W tym tygodniu jest niewiele ciekawych pozycji w kalendarzu makroekonomicznym, a jednoroczna stopa procentowa w Chinach już pozostała na niezmienionym poziomie 3,65%. Wpisuje się to w politykę partii komunistycznej, co zresztą zapowiadał Xi Jinping. Chiny chcą pobudzić gospodarkę tanim kredytem w czasie, kiedy spada zainteresowanie zakupem mieszkań, a będący w sporych problemach finansowych deweloperzy muszą otrzymać wsparcie, gdyż z powodu braku gotówki nie są w stanie spłacać zobowiązań wobec obligatariuszy.
W środę decyzję o wysokości stóp procentowych podejmie Bank Rezerw Nowej Zelandii. Oczekuje się, że RBNZ podniesie koszt pieniądza o 75 pb z 3,50% do 4,25%. Poznamy też wstępne PMI za listopad dla przemysłu i usług dla poszczególnych gospodarek strefy euro oraz USA. W czwartek można spodziewać się spokojnego handlu, jak to zwykle bywa gdy handlowcy z USA mają wolne. Dzień Niepodległości to jedno z najważniejszych świąt.
Od kilku dni dynamika wzrostów na giełdach wyhamowała, co może być przesłanką do powstanie fali korekcyjnej. Niemniej okres przedświąteczny może być okazją do corocznego rajdu świętego Mikołaja. Piątkowa sesja na głównych parkietach w Europie zakończyła się wzrostami wszystkich indeksów odrabiając straty z poprzedniego dnia. Niemniej benchmarki poza daxem, który osiągnął najwyższą wartość od ostatniego minimum, pozostają w ruchu bocznym. O ponad 1% zyskały giełdy we Frankfurcie, Paryżu, Madrycie i Mediolanie. Podobnie było za oceanem, gdzie handlowano w niewielkiej zmienności - Dow Jones zyskał 0,59%, a S&P500 wzrósł o 0,48%. Wzrost o 0,01% indeksu Nasdaq Composite trudno uznać za sukces.
Po dwutygodniowym cofnięciu na rentownościach amerykańskich obligacji, dziś widoczny jest ich lekki ich wzrost po tym, jak rRentowność 30-to, 10-cio, 7-mio i 5-cio letnich papierów spadła poniżej 4%. Trzydziestolatki dziś rano mają rentowność 3,875%, a najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note 3,794%. Rentowność dwuletnich papierów spadła z ponad 4,7% do 4,510%. Wciąż od dłuższego czasu widzimy inwersję na krótkiej krzywej dochodowości 2/10.
Dziś na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku dominuje czerwień, w ślad za tym jak wszystkie główne indeksy Wall Street zakończyły tydzień spadkami. James Bullard wylał kubeł zimnej wody, sugerując, że podstawowa stopa procentowa może zostać podniesiona nawet dwukrotnie w stosunku do obecnego poziomu. Handel pozostaje niestabilny, a inwestorzy próbują wycenić prawdopodobieństwo globalnej recesji w przyszłym roku. Giełda w Tokio kręci się wokół zera, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,17%, a południowokoreański KOSPI traci 1,26%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-2,07%), Szanghaj (-0,59%), Singapur (-0,75%), Tajwan (-0,38%), Indonezja (0,34%). Indeks Asia Dow traci 0,66%.
Podczas ostatniej sesji tygodnia na GPW wiało nudą. Po udanym dla byków początku przyszło rozczarowanie i już wtorkowa sesja pokazała, że byki łapią zadyszkę, co może skutkować cofnięciem w nieustannym rajdzie rozpoczętym 13 października. Taka korekta byłaby czymś pożądanym, bowiem od październikowego dołka kontrakty na WIG20 zyskały 33%. Technicznie na wykresie dziennym powstały dwie luki, na przemian wzrostowa i spadkowa, tworząc układ który może sprowokować byki do realizacji zysków z trwającego nieco ponad miesiąc rajdu. Projekcje NBP na przyszły rok nie napawają optymizmem, więc można przyjąć tezę, że wszystko co najgorsze jeszcze przed nami.
Od samego startu notowań do końca sesji niewiele się działo. Przez cały WIG20 oscylował wokół zera. Kupującym udało się obronić poziom 1700 pkt., zarówno WIG jak i WIG20 finiszowały w okolicach poziomów otwarcia.
To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to oczekiwania NBP mówiące o ujemnym PKB w przyszłym roku, wciąż agresywna polityka banków centralnych w celu tłumienia inflacji, zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju. Nie bez znaczenie jest ryzyko wystąpienia globalnej recesji.
Obrót na szerokim rynku wyniósł 961 mln złotych. WIG zyskał 0,18%, a WIG20 oddał z dorobku 0,06%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 0,06% meldując się na poziomie 1716 pkt. Honoru byków broniły średnie spółki i małe spółki. mWIG40 wzrósł o 0,85%, a sWIG80 o 0,47%.
Od ubiegłego czwartku złoty zyskiwał do dolara schodząc do poziomu 4,50. Dziś traci, ale pozostaje stabilny do pozostałych głównych walut:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,41.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,70.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,57.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,78.
PLNJPY – para handlowana jest 30,80.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.