Chiński wskaźnik CPI wyniósł 2,1%, przy oczekiwaniach na poziomie 1,9% i odczycie czerwcowym 1,9%. PPI za lipiec wyniósł 4,6%, podczas gdy szacunki ekonomistów oscylowały na poziomie 4,4%, a poprzedni odczyt wyniósł 4,7%. Raporty te sugerują, że popyt w Chinach jest nadal silny. Inwestorzy będą zwracać szczególną uwagę na główne wskaźniki ekonomiczne z Chin, aby sprawdzić, czy amerykańskie sankcje szkodzą gospodarce.   

 

Wczoraj Chiny kontynuowały potyczki ze Stanami Zjednoczonymi. Pekin ogłosił plany nałożenia opłat na import amerykańskich towarów wartych 16 miliardów dolarów, a wejdą one w życie jeszcze w tym miesiącu. Samo działanie taryf mówi więcej o racjonalności Chin niż wielkości inicjatywy. Można podejrzewać, że chiński rząd chce, aby Trump zobaczył, że Chiny nie dadzą się zepchnąć na boczny tor, a jednocześnie nie chcą zwiększać napięcia poprzez wprowadzanie ogromnej liczby ceł. Trump nie jest człowiekiem, który łatwo się wycofuje i można oczekiwać pewnego rodzaju reakcji.

 

O 14:30 Stany Zjednoczone opublikują lipcowy raport PPI, a według konsensusu pozostanie on na poziomie 3,4% - co jest rekordem od wielu lat. Główny raport PPI zostanie ogłoszony w tym samym czasie, a traderzy oczekują, że utrzyma się na stałym poziomie 2,8% - co stanowi najwyższy odczyt w ciągu kilku lat. Popyt na poziomie fabrycznym wyraźnie wzrasta i może nadać ton piątkowego raportu o inflacji. Rosną spekulacje, że Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe we wrześniu i grudniu, a zdecydowany poziom popytu uzasadni ich decyzje

 

W następstwie raportu Energy Information Administration obserwowaliśmy znaczną wyprzedaż ropy. Zapasy w USA spadły mniej niż oczekiwano. Aktualizacja wykazała spadek o 1,35 miliona baryłek, podczas gdy konsensus przewidywał spadek o 3,3 miliona baryłek. Z drugiej strony, zapasy benzyny wzrosły o 2,9 miliona baryłek, podczas gdy ekonomiści oczekiwali spadku o 1,7 miliona. Liczby te malują obraz malejącego popytu, co skłoniło inwestorów do sprzedaży.

 

Funt zanotował wczoraj spadki w wyniku obaw związanych z Brexitem. GBP/USD spadł do poziomu niewidzianego od końca sierpnia ubiegłego roku, a EUR/GBP osiągnął poziom ostatnio obserwowany w listopadzie 2017 r. Brytyjska waluta wciąż znajduje się pod presją komentarzy Liama Foxa - możliwość Brexitu bez porozumienia to 60-40. Inwestorzy obawiają się bardzo, że Wielka Brytania opuści UE bez ugody, a do czasu uzyskania pewności, funt pozostanie słaby.

          

EUR/USDkurs pozostaje poniżej linii trendu poprowadzonej po czerwcowych szczytach i dopóki utrzymuje się poniżej 1,1720 perspektywa pozostaje spadkowa. Przełamanie poniżej 1,1510 może doprowadzić do dalszych spadków. Powrót powyżej 1,1720 daje szansę na ruch w okolice 1,1850.

GBP/USDkurs pozostawał w trendzie spadkowym od kwietnia i jeżeli spadki będą kontynuowane, celem może być 1,2800. Odbicie może poprowadzić kurs na opór przy 1,3197 – 50-dniową MA lub 1,3363.  

EUR/GBPkurs rośnie od kwietnia i jeżeli wzrosty się utrzymają, celem może być 0,9050. Spadek może zostać wyhamowany na wsparciu przy 0,8900 lub 0,8844.

USD/JPYwzrostowy trend, który rozpoczął się w marcu wciąż jest aktywny i jeżeli wzrosty się utrzymają, targetem może być poziom 113,18. Wsparcie znajduje się przy przy 110,00 – 200-dniowej MA.

FTSE 100 - oczekiwany spadek na otwarcie o 8 punktów, przy 7 768.

DAX - oczekiwany spadek na otwarcie o 7 punktów, przy 12 626 .

CAC 40 - oczekiwany spadek na otwarcie o 5 punktów, przy 5 496.

 

Poprzedni artykuł>