Zgodnie z oczekiwaniami, Bank Australii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,75 proc. Decyzja RBA sprawiła, że dolar australijski jest dzisiaj najsilniejszą walutą z grona G10. Dzisiaj z USA poznamy odczyt o zamówieniach na środki trwałe, zaś późnym wieczorem z Nowej Zelandii nadejdą dane o zmianie zatrudnienia w czwartym kwartale 2019 roku. Po najgorszym od roku tygodniu na Wall Street, wczorajszy dzień przyniósł odreagowanie spadków za sprawą poprawy oczekiwań co do skuteczności walki z koronawirusem oraz odczytu ISM dla przemysłu, co przełożyło się na spore wzrosty indeksów. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień solidnymi wzrostami, odpowiednio: 1,34%, 0,73% i 0,51%. Wzrosty nie ominęły małych spółek skupionych w indeksie Russell2000, a sam indeks wzrósł o 1,22%. Handlowi na Wall Street towarzyszył obrót 3,962 mld dolarów. Spadki cen ropy dotykają spółki z branży paliwowej. Wczoraj Shell, Chevron i Exxon Mobile ponownie zaliczyły najniższe kwotowania od 52 tygodni. Dzisiaj futures na amerykańskie indeksy na otwarciu City zyskują średnio 0,65 proc. Podobnie jak na pozostałych giełdach, zyskują dzisiaj giełdy w Azji, a w całym regionie dominuje kolor zielony. Nikkei zyskał 0,49%. Na pozostałych parkietach: Hong Kong 1,08%, Szanghaj 1,34%, Singapur 1,28%. Indeks Asia Dow nad kreską 1,1%. Wczorajsza sesja nad Wisłą zakończyła się odreagowaniem styczniowych spadków. Jednak z przebiegu sesji do otwarcia Wall Street nic nie wskazywało na dominację byków. Pomimo, że główne europejskie parkiety od początku notowań silnie rosły, warszawskie byki jakby nie do końca wierzyły w sukces. Na pewno na przeszkodzie stała publikacja PMI dla polskiego przemysłu. Odczyt PMI na poziomie 47,4 był piętnastym z rzędu poniżej 50. IHS Markit podał, że w styczniu nastąpił spadek produkcji, nowych zamówień, aktywności zakupowej polskich producentów oraz nowych miejsc pracy w sektorze. Poziom zatrudnienia obniżył się w najszybszym tempie od października 2009 r., a tempo spadku kontraktów eksportowych przyspieszyło. W komentarzu IHS Markit wyróżnione zostały problemy związane z rynkiem pracy – najostrzejszy spadek zatrudnienia od ponad dziesięciu lat. I to w dużej mierze nie sprzyjało agresywniejszej postawie byków, którym dopiero początek sesji w USA dał impuls do działania. Umiarkowanym wzrostom wartości indeksów towarzyszył wysoki obrót, który na szerokim rynku wyniósł 919 mln złotych. WIG zyskał 0,20 proc. Podobnie zachował się indeks blue chipów. WIG20 tuż po otwarciu objął kierunek na południe, ustanawiając na samym początku handlu minimum sesyjne na 2050,91 w strefie wsparcia. Zdecydowana większość czasu indeks poruszał się pomiędzy poziomem otwarcia, a wspomnianym wsparciem. Dopiero wzrosty w USA przekonały kupujących do szerszego otwarcia portfeli i w ostatniej fazie notowań szturm byków przyniósł efekty. Zamknięcie nastąpiło w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań na 2072,78. Najbliższy średnioterminowy opór znajduje się w okolicach 2100 punktów. Obroniona wczoraj strefa 2050 jest o tyle istotną, że jej przełamanie grozi dalszą przeceną w stronę szczytu z marca 2016 na okrągłym poziomie 2000 punktów. Podobnie jak WIG20, wypadły WIG20fut, z zyskiem 0,58 proc., oraz WIG20usd, dodający do dorobku 0,07 proc. Również w kolorze zielonym zakończyła dzień trzecia liga, a sWIG80 zyskał solidne 0,40 proc. Niestety sztuka ta nie udała się średnim spółkom: mWIG40 zszedł poniżej okrągłego poziomu 4000, tracąc 0,41%. W gronie blue chipów 10 spółek zakończyło handel zyskiem i tyle samo spadkiem. Najwięcej zyskały akcje JSW (4,84%), CD Projekt (4,23%) i Dino (3,32%). Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji spółek paliwowych PKN Orlen i Lotosu, które straciły odpowiednio 3,52% i 3,25%. Poprawa sentymentu na ryzykownych aktywach wspiera byczo nastawionych graczy. Początek handlu to wzrost WIG20fut o 1,01%. Indeks dotarł do poziomu 2100 punktów i luki z 30 stycznia. Złoty pozostaje stabilny wobec głównych walut. GBPPLN – lokalny opór znajduje się na 5,1300, a następnie na 5,1600. Para testuje wsparcie na 5,04, a jego pokonanie może otworzyć drogę do dalszego ruchu na południe w kierunku 4,9700. EURPLN – dla aktualnego ruchu wzrostowego najbliższy, istotny opór sytuuje się na poziomie 4,3180. Wsparcia znajdują się na 4,2630 - 4,2660 oraz niżej na 4,2400. USDPLN – para na wykresie dziennym porusza się w ruchu wzrostowym, który testuje opór na 3,9000, kolejnym oporem jest 3,9250, a następnie 3,98-4 zł. Spadki poniżej 3,8680 otworzą drogę do wsparć na 3,8400, a następnie 3,8200. CHFPLN – cena dotarła do ważnego poziomu oporu na 4,03 wzrosty powyżej powinny skierować cenę w stronę 4,0950. Lokalnym wsparciem jest okrągły poziom 4 zł, a spadek poniżej 3,9780 dałby ustabilizowanie sytuacji i potencjalne spadki w stronę 3,930. PLNJPY – Jen walczy ze wsparciem na 28,00.