Ten tydzień zapowiada się niezwykle ciekawie na rynku walutowym. Mamy decyzję aż trzech banków centralnych, amerykańskiego FEDu, angielskiego BoE oraz japońskiego BoJ. Jedynie w przypadku Banku Anglii spodziewana jest zmiana bieżącej stopy procentowej o 25 pkt. bazowych, do 0,75%. Choć i tutaj jest duża niepewność na rynku, czy bank centralny na Wyspach nie złagodzi tonu, ze względu na słabą sytuację na rynku pracy i mizerny wzrost gospodarczy. Może być to zatem tzw. "gołębia" podwyżka. Bank Japonii walczy z ceną 10 letnich obligacji, oferując nieograniczony skup obligacji, tak aby rentowności pozostały w okolicy 0%. W ostatnim tygodniu, podskoczyły one z poziomu 0,03% do 0,1%, co uaktywniło operacje otwartego rynku ze strony BoJ. Skup obligacji powinien przełożyć się na spadek wartości jena, choć aktualnie tego za bardzo jeszcze nie widać. 

 

FED natomiast zdaje się mieć zadanie dość proste, czyli potwierdzenie rynkowi, że we wrześniu nastąpi kolejna podwyżka. Rynek wycenia ten ruch na ponad 90%. Co więcej, prawdopodobieństwo podwyżki grudniowej także systematycznie rośnie i aktualnie jest już powyżej 60%. Jastrzębi komunikat ponownie przełoży się na wzrost tego prawdopodobieństwa i powinien dać impuls wzrostowy na dolarze. 

 

Taka sytuacja może być negatywna dla polskiego złotego, który będąc walutą Emerging Markets jest mocno podatny na koszykowe transakcje związane z ryzykiem globalnym. Wzrost stopy procentowej FED jeszcze mocniej wspiera przepływ kapitału do USA, a pierwszym miejscem skąd kapitał odpływa jest właśnie rynek krajów wschodzących. Nie mniej jednak, takiego ruchu aktualnie nie widać na GPW. Wydaje się, że tani polski złoty oraz przecenione akcje dały impuls do zakupów. Ostatni tydzień to dynamiczny wzrost, zwłaszcza WIG20, który jest najczęściej wybierany przez inwestorów zagranicznych ze względu na płynność i głębokość rynku. 

 

Wybicie poziomów 2240 oraz 2280 pkt sugeruje załamanie trendu spadkowego. Za wcześnie jeszcze, aby mówić o trendzie wzrostowym, ale pierwsze przesłanki do powrotu impulsów w górę już są. Co więcej, każdy dzień wzrostowy był tworzony na nieco większym wolumenie niż wcześniejsze zatrzymanie w rejonie 2180 - 2100, a pierwszy dzień spadkowy, czyli piątek, stworzony był przy znacząco mniejszym wolumenie niż poprzednie spadki. Aktualnie wiele wskazuje na dalsze wzrosty. Wsparcia są na 2280 oraz 2180-2200 punktów. Natomiast kolejne opory znajdują się na 2340, 2420 oraz 2560 punktów. 

 

Jutro poznamy wstępny odczyt inflacji z Polski oraz ze Strefy Euro. W Polsce prognozuje się, że CPI wyniesie za lipiec 1,9% r/r. W Strefie Euro ma być 2,0% r/r co byłoby odczytem identycznym jak miesiąc temu. Na koniec czerwca odnotowano w Polsce nadwyżkę budżetową w wysokości 9,5 mld zł. Jednak kluczowy będzie koniec roku, gdzie aktualne plany budżetowe zakładają deficyt na poziomie 41,5 mld zł. Każdy niższy poziom deficytu będzie ogromnym sukcesem, oby powielanym dalej. Z jednej strony rozwój gospodarczy wspiera takie działania, ponieważ rosną wynagrodzenia, a co za tym idzie rośnie też wartość nominalna podatków. PIT wzrósł 16% r/r, a CIT o 18,1% r/r. Dochody z podatku VAT wzrosły o 4,5% r/r. Łącznie, wzrost dochodów państwa z tytułu podatków wzrósł o około 12,2 mld zł. r/r. Biorąc pod uwagę skalę deficytu, jest to wzrost znaczący, kwestia jak zostanie on zagospodarowany. 

 

USDPLN kluczowe wsparcie znajduje się na poziomie 3,6320 oraz 3,6100 - 3,6000. Wybicie w dół niższej bariery otworzy drogę do odwrócenia trendu i głębszych spadków. Opór natomiast znajduje się na 3,7500 oraz 3,8000. 

 

EURPLN osiągnięcie 4,4000 doprowadziło do realizacji zysków. Rynek aktualni testuje wsparcie na poziomie 4,2800, jego wybicie otworzyłoby drogę do testu 4,2570, czyli kluczowego wsparcia z punktu widzenia trendu na wykresie dziennym. Opory są aktualnie na 4,3200, 4,3700 oraz 4,4000.

 

GBPPLN kurs nie jest w stanie wybić ponad 5 zł, jeżeli jednak by się to udało, to kolejnymi oporami są 5,0600 i 5,0900. Poziom 4,8300 został wybity w dół, jednak dość nieznacznie. Powinno to dać większe spadki z celami nawet na 4,7300. Opory są aktualnie na 4,8600 oraz 4,9000.

 

CHFPLN najważniejszy opór znajduje się na poziomie 3,8000, wybicie w górę otworzy drogę do 3,8400 oraz dalej do 3,9000. Krótkoterminowy opór jest natomiast na 3,7400. Najbliższe wsparcie jest na 3,6800.

 

Poprzedni artykuł>