Wczorajszy dzień handlu ponownie przyniósł niepewność na rynku. Wieczorem na Wall Street główne indeksy zamknęły się wyżej, ale “po godzinach” Trump zagroził wprowadzeniem dodatkowych ceł dla Chin, co spowodowało spadki na indeksach futures w USA. Trump ostrzegał, że USA może nałożyć nowe opłaty na towary warte 100 miliardów dolarów, a traderzy obawiają się perspektywy otwartej wojny handlowej.

Najnowsze dane z USA ukazują największy deficyt budżetowy od dziewięciu lat. Wyraźnie więc widać brak równowagi w handlu międzynarodowym. Jest to moment, w którym USA i Chiny powinny uregulować swoje relacje handlowe. Część traderów optymistycznie podchodzi do możliwości naprawy sytuacji zanim Chiny odbiją piłeczkę Trumpa.

Dobrym sygnałem, że rynek nie boi się konfliktu ekonomicznego, są akcje Boeinga i Deere, które  zakończyły wczorajszy dzień na plusie. Po wprowadzeniu przez Pekin nowej listy taryf celnych, to właśnie te spółki radziły sobie najgorzej. Traderzy powoli przyzwyczajają się jednak do sposobu działania prezydenta Trumpa i czują, że cała ta gehenna to raczej sposób na zrównoważenie relacji, niż próba wywołania globalnej wojny handlowej.

O 14:30 napłyną najnowsze dane o zatrudnieniu poza rolnictwem w USA. Ekonomiści spodziewają się odczytu na poziomie 190 000 miejsc pracy. Miesiąc wcześniej odczyt wyniósł 313 000 stanowisk. Zgodnie z prognozami stopa bezrobocia powinna spaść do 4% z 4,1%. Oczekuje się, że średnie roczne zarobki będą rosły o 2,7% rocznie, natomiast w skali miesiąc do miesiąca przewiduje się wzrost o 0,2%.

W tym tygodniu raport o zatrudnieniu w sektorze prywatnym ADP był pozytywny, podczas gdy wstępne dane o liczbie bezrobotnych wzrosły. Traderzy pozostają w niepewności, czy Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe jeszcze dwa lub trzy razy w tym roku. Na razie Fed wydaje się być nieporuszony przez kontrowersje gospodarcze z Chinami i uważa, że należy opierać swoje decyzje na danych ekonomicznych. W najbliższym czasie traderzy będą musieli zaufać słowom Fedu, ale jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu gospodarczego, może on pokrzyżować ich plany.

EURUSD – kurs spadał przez ponad tydzień i jeżeli dojdzie do przełamania 1,2239 może to doprowadzić notowania w okolice 1,2154. Jeśli rynek wznowi swoją tendencję wzrostową, może obrać cel na 1,2476 lub 1,2500.

GBPUSD – cena kontynuuje swój kierunek utrzymywany przez ostatni rok z targetem na 1,4244. Cofnięcie notowań może wyhamować na 1,3900.

EURGBP – dopóki para znajduje się poniżej 0,8800 cały czas możliwe są spadki. Wsparcie może znajdować się na 0,8667. Przełamanie powyżej 0,8800 może skierować kurs na 0,8891, gdzie znajduje się 200-dniowa średnia krocząca.

USDJPY – para ta pozostaje w ruchu spadkowym od listopada. Jeżeli niedźwiedzi sentyment utrzyma się, może doprowadzić kurs w okolice 104,63. Opór w okolicy 108,00 lub 109,78.

FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 39 punktów do 7 160.

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 105 punktów do 12 200.

CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 40 punktów do 5 236.