Przy pustym kalendarium makroekonomicznym, możemy spodziewać się zwiększonej zmienności na brytyjskiej giełdzie oraz na funcie. Właśnie dzisiaj poznamy następcę Theresy May w fotelu premiera. Duże szanse na zwycięstwo w wyścigu ma budzący na wyspach kontrowersje były burmistrz Londynu, Borys Johnson. Komentatorzy oczekują, że to on poprosi w środę królową o zgodę na utworzenie rządu. W przypadku wygranej Johnsona można spodziewać się dużych zawirowań na rynku co może skutkować spadkiem na londyńskiej giełdzie i deprecjacją funta. Wygrana Johnsona zwiększa prawdopodobieństwo brexitu bez porozumienia. Brytyjski minister finansów Philip Hammond zapowiedział w niedzielę, że w przypadku zwycięstwa Johnsona zrezygnuje ze stanowiska. Wcześniej podobną deklarację złożył minister sprawiedliwości David Gauke. Jedynym poważnym kontrkandydatem jest minister spraw zagranicznych, Jeremy Hunt. Z przeprowadzonych badań wynika, że inwestorzy woleliby widzieć Hunta jako gospodarza przy Downing Street 10. W tym przypadku należy spodziewać się wzrostów na giełdzie oraz silnego umocnienia funta szterlinga. Nazwisko nowego przywódcy Partii Konserwatywnej i zarazem premiera poznamy około godziny 11 czasu brytyjskiego.  

 

Poniedziałkowa sesja za oceanem przebiegała przy lekkiej przewadze byków. W efekcie amerykańskie indeksy zakończyły dzień w zieleni. DJIA, S&P500 i Nasdaq znalazły się  nad kreską zyskując odpowiednio 0,08%, 0,28% i 0,71%. Nie zmienił się jednak obraz rynku. DJIA znajduje się powyżej 27000, a S&P500 oscyluje poniżej 3000. Na przeciwnym biegunie znalazły się małe spółki skupione w Russell2000. Indeks stracił 0,20%. Obroty na Wall Street wyniosły 3,162 mld dolarów. Statystyka pokazała, że podczas wczorajszej sesji w większości były spółki tracące. Na NYSE 1380 walorów zyskało, a 1538 potaniało. Podobnie było na giełdzie Nasdaq. Wzrosło 1436 spółek, a straty odnotowały 1682 walory.

 

Na rynku walutowym najlepiej radzi sobie dolar amerykański.  Jest to rezultatem poinformowaniu przez Donalda Trumpa o międzypartyjnym porozumieniu w sprawie zawieszenia obowiązywania górnego pułapu zadłużenia rządu. Porozumienie oczywiście nie gwarantuje, że zostanie bez problemów zatwierdzone przez Kongres. 


Powiało optymizmem na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku. Nikkei zyskał 0,95%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,28%), Szanghaj (0,38%), Singapur (0,37%). Indeks szerokiego rynku Asia Dow nad kreską 0,25%.


Początek tygodnia to nieznaczna zwyżka akcji na GPW, przy skromnym w stosunku do ostatnich dni obrocie 546 milionów złotych. Niewiele stracił tylko WIG20 ulegając przecenie o 0,06%. Wzrostom na GPW nie przeszkodziła słaba sesja w Azji. Warszawski parkiet rósł podobnie jak główne giełdy europejskie. Nie udało się wyprowadzić indeksu blue chipów na nowe lipcowe szczyty, jednak oczekiwanie na gołębi przekaz EBC może przynieść poprawę sentymentu w Europie i przełożyć się na dalsze wzrosty przy Książęcej. Wczorajszy handel zakończył się w połowie dziennych wahań. W gronie blue chipów 8 spółek zakończyło dzień zyskiem, a 12 odnotowało spadki. Najwyższe stopy zwrotu dały akcje Santander (2,30%) i PGE (1,09%). Nie mieli powodów do zadowolenia posiadacze walorów JSW (-2,13%), Orange (-2,07%) i Tauron (-1,22%). Znacznie lepiej niż WIG 20 poradziły sobie indeksy średnich i małych spółek. sWIG80 zyskał 0, 27%, a mWIG40 urósł o 0,39%. 


Po dobrym otwarciu na GPW, WIG20fut (-0,12%) oddaje zyski i aktualnie pozostaje w okolicach wczorajszego minimum. Najwięcej traci wczorajszy wygrany – Santander, który jest pod kreską 3,19%. Wśród spółek zyskujących tylko Orange wspina się powyżej 1%.


Na rynku PLN aprecjacja rodzimej waluty wyhamowała, co zbiegło się z odbiciem od tygodniowych poziomów wsparć.


GBPPLN – Zawirowania polityczne i słabsze ostatnio dane z UK ciążą funtowi, a para na fali ostatnich spadków została powstrzymana w okolicach 4,70. Kluczowym dla notowań będzie dzisiejsza decyzja, kto zostanie premierem w Wielkiej Brytanii.


EURPLN – od kilku dni para skutecznie broni się w okolicach poziomu 4,24-4,25 przed dalszymi spadkami.


USDPLN – Para po obronie poziomu 3,75 dotarła do 3,80 i pozostaje w tym zakresie wahań. 


CHFPLN – kurs zbliża się do testu szczytu z 7 września ubiegłego roku na poziomie 3,8642. Do tego poziomu brakuje już tylko 0,5 grosza.


PLNJPY – sufit na poziomie 29,70 został utrzymany. Wsparcie jest na 28,00. 

 

Poprzedni artykuł >