Do tej pory, tradycyjnie kiedy gracze z Wall Street mają dzień wolny, na rynkach panuje niewielka zmienność. Jednak tym razem może być zupełnie inaczej. Inwestorzy z napięciem czekają na rozwój sytuacji na Ukrainie.
Decyzja prezydenta Bidena zapadła podczas dyskusji z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, który zasypał go telefonami, szukając dyplomatycznego rozwiązania kryzysu. W rozmowie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Macron zaproponował zwołanie szczytu prezydentów Bidena i Putina, a następnie spotkanie z innymi rządami w sprawie bezpieczeństwa i strategicznej stabilności w Europie, podało biuro prezydenta Francji w oświadczeniu. Biden i Putin przyjęli zasadę takiego szczytu, podało biuro Macrona. Biały Dom potwierdził, że prezydent Biden co do zasady zaakceptował spotkanie z prezydentem Putinem, pod warunkiem, że Rosja nie wkroczy na Ukrainę. Również Chiny przyjęły stanowisko zgodne z zachodem. Przemawiając w sobotę na dorocznym forum strategicznym Europy, chiński minister spraw zagranicznych, Wang Yi, użył najsilniejszego jak dotąd stanowiska, wyrażając sprzeciw inwazji. „Suwerenność, niezależność i integralność terytorialna każdego kraju powinny być szanowane i chronione” – powiedział Wang na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Ukraina nie jest wyjątkiem”
Nic dziwnego, że w atmosferze potęgującego się napięcia i rosnącym prawdopodobieństwie ataku na suwerenny kraj, piątkowa sesja na Starym Kontynencie upłynęła w niewesołych nastrojach. Kłamliwe oświadczenia ze strony Rosji o wycofywaniu wojsk stacjonujących przy granicy z Ukrainą sprawiły, że główne indeksy traciły: FTSE100 (-0,32%), DAX 40 (-1,47%). CAC40 (-0,25%), FTSE100 MIB (-0,61%) i IBEX 35 (-0,94%). Indeks Stoxx 600 potaniał o 0,81%.
Kończąca tydzień sesja na Wall Street potwierdziła gorsze nastroje. Od samego startu notowań indeksy znalazły się pod kreską i do kończącego handel gongu, wszystkie benchmarki pozostały pod kreską. Dodatkowo długi weekend nie zachęcał do kupna akcji w obliczu możliwej eskalacji napięć i zwiększonej agresji prorosyjskich separatystów. W efekcie na próżno było szukać choć cienia optymizmu. Nasdaq Composite zakończył dzień spadkiem o 1,23%, a Russell 2000 spadł o 0,92%. Dow Jones stracił 232 pkt., czyli 0,68%. S&P500 spadł 50 pkt. poniżej poziomu 4400, tracąc 0,72%.
Akcje azjatyckie rozpoczęły handel bardzo silnymi spadkami. Jednak informacja, że może dojść do rozmów Biden – Putin oraz stanowisko Chin mówiące o suwerenności Ukrainy sprawiło, że indeks giełdy w Tokio traci 0,78%, ale od otwarcia do zamknięcia odrobił 300 punktów, australijski S&P/ASX 200 podrożał o 0,16%, a południowokoreański KOSPI spada o 0,03%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-0,88%), Szanghaj (-0,24%), Singapur (0,17%), Tajwan (-0,06%), Indonezja (0,03%). Indeks Azja Dow traci 0,76%.
Podobnie jak na głównych parkietach Europy oraz na Wall Street przebiegał handel na GPW. Co ciekawe, z dnia na dzień aktywność inwestorów spada, co widać po kurczącym się obrocie.
Na razie mamy do czynienia z huśtawką nastrojów wśród globalnych graczy, która chcąc nie chcąc, musi mieć swoje przełożenie na graczy znad Wisły. Zarówno WIG, jak i WIG20 z powodzeniem bronią ważnego poziomu technicznego wsparcia, co jest dobrą wiadomością, jednak do przełomu daleka droga. Po dobrym otwarciu tylko przez godzinę udało się utrzymać WIG i WIG20. Potem inicjatywę przejął obóz niedźwiedzi, spychając benchmarki na dzienne minima. Dla blue chipów problematyczny poziom 2200 pkt. nie został utrzymany. Wokół tego poziomu rozgrywa się walka popytu z podażą i może on okazać się zarówno trampoliną do silniejszego odbicia, jak i kontynuacji zjazdu. Z technicznego punktu widzenia kontrakty marcowe na WIG20 pozostają w ruchu bocznym, poniżej szczytu z 26 stycznia. To, co nie napawa optymizmem handlujących blue chipami, to tempo wyprzedaży akcji, które rozpoczęło się na początku stycznia, niewyjaśniona sytuacja co do rozwoju sytuacji wokół Ukrainy, obawy o globalny wzrost gospodarczy, a przede wszystkim koniec ery łatwego pieniądza i zapowiedź banków centralnych o normalizacji polityki monetarnej i fiskalnej.
Handlowi na GPW towarzyszył obrót, który na szerokim rynku wyniósł raptem 784 mln złotych, z tego na blue chipy przypadło 642 mln złotych. Indeks WIG stracił 1,07%. Znacznie większą stratę odnotował WIG20. Zamknięcie wypadło na minimum dziennego zakresu wahań, na poziomie 2143,28 pkt. Oznacza to spadek wartości indeksu o 1,49%. WIG20 fut osiągnął wynik -1,37%, a WIG20usd oddał z dorobku 2,24%. W obraz rynku wpisała się druga liga. mWIG40 spadł o 0,49%. Jedynym jasnym punktem były małe spółki. sWIG80 zyskał 0,45%.
W gronie blue chipów 5 spółek dało inwestorom zarobić. Największe stopy zwrotu osiągnęły: Orange (2,16%), Lotos(1,34%) i KGHM (1,02%). Pozostałe 15 spółek zakończyło dzień przeceną. Czerwonymi latarniami okazały się LPP, Allegro i CD Projekt. Walory te zostały przecenione odpowiednio o 3,91%, 3,49% i 2,89%.
Dzisiaj WIG20fut otworzył się powyżej poprzedniego zamknięcia. W początkowej fazie handlu indeks zyskuje 0,11%.
Na parach z PLN mamy dość dużą zmienność. Rosnąca inflacja może zmusić RPP do kolejnej podwyżki stóp procentowych.
GBPPLN – utrzymał wsparcie 5,1350, pokonując opór na 5,2180. Para aktualnie handlowana jest po 5,40.
EURPLN – utrzymuje się ponad poziomem 4,50. Dziś euro wycenione jest na 4,51.
USDPLN – odbił się od poziomu 3,65 i pokonał opór wynikający ze szczytów z końca maja i początku czerwca. Dolar jest handlowany po 3,96.
CHFPLN – po odbiciu od wsparcia na 4,0320, podobnie jak pozostałe pary, wyszedł powyżej majowego oporu. Aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,31.
PLNJPY – para walczy na wsparciu na poziomie 27,50.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.