Federalny Komitet Otwartego Rynku (odpowiednik naszej RPP) postanowił ściąć stopy procentowe o 50 pb. Podczas konferencji przewodniczący Fed, Jerome Powell powiedział, że nadal będą się skupiać się na osiągnięciu celów mandatowych, czyli maksymalnego zatrudnienia i stabilnych cen. Zaznaczył, że aktywność gospodarcza rozwija się w solidnym tempie. PKB wzrósł w pierwszej połowie roku w ujęciu rocznym o 2,2%, a dane wskazują na mniej więcej podobne tempo wzrostu w tym kwartale. Wydatków konsumpcyjne pozostały odporne, a inwestycje w sprzęt i dobra niematerialne wzrosły po anemicznym zachowaniu z ubiegłego roku. Rynek pracy się schładza. Średni wzrost liczby miejsc pracy w II kwartale wyniósł 116 tys. miesięcznie, to spadek w porównaniu z tempem na początku roku. Stopa bezrobocia wzrosła, ale pozostaje niska i wynosi 4,2 procent. Nominalny wzrost płac zmniejszył się w ciągu ostatniego roku. Szeroki zestaw wskaźników sugeruje, że warunki na rynku pracy są teraz mniej napięte niż tuż przed pandemią. Rynek pracy nie jest źródłem podwyższonej presji inflacyjnej. Mediana prognozy stopy bezrobocia w SEP wynosi 4,4%. Inflacja wyraźnie spadła w ciągu ostatnich dwóch lat, ale nadal utrzymuje się powyżej celu wynoszącego 2%. Restrykcyjna polityka pieniężna pomogła przywrócić równowagę między podażą a popytem, łagodząc presję inflacyjną, a oczekiwania inflacyjne pozostają dobrze zakotwiczone. Stwierdził, że zbyt szybkie zmniejszanie ograniczeń polityki mogłoby utrudnić postęp w obniżeniu inflacji. Jednocześnie zbyt wolne mogłoby osłabić aktywność gospodarczą i zatrudnienie.
W reakcji na decyzję indeksy nieco spadły, ale już dziś kontrakty na nie rosną. Dolar osłabił się, co chwilowo wywindowało cenę złota powyżej 2600 USD, po czym powróciła w okolice 2550 USD. Jak to zwykle bywa, takie wydarzenie cechuje podwyższona zmienność. Już dziś będą widoczne efekty przemyśleń inwestorów, a decyzja ta może wyznaczyć kierunki dla dalszej wyceny poszczególnych aktywów.
Źródło: opracowanie własne, stan na dzień 19.09.2024.
Podsumowanie sesji w Europie i USA
Wczorajsza sesja na głównych giełdach Starego Kontynentu zakończyła się spadkami, gdy inwestorzy wyczekiwali na decyzję Fed i wystąpienie Powella. Wszystkie wiodące indeksy straciły od 0,88% (Dax) do 0,68% (FTSE 100).
Za to na Wall Street było znacznie ciekawiej. Po zupełnie płaskiej połowie handlu, na samą decyzję o cięciu stóp o pół punktu procentowego indeksy wystrzeliły na północ, a S&P500 i Dow Jones utworzyły historyczne maksima. Gdy kurz bitewny opadł, a nastroje się uspokoiły, wszystkie benchmarki poza Russell 2000 (0,04%) nieznacznie straciły. Dow Jones spadł o 0,25%, S&P 500 stracił 0,29%. Nasdaq Composite zaliczył spadek o 0,31%.
W Azji powrót optymizmu
Na giełdy w rejonie Azji i Pacyfiku powróciły bycze nastroje, w ślad za rosnącymi kontraktami na amerykański indeksy. Indeks giełdy w Tokio rośnie o 2,65%. Australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,63%. Południowokoreański KOSPI zyskuje 0,11%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong (2,02%), Szanghaj (0,73), Singapur (0,95%), Sensex (0,62%). Indeks Asia Dow w górę o 2,05%.
Podsumowanie sesji na GPW
Na warszawskiej giełdzie nastroje inwestorów zmieniają się jak w kalejdoskopie. Na parkiecie przy Książęcej, poniedziałek przyniósł cofnięcie na WIG20, wtorkowy handel zakończył się odrobieniem straty i to z dużą nawiązką, zaś wczorajsza sesja zakończyła się umiarkowanym spadkiem zarówno WIG, jak i WIG20. Te niewielkie spadki mogą nic nie znaczyć, bo inwestorzy, podobnie jak na głównych parkietach Europy byli ostrożni przed ogłoszeniem decyzji Fed o wysokości stóp procentowych. A wszystko to w chwili, gdy wydawało się, że popyt walczy z podażą na ważnym poziomie technicznym tuż przed terminem rozliczenia wrześniowej serii kontraktów.
Za nami bardzo spokojna sesja. Sam początek handlu zapowiadał się po myśli byków, jednak od południa WIG20 zszedł pod kreskę i pozostał tam do końca sesji. Po wczorajszym handlu, najważniejsze spostrzeżenia to utrzymanie się indeksu powyżej poziomu 2300 pkt., wokół którego w ostatnich dnia trwała przepychanka podaży z popytem. Ostatnie sześć dni to poszukiwanie kierunku. Linia trendu wzrostowego została utrzymana i to chyba najlepsza wiadomość w perspektywie następnych sesji.
Z grona blue chipów, 4 spółki odnotowały wzrost. Liderem niewielkich wzrostów były banki, a wśród nich brylował mBank z zyskiem 1,89%. Po drugiej stronie rynku ponownie znalazły się Kęty przecenione o 2,26%.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 1,24 mld zł. WIG stracił 0,26%. Indeks blue chipów stracił 0,35%. WIG20fut spadł o 0,47%, osiągając na zamknięciu wartość 2314 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie spółki. mWIG40 odnotował spadek o 0,85%. Uznaniem inwestorów cieszyły się maluchy sWIG80 zakończył dzień 1,20% wyżej.
PLN pozostaje silny do walut rezerwowych
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,07.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,27.
USDPLN – dolar jest dziś handlowany po 3,83.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,52.
PLNJPY – para handlowana jest po 37,30.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.