Wczoraj wieczorem wzrosło ryzyko geopolityczne, gdy Polska poinformowała, że rosyjski pocisk spadł na nasze terytorium i zabił dwie osoby. Joe Biden przebywający na szczycie G-20 obiecał “pełne wsparcie i pomoc w polskim śledztwie” Szczegóły, kto wystrzelił pocisk nie są jeszcze znane, ale groźby Putina o ukaraniu sojuszników Ukrainy mogą nabierać realnego kształtu.
Przed tradycyjnie najlepszym dla detalistów okresem świątecznym, dane o sprzedaży detalicznej mogą rzucić więcej światła w jakiej kondycji są gospodarstwa domowe i na ile wysoka inflacja zmusiła Amerykanów do zaciskania pasa. Wczorajsza porcja dobrych danych z USA ponownie wspierała giełdowe byki. Indeks warunków biznesowych Empire State Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, wzrósł w listopadzie o 13,6 punktu do 4,5, co oznacza pierwszy pozytywny odczyt od lipca. Według sondażu przeprowadzonego przez The Wall Street Journal, ekonomiści spodziewali się niewielkiej poprawy do minus 6,0 z minus 9,1 w październiku. Ekonomiści wykorzystują te dane do oceny kondycji sektora wytwórczego. PPI – inflacja producencka w ślad za CPI spadła w październiku, gdzie w ujęciu rocznym PPI spadło z 8,4 do 8%. PPI bazowe spadło z 7,1% do 6,7%.
Znaczący spadek inflacji w USA uruchomił nadzieję byków. Rynek nie widzi już stopy procentowej 5% na koniec roku, a pierwsze cięcia stóp oczekiwane są w czerwcu przyszłego roku. W reakcji na odczyt inflacji uruchomiła się wyobraźnia byków. Widoczne to było w skali redukcji zabezpieczeń przed negatywnym zaskoczeniem odczytu inflacji.
Wczorajsza sesja na głównych parkietach w Europie zakończyła się wzrostami wszystkich indeksów poza FTSE100 (-0,21%). Niemniej skala wzrostów nie była już tak imponująca. DAX, CAC40 i FTSE MIB zyskały od 0,4% do 0,5%. Za oceanem było zdecydowanie więcej optymizmu i wszystkie benchmarki zaświeciły zielenią. Dow Jones wzrósł o 0,17%, a S&P500 i Nasdaq Composite zyskały odpowiednio 0,87% i 1,45%. Widać już pewne oznaki wyhamowywania dynamiki wzrostów, czy to czas na chwile odpoczynku we wspinaczce pod górę?
Miniony i obecny tydzień to spore cofnięcia na rentownościach amerykańskich obligacji. Rentowność 10-cio, 7-mio i 5-cio letnich papierów spadła poniżej 4%. Trzydziestolatki dziś rano mają rentowność 4,006%, a najpopularniejsze wśród inwestorów T-Note 3,827%. Rentowność dwuletnich papierów spadła z ponad 4,7% do 4,378%. Niemniej wciąż od dłuższego czasu widzimy inwersję na krótkiej krzywej dochodowości 2/10.
Dziś na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku panują mieszane nastroje. Handel wciąż pozostaje niestabilny, a inwestorzy próbują wycenić prawdopodobieństwo globalnej recesji w przyszłym roku. Giełda w Tokio zyskuje 0,14%, australijski S&P/ASX 200 potaniał o 0,27%, a południowokoreański KOSPI traci 0,24%. Na pozostałych rynkach: Hong Kong (-1,24%), Szanghaj (-0,51%), Singapur (0,23%), Tajwan (-0,06%), Indonezja (-0,58%). Indeks Asia Dow traci 0,36%.
Tydzień na GPW rozpoczął się kontynuacją wspinaczki na coraz to wyższe poziomy. Tak było i wczoraj. Byki ani myślą odpuszczać, czego efektem były solidne wzrosty szerokiego rynku i rodzimych blue chipów. Czyżby rozpoczął się rajd świętego Mikołaja i najwyższa pora odrabiać straty z pierwszych trzech kwartałów? Nowe projekcje NBP na przyszły rok nie napawają optymizmem, więc można przyjąć tezę, że wszystko co najgorsze jeszcze nie jest za nami. Trudno mówić o odwróceniu długoterminowego trendu, ale skoro giełdy chcą rosnąć, to czas podążać za sentymentem.
Od samego startu notowań, WIG20 przez ponad połowę dnia szukał kierunku oscylując wokół zera. Dopiero druga część sesji oraz kolejne świetne dane z USA dały impuls do kupna akcji. Indeks ruszył na północ wspierany wzrostami na wiodących giełdach Europy. Zarówno WIG jak i WIG20 finiszowały w okolicach maksimum dziennego zakresu wahań.
Na pewno cieszy fakt, że indeks blue chipów z marszu pokonał barierę 1750 pkt. zdobywając kolejne 20 pkt.
To, co musi niepokoić rodzimych inwestorów, to oczekiwania NBP mówiące o ujemnym PKB w przyszłym roku, wciąż agresywna polityka banków centralnych w celu tłumienia inflacji, zagrożenia związane z bezpieczeństwem energetycznym w Europie, a przede wszystkim rosnąca presja inflacyjna w kraju. Nie bez znaczenie jest ryzyko wystąpienia globalnej recesji.
Obrót, który chwilowo spadł przed świątecznym weekendem, już w poniedziałek wrócił powyżej miliarda złotych, wczoraj obrót na szerokim rynku wyniósł 1,3 mld. WIG zyskał 1,03%, a WIG20 dodał do dorobku 1,47%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 1,31% meldując się na poziomie 1777 pkt. W obraz rynku nie wpisały się średnie spółki i małe spółki, którymi handlowano w niewielkiej zmienności - mWIG40 spadł 0,15%, a sWIG80 wzrósł o 0,04%. Dobre dane z USA przyczyniły się do obniżenia wartości dolara, co przełożyło się na wzrost WIG20USD o 2,65%.
Od czwartku złoty zyskiwał do dolara schodząc do poziomu 4,50, jednak dziś pozostaje stabilny do pozostałych głównych walut:
GBPPLN – para aktualnie handlowana jest po 5,40.
EURPLN – dziś euro wycenione jest na 4,72.
USDPLN – dolar jest handlowany po 4,54.
CHFPLN – aktualnie za franka trzeba zapłacić 4,82.
PLNJPY – para handlowana jest 30,70.
CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji. Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby. Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału, jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.