Rynki amerykańskie kontynuowały swój słaby początek roku, dodatkowo zwiększając dynamikę spadków w piątek. Indeks Nasdaq100 odnotował najniższe tygodniowe zamknięcie od czerwca ubiegłego roku i największą tygodniową stratę od lutego 2020 r.
Dodatkowo po raz pierwszy od czerwca 2020 r. zamknął się poniżej 200-dniowego MA. Piątkowe straty Nasdaq pociągnęły za sobą S&P500, który również spadł poniżej 200-dniowego MA, a także grudniowych minimów. Inwestorzy wydają się być przestraszeni, a słabe wyniki to tylko część z nich. Po pierwsze, zmiana tonu ze strony banków centralnych wydaje się sugerować, że zaczęły być bardziej zaniepokojone tym, jaki wpływ na gospodarki będzie miała trwalsza niż zakładano inflacja, która jest na poziomach ostatnio obserwowanych w latach 80. i 90. Mamy również eskalację napięć na granicy rosyjsko-ukraińskiej. W piątek rynki przyspieszyły spadki po doniesieniach, że USA rozważa ewakuację rodzin swoich dyplomatów z tego regionu w związku z ryzykiem wojny. Informacja została potwierdzona w weekend i zdecydowanie nie poprawi sytuacji, na europejskich giełdach. Istnieje również obawa, że działania Chin, mające na celu opanowanie pandemii, doprowadzą do znacznie wyższych cen w perspektywie średnio- i długoterminowej. Rynki przyzwyczaiły się do kupowania spadków bez względu na fundamentalne tło, jednak ostatnie wydarzenia wydają się charakteryzować znaczną utratą zaufania do tego sposobu myślenia i chociaż w Europie nie odnotowaliśmy znacznego napływu podaży, zdolność do wzrostów została poważnie ograniczona.
Spoglądając w stronę posiedzenia Rezerwy Federalnej w tym tygodniu, pojawiło się wiele spekulacji, że FOMC może być zmuszone do znacznie szybszego działania, jeśli chodzi o podwyżki stó p w tym roku. Rynki rozważają również, kiedy bank centralny zacznie zmniejszać wielkość swojego bilansu. To właśnie ta zmiana oczekiwań spowodowała, że obligacje gwałtownie spadły w tym roku, przyczyniając się do gwałtownego wzrostu rentowności. Amerykańskie 10-letnie obligacje na krótko wzrosły powyżej 1,9% w zeszłym tygodniu, co było najwyższym poziomem od dwóch lat. Bardziej interesujący był jednak ich ponowny, bardzo trudny do wytłumaczenia, spadek. Co było jego przyczyną? Czy to dlatego, że rynki zmieniły zdanie na temat tego, jak Fed poradzi sobie z tegorocznymi wyzwaniami, a może chodzi o pogarszającą się sytuację w Europie Wschodniej? Cokolwiek było przyczyną, mogło spowodować, że zaobserwowaliśmy krótkoterminowy szczyt rentowności 10-letnich obligacji i sugeruje, że obawy wywołane przez nadchodzące podwyżki stóp są przesadzone.
Przed posiedzeniem Fed w tym tygodniu poznamy najnowsze wstępne PMI z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii za styczeń. Nie oczekuje się, że będą one szczególnie pozytywne. W zeszłym miesiącu niemiecka działalność usługowa spadła poniżej progu 50 punktów, co było najniższym poziomem od lutego zeszłego roku, ponieważ niemiecka gospodarka zmagała się z chaotycznym wprowadzaniem restrykcji na terenie całego kraju. Działalność produkcyjna okazała się bardziej odporna, kończąc w zeszłym roku na poziomie 57,4, jednak te liczby nie współgrają z produkcją przemysłową i zamówieniami fabrycznymi, które były niskie. Na początku tego miesiąca Federalny Urząd Statystyczny oszacował, że niemiecka gospodarka skurczyła się o około 0,75% w ostatnim kwartale 2021 r., wypadając znacznie gorzej niż Francja czy Włochy. Aktywność gospodarcza okazała się nieco lepsza we Francji, przy czym zarówno działalność usługowa, jak i produkcyjna utrzymały się na stałym poziomie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wydaje się, że ten trend pozostanie niezmienny. Grudzień przyniósł gwałtowny spadek aktywności w sektorze usług Wielkiej Brytanii, która zmalała z 58,5 do 53,6 w listopadzie, a spadki mogą być kontynuowane w następnych miesiącach w związku z wejściem w życie “Planu B”. Ograniczenia uderzają w sektor hotelarski, a także puby i restauracje, więc byłoby zaskakujące, gdybyśmy nie widzieli spadków w styczniu po lekkim świątecznym odbiciu w grudniu.
EURUSD – nadal utrzymuje się powyżej linii trendu rozciągniętej od ostatnich dołków. Wsparcie utrzymuje się w okolicach 1,1280, ale kurs musi przebić 1,1380, aby otworzyć drogę do 1,1500. Spadek poniżej 1,1280 będzie zapowiadać zejście do listopadowych minimów na 1,1195.
GBPUSD – zaczyna wyglądać dość słabo po zejściu poniżej 1,3570, co sugeruje kontynuację spadków do 1,3480, a nawet 1,3420. Powrót powyżej 1,3670, będzie zapowiedzią ponownego testu 200-dniowego MA i okolic 1,3750.
EURGBP – nieudana próba zejścia poniżej 0,8300 na końcu zeszłego tygodnia wywołała dynamiczne wzrosty. Ich utrzymanie będzie zapowiedzią ruchu przez 0,8380 do 0,8420.
USDJPY – może dojść do dalszego osłabienia w kierunku obszaru 112,80, jeśli poziom 113,40 zostanie przełamany. Dopiero cofnięcie powyżej 115,30, pozwoli na obranie 116,00 i ostatnich maksimów za cel.
FTSE100 – prawdopodobnie otworzy się 24 punkty niżej, na poziomie 7470.
DAX – oczekuje się otwarcia 60 punktó w niżej, na poziomie 15543.
CAC40 – możliwe otwarcie 23 punkty niżej, na poziomie 7045.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.