Inwestorzy walutowi uważają, że gorsze dane z amerykańskiej gospodarki zwiększają prawdopodobieństwo poluzowania tamtejszej polityki pieniężnej, co osłabia USD. Tymczasem kurs PLN pozostaje stabilny. Głównym czynnikiem ryzyka pozostaje w tym przypadku eskalacja amerykańsko-chińskiego konfliktu handlowego, która może zwiększyć awersję globalnych inwestorów do walut rynków wschodzących.

 

Mimo, że bieżący tydzień nie obfituje w posiedzenia banków centralnych i ważne wydarzenia gospodarcze, inwestorzy, zwłaszcza ci nastawieni spekulacyjnie do rynku walutowego, nie mogą narzekać na nudę. W obecnej sytuacji dyskontowana jest każda drobna przesłanka mogąca przybliżyć amerykańską Rezerwę Federalną (Fed) do obniżki stóp procentowych za oceanem. Rosnące oczekiwania wobec takiego posunięcia powodują, że zmienność cen utrzymuje się na wysokim poziomie, a kurs USD znajduje się blisko trzymiesięcznego minimum.

 

Indeks dolara, reprezentujący jego wartość wobec sześciu najważniejszych światowych walut, notowany jest obecnie na poziomie 96,9 pkt., podczas gdy od połowy kwietnia utrzymywał się w zakresie 97-98 pkt. Na parze EUR/USD  inwestorzy „walczą” o poziom 1,3000, powyżej którego rynek znalazł się po piątkowych, gorszych od oczekiwań „payrollsach”, czyli danych na temat dynamiki zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Wczoraj para skorygowała częściowo mający wówczas miejsce ruch wzrostowy, jednak można to raczej przypisać chęci realizacji zysków oraz pogorszeniu nastrojów na globalnych rynkach, aniżeli zmianie wspomnianych oczekiwań wobec Fed. Inwestorzy przeprowadzający transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy CMC Markets oczekują aprecjacji euro. Pozycje długie na EUR/USD posiada obecnie 53% z nich, a w ostatnich godzinach ich wartość wzrosła o 2 pkt. proc.

 

Obawy na rynkach niezmiennie kształtuje jeden temat – eskalacja amerykańskiego konfliktu handlowego, głównie w odniesieniu do Chin. Wczoraj Donald Trump ponownie zagroził wprowadzeniem jeszcze wyższych ceł na chińskie towary, jeżeli będące szansą osiągnięcie porozumienia spotkanie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem podczas szczytu G20 nie dojdzie do skutku. Delegacja z Państwa Środka do dziś nie potwierdziła swojej obecności, co wzbudza obawy, że słowa amerykańskiego prezydenta zostaną przekute w czyny.

 

Mimo tych zawirowań polski złoty jest relatywnie silny i utrzymuje się na stabilnym poziomie. Dziś para USD/PLN wyceniana jest na poziomie 3,7640, EUR/PLN 4,2550, a CHF/PLN 3,7850. Widać więc, że pomimo delikatnego podbicia awersji do „ryzykownych” aktywów, nie osiągnęła ona poziomu z początków konfliktu handlowego. Dla notowań naszej rodzimej waluty ważniejsza jest relacja euro do dolara i na czynniki mające wpływ na kurs EUR/USD powinno się obecnie zwracać szczególną uwagę.

 

Spośród tegotygodniowych danych makroekonomicznych warte uwagi są trzy publikacje: dotyczące amerykańskiej inflacji CPI, tamtejszej sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej. Te pierwsze poznaliśmy już wczoraj i okazały się one gorsze od oczekiwań analityków o 0,1% - dynamika cen w maju wyhamowała i wyniosła 1,8%. W opinii wielu uczestników rynku jest to sygnał, że gospodarka USA się osłabia, dlatego rosną oczekiwania wobec obniżek stóp. Prawdopodobieństwo takiego ruchu podczas najbliższego posiedzenia Fed, mierzone zaangażowaniem inwestorów w kontrakty terminowe na amerykańskie fundusze federalne, wynosi aktualnie niecałe 25%. Względem lipcowego posiedzenia oczekiwania są jednak zdecydowanie większe – prawdopodobieństwo wynosi bowiem aż 67%. Co więcej, szanse na kolejną obniżkę we wrześniu rynek wycenia na poziomie 50%. Potencjalna redukcja stóp o 50 punktów bazowych musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w podaży dolara, a im bardziej rynek będzie nabierał przekonania o takim działaniu Fed, tym presja będzie silniejsza.

 

Jutrzejsze dane na temat sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej w USA, w zależności od ich wyniku, mogą dodatkowo zaważyć na losie amerykańskiej waluty. Wysokie oczekiwania będą natomiast powodować, że zmienność na rynku walutowym w okolicach godziny 14:30 i 15:15 będzie się utrzymywać na nienaturalnie wysokim dla tego typu publikacji poziomie.

 

Poprzedni artykuł >