Putin we wczorajszym orędziu uznał niepodległość separatystycznych republik w Donbasie i podpisał umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Następnie zostały wysłane jednostki wojsk, według Kremla "pokojowe", na teren wschodniej Ukrainy, co automatycznie oznaczać powinno napad zbrojny na niepodległe państwo. Biały Dom zareagował na posunięcie Putina. Zostało opublikowane rozporządzenie wykonawcze o zablokowaniu aktywów niektórych osób i zakazu handlu z republikami doniecką i ługańską w związku z naruszeniem integralności Ukrainy. Rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki, zapowiedziała, że wkrótce zostaną podjęte dodatkowe środki w związku z naruszeniem międzynarodowych zobowiązań Rosji. Dodatkowe sankcje zapewne zostaną ogłoszone dzisiaj. Fakt, że Putin pogrzebał porozumienie mińskie, jest ciosem dla zachodniej dyplomacji.
Nic dziwnego, że w atmosferze potęgującego się napięcia i rosnącym prawdopodobieństwie ataku na suwerenny kraj, poniedziałkowa sesja na Starym Kontynencie upłynęła w niewesołych nastrojach. Orędzie Putina przelało czarę goryczy i przyspieszyło wyprzedaż na giełdach. w efekcie wszystkie główne indeksy silnie traciły: FTSE100 (-0,39%), DAX 40 (-2,07%). CAC40 (-2,04%), FTSE100 MIB (-1,72%) i IBEX 35 (-1,18%). Indeks Stoxx 600 potaniał o 1,30%.
Akcje azjatyckie silnie dziś tracą w reakcji na działania Kremla i zwiększone prawdopodobieństwo inwazji wojsk na Ukrainę. Indeks giełdy w Tokio traci 1,71%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 1,00%, a południowokoreański KOSPI spada o 1,40%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-2,95%), Szanghaj (-1,30%), Singapur (-0,92%), Tajwan (-1,38%), Indonezja (0,96%). Indeks Azja Dow traci 1,30%.
W odwrocie są kontrakty na amerykańskie indeksy. Dow Jones traci 500 pkt., czyli 1,53%, S&P500 spada o 1,76%, a technologiczny Nasdaq Composite cofa się o 2,50%.
Podobnie jak na głównych parkietach Europy przebiegał handel na GPW. Pod nieobecność Amerykanów z okazji święta, tradycyjnie można było oczekiwać spokojnego handlu. Jednak jak na dłoni widać było, że sąsiedztwo z putinowską Rosją nie służy giełdzie. Zarówno WIG, jak i WIG20, które do tej pory z powodzeniem broniły ważnych poziomów technicznych wsparć, nie wytrzymały presji sprzedających. Po dobrym otwarciu, tylko przez godzinę udało się utrzymać WIG i WIG20 na powierzchni. Potem inicjatywę przejął obóz niedźwiedzi, spychając benchmarki w okolice dziennych minimów. Blue chipy przełamały poziom 2100 pkt., spadając najniżej od 14 maja ubiegłego roku. Co więcej, pogarszający się sentyment nie napawa optymizmem w najbliższym czasie, co może skutkować dalszą przeceną i pozbywaniem się akcji. Niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie nie wróży nic dobrego. Czy zapowiadane sankcje, które mają być nałożone na Rosję, powstrzymają spadki? Jak na razie pozostaje tylko czekać.
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,03 mld złotych, z tego na blue chipy przypadło 794 mln złotych. Indeks WIG stracił 3,18%.
Nieco większą stratę odnotował WIG20. Zamknięcie wypadło w okolicach minimum dziennego zakresu wahań, na poziomie 2069,53 pkt. Oznacza to spadek wartości indeksu o 3,44%. WIG20 fut osiągnął wynik -3,62%, a WIG20usd oddał z dorobku 3,07%. W obraz rynku wpisały się druga i trzecia liga mWIG40 spadł o 2,83%. sWIG80 stracił 2,48%.
W gronie blue chipów wszystkie spółki zakończyły dzień przeceną. Czerwonymi latarniami okazały się Pekao, JSW i Mercator. Walory te zostały przecenione odpowiednio o 6,75%, 6,00% i 5,80%.
Dzisiaj WIG20fut otworzył się dużą luką spadkową. W początkowej fazie handlu indeks traci 2,50%.
Na parach z PLN mamy dość dużą zmienność. Ryzykowne aktywa są w odwrocie, stąd złoty traci do walut rezerwowych.
GBPPLN – utrzymał wsparcie 5,1350, pokonując opór na 5,2180. Para aktualnie handlowana jest po 5,47.
EURPLN – utrzymuje się ponad poziomem 4,50. Dziś euro wycenione jest na 4,55.
USDPLN – odbił się od poziomu 3,65 i pokonał opór wynikający ze szczytów z końca maja i początku czerwca. Dolar jest handlowany po 4,03.
CHFPLN – po odbiciu od wsparcia na 4,0320, podobnie jak pozostałe pary, wyszedł powyżej majowego oporu. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,40.
PLNJPY – para walczy na wsparciu na poziomie 27,50.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.