 0,9325 w zeszłym tygodniu zwiększa perspektywę, że znajdujemy się w punkcie zwrotnym i możliwy jest powrót do 0,9000.  Opór znajduje się przy 0,9180, jednak potrzebne jest przełamanie powyżej 0,9230, by przetestować szczyty.

 

USDJPY – opór znajduje się przy 107,00. Przełamanie powyżej 107,20 dają szansę na powrót w okolice 108,20. Kurs wciąż pozostaje wrażliwy na perspektywę powrotu w kierunku tegorocznych dołków przy  104,70, dopóki znajdujemy się poniżej 107,20.

 

FTSE100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 20 punktów do 7,184.

 

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 30 punktów do 11,772.

 

CAC40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 12 punktów do 5,423.

 

Poprzedni artykuł >

 

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. 

Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji.

Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby.

Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.