Pojawiły się kolejne komentarze o bliskości emisji chińskiej waluty cyfrowej. Zdaniem Edith Yeung, działającej w funduszu Proof of Capital skoncentrowanym na technologii blockchain, wirtualny juan ma wystartować już w przeciągu najbliższych 6 do 12 miesięcy. Yeung jest specjalistką od rynku chińskiego, stąd jej prognozę można uznać za wiarygodną, szczególnie w świetle coraz to nowych doniesień z Państwa Środka. Jej zdaniem władze USA powinny się pospieszyć i zacząć działać w kierunku cyfrowego dolara.

Tymczasem prezes amerykańskiego FEDu - Jerome Powell w odpowiedzi do dwóch kongresmenów, zaniepokojonych poczynaniami innych nacji (domniemuje się - Chin) oraz prywatnych korporacji (domniemuje się - Facebooka), stwierdził, że System Rezerwy Federalnej nie ma w planach emisji własnej waluty cyfrowej. Zaznaczył on, że popyt na żywą gotówkę w Stanach jest relatywnie duży, a e-dolar nie przyniósłby wielu korzyści.

Tymczasem ciekawa inicjatywa została przeprowadzona przez działającym przy Harvardzie Kennedy School. Odbyła się tam symulacja posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, a udział w niej wzięli niektórzy wyżej postawieni urzędnicy. Zasymulowano debatę, która odbywa się za dwa lata - w 2021 roku, 20 miesięcy po wprowadzeniu cyfrowego juana, który okazał się wielkim sukcesem i zagwarantował hegemonię Chin. Co gorsza, z e-juana ponoć skorzystała Korea Północna, przeprowadzając udany test broni jądrowej. Problem polegał więc na tym, jak uratować dominację ekonomiczną USA. Obecny na symulacji Sekretarz Skarbu stwierdził, że w takiej sytuacji nie sposób będzie zagłodzić ekonomicznie Koreę bez współpracy z Chinami, które mogą dążyć do podporządkowania sobie USA.

Pozytywne wieści dochodzą z Wielkiej Brytanii, gdzie tamtejszy sąd uznał, że wszelkie kryptowaluty i tokeny mają cechy pozwalające uznać je za własność. Komentując orzeczenie, The Times określił je jako zielone światło dla rynku krypto. Stanowi to bardzo ważny krok w procesie legislacyjnym i zdecydowanie przyczyni się do rozkwitu branży na Wyspach.

Prawdziwe rewelacje podało ostatnio BBC, zdaniem którego rosyjskie FSB miało stać za upadkiem giełdy Vex w zeszłym roku. Stacja telewizyjna miała uzyskać dostęp do poufnego raportu z prowadzonego w Rosji śledztwa. Z dokumentów wynika, że Alexey Bilyuchenko, współzałożyciel giełdy, został na początku 2018 roku zmuszony w siedzibie FSB do przekazania dysków zawierających dane umożliwiające dostęp do rachunków klientów. Zawierały one łącznie 450 milionów dolarów w różnych kryptowalutach, w tym Bitcoinach, a miały trafić do “funduszu FSB”. Po nagłym zamrożeniu wypłat, Vex został zamknięty pod koniec 2018 roku.    

W ostatnich dniach pojawiły się informacje o gigantycznym wycieku danych dostępowych do portfela kryptowalutowego GateHub. Zdaniem badaczy cyberbezpieczeństwa, ujawnione zostały m.in. e-maile, hasła, klucze do uwierzytelniania dwuskładnikowego czy hashe portfeli dla aż 1,4 miliona kont. GateHub utrzymuje, że hashe nie mogły zostać wykradzione, ponieważ nie były dostępne.

Bitcoin przebił okrągłe 8 tysięcy dolarów oraz wsparcie na 7700 USD. Obecnie próbuje ostatecznie przełamać poziom 7 tysięcy. Jeżeli mu się to uda, to kolejne wsparcie czeka na 6400 USD. Pierwszy opór zaś wynika z zasady zmiany biegunów i sytuuje się na 7700 USD.

Ethereum w ostatnich dniach również dosyć gwałtownie spadało. Coin wyłamał się ze strefy konsolidacji i obecnie znajduje się w granicach wsparcia na 147 USD. Kolejne oparcie cena może znaleźć na 125 dolarach, zaś opór - na 160 USD.

Bitcoin Cash znajduje się w ciekawym miejscu - na 210 USD, gdzie znajdowała się dolne ograniczenie strefy konsolidacji ze września tego roku. Po jego przełamaniu czeka psychologiczny poziom 200 USD. W przypadku wzrostów pierwszym sprawdzianem siły byków będą okolice 235 USD.

Litecoin odbił cieniem od wsparcia na 41,5 i obecnie zacieśnił przedział wahań - być może szykując się na wybicie. Kolejne wsparcie znajduje się na okrągłych 30 USD, zaś opór na 50 dolarach.

Najostrzej spada Ripple, które obecnie znajduje się w okolicach minimów sprzed 2 lat. Ważnym poziomem jest 20 centów, od którego cena już raz odbiła. Ich wybicie zaś otworzy drogę do de facto ostatecznego wsparcia na 0,18 USD. Opór występuje przy cenie ćwierć dolara.

Dash walczy z psychologicznymi 50 dolarami, będąc już na swoich historycznych minimach. Opór znajduje się na 59 dolarach, które są istotnym dołkiem z grudnia zeszłego roku. Dalsze wsparcia można wyznaczać już jedynie innymi technikami lub zakładać siłę okrągłych poziomów.

 

Poprzedni artykuł >