Oczekiwanie na wyniki rozmów. Tylko tyle można powiedzieć o wczorajszej sesji za oceanem. Na Wall Street wiało nudą. Dow Jones po wcześniejszym oddaniu ponad 400 punktów wczoraj zyskał 2 pkt., a procentowy zysk z sesji wyniósł 0,01%. I to była jedyna optymistyczna wiadomość z parkietów USA. Znacznie gorzej wypadły pozostałe indeksy. W ostateczności S&P 500 i Nasdaq zakończyły dzień odpowiednio stratami -0,16% i -0,26%. Kolejny dzień najsłabiej wypadł indeks małych spółek. Russell 2000 zanurkował o 0,46%. Nastrojom nie pomogły optymistyczne nastawienie Trumpa i administracji Białego Domu co do pomyślnego zakończenia rozpoczynającej się dzisiaj rundy negocjacji. Rzecznik Białego Domu stwierdził, że otrzymał wskazówki, które świadczą o tym, że Chiny chcą osiągnąć porozumienie. Te oświadczenie strona chińska skwitowała lapidarnym komentarzem, że Chiny są gotowe do odpowiedź na podwyższenie ceł. Widać, że inwestorzy już nie wierzą tweetom Trumpa i oczekują na konkrety, a negocjacje na pewno nie będą łatwe. Kością niezgody ciągle pozostaje żądanie USA o zaprzestanie subwencjonowania przedsiębiorstw, na co niemal na pewno nie zgodzi się strona chińska. Wszak nie tak dawno premier Liu He zapowiadał silną stymulację gospodarki, aby globalne spowolnienie nie odbiło się drastycznie na wzroście gospodarczym.

 

Podczas trasy przedwyborczej na Florydzie, Trump zarzucał Chinom złamanie dotychczasowych ustaleń i potwierdzał gotowość do nałożenia dodatkowych ceł. W odpowiedzi chiński minister handlu stwierdził, że w przypadku wprowadzenia wyższych taryf celnych, Chiny są gotowe użyć odpowiednich środków odwetowych. To wystarczyło by na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku zagościły solidne spadki. Nikkei ponownie kończy sesje stratą tym razem -0,82%. Na pozostałych giełdach: Hong Kong (-1,69%), Singapur (-0,33%), Szanghaj (-0,79%). Indeks szerokiego rynku Asia Dow pod kreską 1,27%. 

O poranku notowania futures na amerykańskie indeksy tracą średnio 0,50%.

Niepewność widać na pozostałych klasach aktywów. Rosną ceny obligacji skarbowych (rentowności spadają), a para USDJPY o poranku schodzi poniżej 110 jenów. Od godzin rannych powoli rosną ceny złota.  

 

Lepsze nastroje na europejskich parkietach nie przełożyły się wczoraj na szarżę byków znad Wisły, pomimo obiecującego otwarcia WIG20, które dawało nadzieję na odreagowanie ostatnich pokaźnych spadków. Mimo lepszych danych z niemieckiego przemysłu i poprawy nastrojów do ryzykownych aktywów, indeks systematycznie od otwarcia poruszał się w stronę coraz niższych wartości. Efektem tego było osunięcie się WIG20 o 0,54% przy obrocie około 500 mln. Dla porównania DAX30 zyskał 0,76%, a index Stoxxx600 wspiął się o 0,15%. Indeksowi WIG20 ciągle ciąży sektor bankowy. Alior i mBank straciły po 2%, a pozostałe spółki sektora również znalazły się pod kreską. Spadające ceny ropy nie sprzyjały PKN Orlen i Lotos. Oba walory zakończyły dzień w czerwieni. Jednak liderem spadków ponownie był JSW (ponad 4%). Spółka węglowa systematycznie traci po informacji, że ArcelorMittal planuje tymczasowo wstrzymać pracę części surowcowej w krakowskiej hucie. W dobrych humorach zakończyli dzień posiadacze akcji CCC i CD Projekt. Obie spółki zyskały ponad 2%. Równie słabo zakończyły wczorajszy dzień pozostałe indeksy, a najgorzej wypadł mWIG40 spadając o 0,79%.

 

Po silnej przecenia na azjatyckich parkietach spadkach na kontraktach futures trudno dziś będzie o dobre wieści z Książęcej. Po dynamicznym pokonaniu poziomów 2300 i 2250 punktów możemy spodziewać się testu wsparcia na poziomie 2200 punktów jako dołka z 26 listopada 2018 r. Dzisiaj początek handlu przy Książęcej przynosi kolejne spadki. WIG20 traci 0,92% podobnie jak pozostałe giełdy w Europie. Zyskują walory: CCC (0,79%) i Play (0,45%). Jednak zdecydowana większość walorów na minusie. Wśród spółek tracących są liderzy wczorajszych spadków: JSW (-3,14%) i Alior (1,44%). Spadki kontynuują spółki petrochemiczne: Lotos (-2,34%) i Orlen (-2,47%).

 

Na rynku PLN obserwujemy na przestrzeni tygodni stabilizację, a kurs rodzimej waluty porusza się w niewielkim przedziale wahań. 

 

GBPPLN – kupujący osiągnęli tegoroczne maksimum na 5,0735. Para wychodząc ponad dotychczasowy ważny opór na poziomie 4,9200 sprawia, że ten na chwilę obecną stał się technicznym wsparciem. Kolejną strefą oporu jest natomiast 5,0850-5,1100 z początku 2017 roku. 

 

USDPLN – para pozostaje w konsolidacji w górnym zakresie wahań pod oporem na  3,8586. Średnioterminowe wsparcie jest na poziomie 3,7100. Ostatnie silne umocnienie USD w stosunku do rodzimej waluty należy traktować jako test popytu, bowiem do wybicia oporu zabrakło tylko 0,5 grosza.

 

EURPLN – kurs pozostaje w konsolidacji pomiędzy 4,3400 a 4,2600. 

 

CHFPLN – kurs kształtuje się pomiędzy 3,7330 a 3,8400. 

 

PLNJPY – sufit na poziomie 29,70 został utrzymany. Wsparcie jest na 28,00.

 

Poprzedni artykuł >