Początek tygodnia w Europie okazał się dość stonowany, a rynki odnotowały wczoraj nieznaczne wzrosty. Giełdy w USA spadły po tym, jak Goldman Sachs oraz Citigroup opublikowały wyniki za pierwszy kwartał, które nie zainspirowały inwestorów.

Podczas gdy Goldman osiągnął zyski głównie z powodu cięć kosztów, przychody z handlu były rozczarowujące. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku JP Morgan w zeszłym tygodniu. Raport Bank of America Merrill Lynch może wyglądać podobnie.

Temat ten może być powodem do niepokoju dla europejskich banków, które w zasadzie pozostają w znacznie słabszej sytuacji niż ich amerykańskie odpowiedniki. Jeśli banki amerykańskie, biorąc pod uwagę ich bardziej efektywne operacje handlowe, radzą sobie kiepsko, to co powiedzieć o Deutsche, Paribas i Barclays?

Wczoraj w Waszyngtonie rozpoczęły się rozmowy handlowe między USA i Japonią, co może wpłynąć na rynki europejskie dzisiejszego ranka.

Jedną z bardziej zaskakujących kwestii w ostatnim czasie jest odporność brytyjskiej gospodarki na  referendum Brexit w 2016 roku. Ostrzeżenia o utracie pół miliona miejsc pracy i natychmiastowej recesji ustąpiły miejsca prawie pół milionowi dodanych miejsc pracy, a spowolnienie gospodarcze w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniego roku nie było inne niż spowolnienie obserwowane w gospodarce światowej.

Prawdą jest, że polityczna farsa z ostatnich 12 miesięcy spowodowała gwałtowny spadek inwestycji biznesowych, ponieważ firmy wstrzymują decyzje, dopóki nie będą miały jasności, jak będzie wyglądało jakiekolwiek środowisko handlowe po Brexicie. Wydaje się to całkowicie naturalne, biorąc pod uwagę niestabilną sytuację polityczną, a także niepewność związaną z ewentualnym ostatecznym wynikiem.

Problem polega teraz na tym, że przed nami kolejne sześć miesięcy impasu, a podczas gdy gospodarka brytyjska była w stanie do tej pory wchłonąć dużą część niepewności związanej z Brexitem, im dłużej to trwa, tym bardziej prawdopodobne jest, że ucierpi ona w dłuższym terminie. Co więcej, ciągła niepewność może spowodować, że przedsiębiorstwa zaczną przenosić swoją działalność poza Wielką Brytanię, powodując powolne wykrwawianie się gospodarki w obliczu utrzymującej się dysfunkcji politycznej.

 

Na ten moment stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie 3,9%, podczas gdy wzrost płac podwoił się w ciągu niecałych 2 lat od najniższych poziomów 1,7% w lecie 2017 r. do 3,4% obecnie.

Oczekuje się, że dzisiejszy odczyt o bezrobociu za trzy miesiące do lutego utrzyma się na stałym poziomie 3,9%, podczas gdy płace bez premii za ten sam okres powinny również osiągnąć, podobnie jak w styczniu, 3,4%. Jak długo taki scenariusz może się utrzymać, biorąc pod uwagę wydarzenia w Westminster, można tylko spekulować, ale zegar tyka coraz głośniej.

Jedno jest pewne, wobec braku jakichkolwiek wniosków na temat obecnej sytuacji w Westminster, Bank Anglii nie będzie w najbliższym czasie podnosił stóp procentowych, bardziej prawdopodobne jest, że być może będzie musiał je obniżyć, jednak nie z powodu ekonomii, lecz sytuacji politycznej.

EURUSD – kurs dotarł do poziomu 1,1330 w zeszłym tygodniu, jednak nie był w stanie przełamać 50-dniowej MA. Wybicie powyżej 1,1330 może spowodować wzrosty w kierunku 200-dniowej MA i 1,1450. Wsparcie znajduje się przy 1,1180 oraz 1,1230.

GBPUSD – notowania wciąż znajdują się powyżej 200-dniowej MA i 1,2960, gdzie znajduje się istotne wsparcie. Wsparciem są również dołki z ostatniego tygodnia, przy 1,3020, podczas gdy 1,3170 pozostaje kluczową barierą dla wzrostów dopóki nie wyklaruje się sytuacja polityczna. Poniżej poziomu 1,2960 możliwy będzie spadek w okolice 1,2800.

EURGBP – kurs kontynuuje wzrosty, ale na ten moment ma problem z wybiciem 0,8650. Musimy jednak przełamać ten poziom, aby możliwy był ruch w kierunku 0,8720. Dopóki znajdujemy się poniżej, możliwy jest powrót w okolice 0,8500.

USDJPY – szczyty z marca przy 112,20 stanowią obecnie trudny orzech do zgryzienia. Przełamanie 112,30 może wyznaczyć cel na 113,00. Poziom 111,20 jest obecnie wsparciem, a jego przełamanie otwiera drogę na 110,70.

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 14 punktów, przy 7,450.

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 27 punktów, przy 12,047.

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 12 punktów, przy 5,520.

Poprzedni artykuł>