Dzisiaj czekają nas dwa istotne odczyty z USA. Sprzedaż nowych domów oraz raport Departamentu Energii o tygodniowej zmianie zapasów ropy, benzyny i destylatów. Wczorajszy raport API wskazał na wzrost zapasów czarnego złota o 1,3 mln baryłek. Przy tak pustym kalendarzu można spodziewać się, że w dalszym ciągu sentyment inwestorów będą kształtowały doniesienia o rozprzestrzenianiu się lub nie, epidemii koronawirusa. Federalne władze ds. Zdrowia poinformowały, że oczekują szybszego rozprzestrzeniania się koronawirusa w USA i przygotowują się na potencjalną pandemię, choć nadal nie są pewni, jak poważnym może być zagrożeniem dla zdrowia.

Wczorajszy dzień na globalnych rynkach akcji szczególnie w Europie i USA pogłębił poniedziałkowe spustoszenie w portfelach inwestorów. Główne parkiety Starego Kontynentu zamknęły się na średniej blisko dwuprocentowej stracie. Jednak wzrosty futures na amerykańskie indeksy dawały nadzieję na odbicie po poniedziałkowej wyprzedaży. Nadzieja ta ożyła na samym otwarciu sesji na Wall Street. DJIA otworzył się wzrostem o 150 punktów powyżej poziomu 28000 punktów. Mogło się wydawać, że dla jankeskich byków priorytetem będzie jego obrona, nic bardziej mylnego. Po godzinie strona popytowa wywiesiła białą flagę na znak poddania się, a niedźwiedzie dokończyły zniszczenia, cały czas kontrolując sytuację. Indeks zamknął się w bezpośredniej bliskości 27000 punktów. Identycznie jak Dow Jones zachowały się S&P500 i technologiczny Nasdaq. W przypadku S&P500 poziom 3200 punktów już na początku sesji przestał być wsparciem, a Nasdaq zakończył dzień poniżej psychologicznej bariery 9000 pkt. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły dzień solidnymi spadkami, odpowiednio 3,15%, 3,03% i 2,77%. Spadkom nie oparły się małe spółki skupione w indeksie Russell2000. Indeks stracił 3,45 proc. Handlowi na Wall Street towarzyszył wysoki obrót 5,785 mld USD. Wszystkie sektory S&P500 wypadły w czerwieni, a najdotkliwsze spadki dotknęły branży energetycznej i przemysłowej (ponad 4%) oraz finansowej (3,41%). Sektor bankowy tracił po spadkach rentowności obligacji, co może przełożyć się na spadek zysków.

Dzisiaj rano widoczne jest odreagowanie poniedziałkowych spadków. Kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy zyskują w okolicach jednego procenta. Złoto koryguje ostatnie wzrosty, a rentowności amerykańskich obligacji lekko rosną.

Na azjatyckich giełdach panuje wszechobecna czerwień. Najwięcej, bo 2,35 proc. traci australijski S&P/ASX200. Nikkei zakończył dzień przeceną o 0,79% Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-0,75%), Szanghaj (-0,83%), Singapur (-0,92%). Asia Dow pod kreską 1,41%.

Po poniedziałkowej przecenie indeksów na GPW o ponad cztery procenty, wydawało się, że jest szansa na odreagowanie spadków. Wczorajsza sesja przy Książęcej również przebiegała pod dyktando sprzedających. Handlowi na warszawskim parkiecie towarzyszył wysoki obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,12 mld złotych. WIG spadł o 2,37 proc. Podobnie jak WIG, na minusie zakończył dzień indeks blue chipów. Przesłanką do odreagowania wyprzedaży były wzrosty na kontraktach na europejskie i amerykańskie indeksy oraz korekta na silnie drożejącym złocie. Niestety nadzieje te okazały się płonne. Poniedziałkowe zamknięcie na poziomie 2000 punktów wypadło na szczycie z marca 2016 roku, a utrzymanie się powyżej niego mogło być odskocznią w stronę poziomu 2050. WIG20 otworzył się powyżej zamknięcia poniedziałkowej świecy, ustanawiając maksimum sesyjne na 2007,34. Jednak już po dziesięciu minutach byki skapitulowały i do głosu doszli sprzedający spychając po równi pochyłej wartość blue chipów. Jeszcze przed południem spadki wyniosły 50 punktów. Od tego czasu indeks poruszał się płasko, by w samej końcówce ustanowić minimum sesyjne na 1945,71. Oznacza spadek WIG20 o 2,76 proc. Podobnych rozmiarów spadki dotknęły WIG20fut., który spadł o 2,20 proc,. Najdotkliwszą przecenę odnotował WIG20usd, który oddał z dorobku 2,48 proc. W czerwonej strefie zakończyła dzień druga i trzecia liga. mWIG40 odnotował spadek o 1,87 proc., a sWIG80 skurczył się 0,08 proc. W gronie blue chipów najlepiej poradziły sobie telekomy. Tylko jedna spółka zakończyły dzień zyskiem 0,58%, a był nią Play. Pozostałe dziewiętnaście zakończyły dzień w czerwieni. Za sukces można uznać postawę Orange, który stracił tylko 0,28 proc. Powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji mBanku, CCC i PGNiG. Walory te potaniały odpowiednio o 7,04%, 6,91% i 4,73%.

Początek tygodnia nie może napawać optymizmem. Indeks blue chipów znalazł się pośrodku dwóch ważnych poziomów Pierwszy jest rozbite wsparcie na 2000, które na chwilę obecną stało się oporem. Poziom ten wyznacza zasięg odreagowania dwudniowych spadków. Jednak jeśli w dalszym ciągu kontrolę nad rynkiem będą posiadały niedźwiedzie, można oczekiwać pogłębienia spadków do 1900 punktów. Awersję do ryzyka widać na wycenie obligacji. Przepływ kapitału w stronę papierów dłużnych przyspieszył. W poniedziałek rentowność polskich dziesięciolatek spadła poniżej 2 proc. kontynuując spadki we wtorek, osiągając najniższy poziom od października ubiegłego roku.

Blue chipy otwierają się luką spadkową. W początkowej fazie handlu WIG20fut domyka lukę, ale spadki na otwarciu europejskich parkietów nie napawają optymizmem. WIG20fut 0,25%.

Złoty od jakiegoś czasu jest pod presją tak jak wszystkie ryzykowne aktywa.

GBPPLN – lokalny opór znajduje się na 5,1300, a następy jest na 5,1800. Wsparcie na 5,04, a jego pokonanie może otworzyć drogę do dalszego ruchu na południe w kierunku 4,9700.

EURPLN – aktualny ruch wzrostowy najbliższy istotny opór ma na poziomie 4,3180. Wsparcia znajduje się na 4,2400.

USDPLN – para na wykresie dziennym porusza się w ruchu wzrostowym, przebijając opór na 3,9250, kolejny jest na 3,98-4 zł. Spadki poniżej 3,8680 otworzą drogę do wsparć na 3,8400, a następnie 3,8200.

CHFPLN – cena przebiła poziom oporu na 4,03, wzrosty powyżej powinny skierować cenę w stronę 4,0950. Wsparcie na 3,9780 zostało utrzymane, a jego pokonanie to możliwe potencjalne spadki w stronę 3,930.

PLNJPY – para oscyluje wokół nieco poniżej wsparcia na 28,00. Kolejne jest na 27,68. Opór jest na 28,88.