Wczorajszy dzień przyniósł zwyżki na europejskich i amerykańskich parkietach. Czy będą kontynuowane w następnych dniach? Odpowiedź nie jest tak jednoznaczna. Jesteśmy już po zakończeniu raportowania przez spółki kwartalnych wyników i prognoz, więc ten element układanki nie będzie miał wpływu na notowania. Kwestią otwartą pozostaje przekaz FED, na ile będzie on gołębi, aby dolać paliwa do wzrostów. Można pokusić się o wniosek, że będzie trudno, ponieważ FED „zrobił już swoje”, a inwestorzy skupią się na danych. Dane pokazują pojawienie się rys w rozpędzonej gospodarce USA. Kluczowym więc pozostaje w dalszym ciągu rozwój sytuacji w wojnie handlowej na linii Waszyngton-Pekin. W tym temacie decydenci Państwa Środka skupiają się na rodzimym podwórku, natomiast administracja Białego Domu chyba wyczerpała amunicję. 

 

Przed EBC kolejny problem. Zresztą dotyczy to wszystkich gospodarek z ujemnymi stopami procentowymi. Jakie kolejne działania ochronne podejmie EBC? Ostatnie dane wskazują, że wysiłki Europejskiego Banku Centralnego na rzecz ożywienia wzrostu gospodarczego pobudziły inwestycje. Problem polega na tym, że zdecydowana większość z nich znajduje się poza Europą. 

 

Brytyjska premier ciągle bezskutecznie poszukuje sojuszników dla swojego planu opuszczenia wspólnoty. Wczoraj przedstawiła nowy plan, aby skłonić Parlament do poparcia pakietu rozwodowego, zwiastując (czytaj strasząc) perspektywą drugiego referendum w sprawie brexitu. Wczoraj padło znamienne zdanie w wystąpieniu Theresy May. Parlament powinien zdecydować także w kwestii ewentualnego przeprowadzenia drugiego referendum, co będzie uzależnione od wyniku kolejnego głosowania nad porozumieniem - "głos przeciwko porozumieniu, będzie głosem za zatrzymaniem Brexitu". Na końcu swojego wystąpienia dodała, że „Rząd w przeciągu kilku najbliższych dni opublikuje ustawę dotyczącą Brexitu”. Dzisiaj premier ma wystąpić w parlamencie. Ostatnie wydarzenia wskazują na to, że istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo na bliską rezygnację Theresy May. Szanse na odejście ze stanowiska obecnej premier oraz wybór nowego lidera Partii Konserwatywnej oceniane jest na 60%. Rezygnacja miałaby mieć miejsce mniej więcej w połowie czerwca. Rynki finansowe zaczęły do pewnego stopnia dyskontować powyższe ryzyko. Główni kandydaci na schedę po May obiorą najprawdopodobniej ostrzejszy kurs wobec Unii Europejskiej. 

 

Wczorajszy handel za oceanem zakończył się wzrostami wszystkich indeksów. W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P 500 i Nasdaq zakończyły dzień w zieleni zyskując odpowiednio 0,77%, 0,85% i 1,08%. Również w zieleni zakończył dzień indeks małych spółek. Russel 2000 zyskał 1,33%. Cały ruch na Wall Street odbył się przy obrotach 3,4 mld USD. 

 

Dzisiejszy handel w rejonu Azji i Pacyfiku podobnie jak w ostatnich dniach przebiega w  mieszanych nastrojach. Nikkei225 zyskuje 0,05%, Na pozostałych giełdach: Hong Kong (0,15%), Szanghaj (-0,66%), Singapur (0,07%). Asia Dow symbolicznie nad kreską 0,04%.

 

Wczorajsza sesja na Wisłą, chociaż zakończyła się wzrostami, w dalszym ciągu nie wniosła nic nowego w obrazie rynku. Notowania WIG20 poruszają się w bardzo wąskim zakresie pomiędzy 2150 a 2195 punktów. Poziomy te są wyznaczone przez minimum i maksimum ubiegłotygodniowej świecy. Pocieszającym dla kupujących jest fakt, że warszawski parkiet nie uległ silniejszej przecenie, to też jest szansa większego odbicia. W tym scenariuszu celem dla byków będzie domknięcie tygodniowej luki na poziomie 2322 punkty. W przeciwnym wypadku jeśli ostatnie dni spokojnego handlu jest tylko przystankiem w spadkach to targetem dla sprzedających będzie luka z końca października 2018 r. na poziomie 2120 punktów. Zwyżce na GPW towarzyszył dość wysoki obrót, który wyniósł 709 mln PLN. Najlepiej wypadły akcje Dino Polska i Orange gdzie stopy zwrotu wyniosły ponad 5%. Spadki zaliczyły tylko walory trzech spółek, a najgorzej wśród nich wypadł Santander zniżkując o 1,49%. 

 

Dzisiaj spokojny początek handlu przy Książęcej. WIG 20 (-0,18%) oscyluje w obrębie  wczorajszej świecy. Panuje więc względna równowaga jakby inwestorzy czekali na to co wydarzy się na głównych parkietach Europy. Zyskują spółki: PGE (1,58%) i PGNiG (1,52%), tracą  zaś: Play (-2,36%) i JSW (-1,47%).  

 

Na rynku PLN obserwujemy na przestrzeni tygodni stabilizację, a kurs rodzimej waluty porusza się w niewielkim przedziale wahań. Jednak w stosunku do USD, rodzima waluta znalazła się pod presją.

 

GBPPLN – kupujący osiągnęli tegoroczne maksimum na 5,0735. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9200 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się technicznym wsparciem. Jednak na początku bieżącego tygodnia funt znalazł się pod presją z powodu prawdopodobnej kolejnej porażki premier w następnych głosowaniach i para zeszła poniżej wsparcia.  

 

USDPLN – para w dniu wczorajszym osiągnęła nowe tegoroczne maksimum na 3,86617. Dzisiaj o sile amerykańskiej waluty zadecyduje w krótkim terminie protokół z posiedzenia FED. Jeśli przekaz płynący z FOMC nie wpłynie negatywnie na USD to kolejnym poziomem oporu będ3,8900. Wszystko więc w rękach bankierów centralnych. 

 

EURPLN – kurs pozostaje w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600. 

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – sufit na poziomie 29,70 został utrzymany. Wsparcie jest na 28,00.

 

Poprzedni artykuł >